10 lat temu stworzyliśmy dla Was Tłumacza Google. Chcieliśmy pomóc Wam przełamać bariery językowe oraz sprawić, by świat stał się bardziej przyjaznym miejscem. Na początku Tłumacz obsługiwał tylko dwa języki, a korzystały z niego setki osób. Teraz liczba obsługiwanych języków wzrosła do 103, a użytkowników do setek milionów. W ciągu 10 lat funkcjonowania nauczyliśmy się uważnie patrzeć i rozumieć, mówić, słuchać, prowadzić rozmowę, pisać i polegać na przyjaciołach.
Poniżej znajdziecie najważniejsze fakty dotyczące tego, jak Tłumasz Google wygląda dzisiaj:


1. Tłumacz Google pomaga użytkownikom nawiązywać relacje między sobą.

Tłumacz to narzędzie, które może być przydatne także w trudnych chwilach. Ostatnio mieliśmy okazję odwiedzić pewną społeczność w Kanadzie, która używa Tłumacza żeby przełamać bariery etniczne i kulturowe oraz sprawić, aby rodzina uchodźcow poczuła się mile widziana w nowym miejscu zamieszkania. 


2. Już ponad 500 milionów z Was korzysta z Tłumacza Google.

Tłumaczenia występują najczęściej pomiędzy angielskim a hiszpańskim, arabskim, rosyjskim, portugalskim i indonezyjskim.


3. Wspólnie tłumaczyliśmy ponad 100 miliardów słów dziennie.



4. Tłumaczenia odzwierciedlają aktualne trendy i wydarzenia.

Poza najpopularniejszymi frazami, takimi jak “kocham Cię”, zauważyliśmy że często szukacie tłumaczeń związanych z aktualnymi wydarzeniami lub trendami. Przykładowo, w zeszłym roku wielu z Was interesowało tłumaczenie dla “selfie” a w ciągu zeszłego tygodnia liczba zapytań o tłumaczenie dla “purple rain” wzrosła o 25 000%. 


5. Wy również możecie dołączyć do Społeczności Tłumacza i ulepszać Tłumacza Google 

Do tej pory w ramach Społeczności Tłumacza 3,5 mln ludzi dokonało 90 milionów poprawek, co pomogło nam ulepszać już istniejące tłumaczenia i dodawać nowe języki do Tłumacza Google. Kilka prawidłowo przetłumaczonych zdań może zrobić ogromną różnicę kiedy znajdziecie się w obcym kraju i nie rozumiecie obowiązującego tam języka. Sprawdzając, poprawiając albo sugerując tłumaczenia możemy wspólnie ulepszać Tłumacza Google każdego dnia.


6. W Brazylii znacznie częściej niż w innych krajach użytkownicy korzystają z Tłumacza Google 

92% naszych tłumaczeń pochodzi spoza Stanów Zjednoczonych, Brazylia jest na szczycie tej listy.

7. Możecie patrzeć na świat w swoim języku
Word Lens pomoże Wam podczas czytania menu w restauracji, sprawdzania znaków drogowych oraz w wielu innych sytuacjach. Ta funkcja aplikacji Tłumacz Google pozwala przetłumaczyć w czasie rzeczywistym aż 28 języków. 
8. Możecie rozmawiać bez względu na to w jakim języku mówicie
W 2011 roku po raz pierwszy umożliwiliśmy konwersację w dwóch językach właśnie dzięki Tłumaczowi Google. Aplikacja rozpoznaje język jakim posługuje się Wasz rozmówca i umożliwia swobodną konwersację w 32 językach.

9. Nie musicie być online by korzystać z Tłumacza Google
Wiele krajów wciąż nie posiada niezawodnego połączenia z internetem, dlatego będąc w podróży ważne jest by mimo to móc tłumaczyć. Teraz nawet będąc offline możecie przetłumaczyć tekst drukowany na Androidzie, a dzięki Word Lens - błyskawicznie przetłumaczyć znaki, zarówno na Androidzie jaki i iOS. 
10. Zawsze można przetłumaczyć więcej
Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się wspólnie osiągnąc w ciągu ostatnich 10 lat, wciąż jest jednak wiele do zrobienia, aby przełamać bariery językowe i pomóc ludziom komunikować się ze sobą bez względu na to skąd pochodzą i w jakim języku mówią. Dziękujemy za korzystanie z Tłumacza Google!

Wystarczy powiedzieć Australia, a wszyscy od razu zaczynają myśleć o majestatycznych żaglach Opery w Sydney, położonej na przylądku Bennelong Point. Dzięki Google Cultural Institute możecie od dzisiaj podziwiać ten cud architektury – obejrzeć jego wnętrze, a nawet posłuchać dźwięków dobiegających z jego sceny.
Wystarczy powiedzieć Australia, a wszyscy od razu zaczynają myśleć o majestatycznych żaglach Opery w Sydney, położonej na przylądku Bennelong Point. Dzięki Google Cultural Institute możecie od dzisiaj podziwiać ten cud architektury – obejrzeć jego wnętrze, a nawet posłuchać dźwięków dobiegających z jego sceny.

Zebraliśmy dla Was pod jednym wirtualnym adresem 60 lat historii Sydney Opera House: 50 wystaw i ponad 1000 artefaktów - od pierwszych planów architekta gmachu, Jørn Utzona, przez detale ukryte we wnętrzach, po zdjęcia i filmy z najważniejszych wydarzeń, również tych, które dzieją się po zmierzchu.

Gmach Opery w stylu nowoczesnego ekspresjonizmu jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków XX wieku. Wystawa „Historia zaczyna się tutaj" odkrywa historię budynku oraz przypomina spektakle i zdarzenia, które miały miejsce na Bennelong Point.
Na wirtualne platformie Google Cultural Institute możecie obejrzeć także takie perełki jak fotografie z otwarcia gmachu z udziałem Królowej Elżbiety II, szkice projektu dachu głównego konstruktora i inżyniera Ove Arup, zapiski architekta Petera Halla i osobistą kolekcję Utzona obejmującą fotografie wykonane na przestrzeni 10 lat trwania projektu.
Oprócz setek eksponatów i unikatowych materiałów archiwalnych, kolekcja na Google Cultural Institute zawiera również wideo 360 stopni, które dostarcza wyjątkowych wrażeń i pozwala poczuć magię tego architektonicznego arcydzieła. Zobaczcie jak żagle Opery oblewają pierwsze promienie słońca, posłuchajcie wyjątkowego głosu sopranistki Nicole Car, weźcie udział w próbie Sydney Symphony Orchestra.
Dzięki Street View możecie poznać okolicę Opery, zwiedzić przylądek Bennelong Point i obejrzeć wspaniałą panoramę Sydney. Kiedy skończycie spacer po malowniczym porcie koniecznie zajrzyjcie do wnętrza “gmachu pod żaglami” i stańcie na scenie Teatru Joan Sutherland, by zobaczyć muszlę koncertową z perspektywy największych artsystów, którzy występowali w Sydney Opera House.
Ta wyjątkowa wycieczka jest dostępna zarówno na tabletach i komputerach stacjonarnych, jaki i na smartfonach. Możecie równie odbyć ją za pomocą nowej mobilnej aplikacji Google Cultural Institute, która dostępna jest na iOS i Android.

Zapraszamy Was na spotkanie z wielką sztuką i niezwykłą architekturą!


Kate Lauterbach, Program manager, Google Cultural Institute

Dzisiaj, już drugi rok z rzędu, prezentujemy nasz coroczny raport dotyczący bezpieczeństwa Androida. To szczegółowe podsumowanie, które zawiera informacje jak usługi Google chronią ekosystem Androida, przegląd nowych zabezpieczeń wprowadzonych w 2015 r. i opis naszej współpracy z partnerami i społecznością zajmującą się bezpieczeństwem. Pełny raport znajdziecie ...
Dzisiaj, już drugi rok z rzędu, prezentujemy nasz coroczny raport dotyczący bezpieczeństwa Androida. To szczegółowe podsumowanie, które zawiera informacje jak usługi Google chronią ekosystem Androida, przegląd nowych zabezpieczeń wprowadzonych w 2015 r. i opis naszej współpracy z partnerami i społecznością zajmującą się bezpieczeństwem. Pełny raport znajdziecie tutaj, a jego podsumowanie poniżej.

Jednym z głównych celów tego raportu jest dostarczenie informacji pozwalającej na sensowną debatę nt. bezpieczeństwa Androida. Ten cel możemy osiągnąć poprzez dostarczanie dokładniejszych i sprawdzonych informacji oraz obserwacji tego, co dzieje się w całym ekosystemie. Wierzymy, że poparta danymi debata pomoże w zwiększeniu bezpieczeństwa całego ekosystemu Androida.

Rozwój usług Google by chronić użytkowników Androida

W ubiegłym roku zainwestowaliśmy w systemy uczące się i systemy korelacji zdarzeń, które wykrywają potencjalnie niebezpieczne zachowania.

  • Chroniliśmy użytkowników przed malwarem i innymi potencjalnie niebezpiecznymi aplikacjami (Potentially Harmful Apps - PHA), sprawdzając ponad 6 mld. aplikacji instalowanych każdego dnia.
  • Chroniliśmy użytkowników przed zagrożeniami płynącymi z internetu i z aplikacji zainstalowanych na urządzeniach dzięki skanowaniu codziennie ponad 400 mln urządzeń.
  • Chroniliśmy też setki milionów użytkowników Chrome przed niebezpiecznymi witrynami dzięki technologii Bezpieczne Przeglądanie.

Jeszcze bardziej utrudniliśmy przedostanie się PHA do Google Play. Łącznie ulepszenia wprowadzone w ubiegłym roku spowodowały, że ryzyko zainstalowania PHA w Google Play spadło o 40% w stosunku do 2014 r. Większość kategorii PHA zmniejszyła swoje udziały, między innymi:

  • Zbieranie danych - spadło o 40%, do 0,08% instalacji
  • Oprogramowanie szpiegowskie - spadło o 60%, do 0,02% instalacji
  • Hostile Downloader - spadło o 50%, do 0,01% instalacji

Podsumowując, mniej niż 0,15% urządzeń, które instalują aplikacje z Google Play miało zainstalowane PHA. Biorąc pod uwagę także urządzenia, na których instalowane były aplikacje spoza Google Play, zaledwie 0,5% z nich miało zainstalowane PHA w 2015 roku, podobnie do 2014 r.

Chcemy także chronić użytkowników, którzy instalują aplikacje spoza Google Play. Rozszerzyliśmy zakres ostrzeżeń PHA w naszym narzędziu Verify Apps i zwiększyliśmy ich efektywność o ponad 50%. W 2015 r. widzieliśmy wiele próba instalacji PHA poza Google Play i udało nam się powstrzymać wiele skoordynowanych prób takich instalacji na urządzeniach użytkowników.

Nowe funkcje bezpieczeństwa platformy Android

W zeszłym roku przedstawiliśmy Androida 6.0. Marshmallow, wprowadzając nowy zestaw zabezpieczeń i ustawień dotyczących bezpieczeństwa:

  • Pełne szyfrowanie danych jest teraz wymagane dla większości urządzeń z Androidem i działa także w przypadku danych na kartach SD.
  • Zaktualizowane uprawnienia aplikacji pozwalają użytkownikom na dokładniejszą i bardziej precyzyjną kontrolę nad danymi udostępnianymi poszczególnym aplikacjom
  • Nowe zweryfikowane uruchamianie zapewnia dobrą kondycję telefonu od uruchomienia bootloadera do startu systemu operacyjnego
  • Aktualizacje wersji Androida pozwalają sprawdzić czy urządzenie ma zainstalowane najnowsze łatki dotyczące bezpieczeństwa
  • I wiele więcej, włączając w to skanowanie odcisków palców czy rozszerzenia SELinux

Większe zaangażowanie w ekosystem Androida

Pracujemy nad tym, by wspierać badania dotyczące bezpieczeństwa Androida i inwestujemy w to, by wzmocnić zabezpieczenia chroniące ekosystem już teraz i w dalekiej przyszłości.

W czerwcu, Android dołączył do programu Google nagradzającego odkrycie błędów związanych z bezpieczeństwem, który pozwala ekspertom na otrzymanie zapłaty za odkrycie i powiadomienie nas o błędach. W ten sposób poprawiliśmy ponad 100 błędów, a ich odkrywcom wypłaciliśmy ponad 200 tys. USD.

W sierpniu przedstawiliśmy nasz comiesięczny program aktualizacji zabezpieczeń w ramach projektu Android Open Source oraz comiesięczne aktualizacje dla urządzeń z serii Nexus. Chcemy aby model przyjęty w urządzeniach Nexus był obowiązujący dla wszystkich urządzeń z Androidem wprowadzanych na rynek i aktywnie pracujemy z partnerami by było to możliwe. Od tego czasu producenci sprzętu dostarczyli comiesięczne aktualizacje setkom różnych modeli urządzeń z Androidem, które zostały zainstalowane przez setki milionów użytkowników. Mimo tych starań wiele urządzeń z Androidem nadal nie otrzymuje tych comiesięcznych aktualizacji - pracujemy z partnerami nad tym by było ich znacznie więcej.

Większa przejrzystość, poparta danymi dyskusja i ciągłe innowacje pozwolą dalej chronić bezpieczeństwa użytkowników. Będziemy kontynuować nasze starania by poprawiać systemy zabezpieczeń Androida i być w stałym kontakcie ze społecznością zajmującą się bezpieczeństwem w 2016 r.


Nasza platforma edukacyjna internetowerewolucje.pl ruszyła w listopadzie ubiegłego roku. Dzięki niej chcemy pomóc rozwijać umiejętności internetowe wszystkich zainteresowanych poszerzaniem wiedzy na ten temat. Równolegle ze startem projektu, rozpoczęliśmy współpracę z uczelniami. W 2015 r. na uniwersytetach w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu zorganizowaliśmy warsztaty z zakresu marketingu online. W tym roku chcemy objąć programem 20 największych uczelni i mamy zamiar przeszkolić 50 000 studentów.
Już od poniedziałku, w ramach programu edukacyjnego Internetowe Rewolucje, rozpoczynamy cykl warsztatów z zakresu marketingu online na dwudziestu uczelniach w całej Polsce. Zapraszamy Was na pierwsze spotkania, które odbędą się między innymi na Uniwersytecie Warszawskim, Politechnice Warszawskiej, Uniwersytecie Ekonomicznym oraz Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie, a także na 2 wrocławskich uczelniach: Uniwersytecie Ekonomicznym i Uniwersytecie Wrocławskim.

Nasza platforma edukacyjna internetowerewolucje.pl ruszyła w listopadzie ubiegłego roku. Dzięki niej chcemy pomóc rozwijać umiejętności internetowe wszystkich zainteresowanych poszerzaniem wiedzy na ten temat. Równolegle ze startem projektu, rozpoczęliśmy współpracę z uczelniami. W 2015 r. na uniwersytetach w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu zorganizowaliśmy warsztaty z zakresu marketingu online. W tym roku chcemy objąć programem 20 największych uczelni i mamy zamiar przeszkolić 50 000 studentów.


Warsztaty poprowadzą nasi pracownicy oraz eksperci marketingu online z agencji partnerskich. Podczas spotkań studenci będą również mieli okazję posłuchać o możliwości pracy w branży digitalowej i perspektywach jej rozwoju.

Na zakończenie warsztatów uczestnicy mają możliwość zdobycia certyfikatu sygnowanego przez Google i IAB Europe.

Jeżeli jesteś studentem, sprawdź, czy Twoja uczelnia jest partnerem i zarejestruj się na warsztaty na tej stronie.

Sprawdzajcie stronę regularnie - już wkrótce więcej miast, uczelni i terminów!