Dzisiaj z radością ogłaszamy, że rozszerzamy w Polsce i regionie działalność Google News Lab - naszego zespołu odpowiedzialnego za pracę z dziennikarzami i dziennikarkami oraz wydawcami mediów nad wdrażaniem innowacji w redakcjach. Nowym szefem Google News Lab w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej zostanie Daniel Rząsa, a pierwszym projektem w tej formule będzie partnerstwo z grupą reporterską Outriders, w ramach którego przeznaczymy 400 tysięcy euro na przeszkolenie 2 tysięcy dziennikarzy z cyfrowych narzędzi i wykrywania dezinformacji oraz serię wydarzeń dla społeczności dziennikarskiej.
Google News Lab to nasz zespół, którego misją jest wspieranie innowacyjnych rozwiązań w dziennikarstwie. . Nasi eksperci współpracują z redakcjami, wydawcami mediów, organizacjami pozarządowymi i jednostkami naukowymi nad wspólnymi projektami zmierzającymi do wprowadzenia innowacji w codziennej pracy dziennikarskiej, transformacji cyfrowej mediów, walce z dezinformacją i budowaniu inkluzywnej, stabilnej przyszłości branży mediów. Ponadto Google News Lab organizuje szkolenia z wykorzystania narzędzi cyfrowych - np. w śledźtwach dziennikarskich, fact-checkingu oraz w dziennikarstwie danych.
Jak mówi Daniel Rząsa, nowy szef Google News Lab w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, “stoimy przed dużą szansą, by rodzime media budowały najlepsze światowe praktyki w zwiększaniu cyfrowych kompetencji redakcji, w walce z dezinformacją, a także w tworzeniu nowej, inkluzywnej kultury pracy w newsroomach. Bardzo cieszę się, że w tej nowej roli będę mógł wspomagać i pracować z redakcjami przy tworzeniu wysokiej klasy innowacyjnego dziennikarstwa, które służy odbiorcom”.
Daniel to dziennikarz z wieloletnim doświadczeniem w dziennikarstwie gospodarczym, obszarze dziennikarstwa danych oraz w metodach walki z dezinformacją. Przez wiele lat pracował jako reporter w Polsce i Wielkiej Brytanii, m.in. jako reporter w Citywire i HFMWeek w Londynie, a także jako szef redakcji Forsal.pl i zastępca kierownika działu Biznes w Dzienniku Gazecie Prawnej. Przed dołączeniem do Google był redaktorem naczelnym portalu 300Gospodarka.
Nowy projekt z Outriders
Jeden z pierwszym projektów realizowanych przez Google News Lab w nowej formule będzie wyrastał z wieloletniej współpracy z Outriders. W ramach inicjatywy powstanie nowa platforma spotkań i wsparcia pod nazwą Mixer, która pozwoli na stworzenie nowego zespołu zajmującego się integracją i wsparciem merytorycznym dla mediów. Wsparcie finansowe w wysokości 400 tysięcy euro przeznaczone zostanie także na stworzenie nowej serii wydarzeń dla społeczności dziennikarskiej w kilku krajach, m.in. w Polsce, krajach bałtyckich i w Ukrainie.
Nowy projekt umożliwi też przeszkolenie do końca przyszłego roku 2 tysięcy dziennikarzy w regionie, m.in. w obszarach takich jak walka z dezinformacją czy zwiększanie kompetencji dziennikarskich w odpowiedzialnym raportowaniu o wojnie.
Jak mówi Jakub Górnicki, współtwórca Outriders i platformy Mixer: “Od dawna we współpracy z Google szkolimy dziennikarzy z całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej i budujemy przestrzeń do spotkań tej społeczności. Teraz, dzięki nowemu partnerstwu, będziemy mogli stworzyć cykl pięciu spotkań w różnych krajach, w tym w Ukrainie, a także dotrzeć do tysięcy reporterów i reporterek oraz wydawców mediów, którzy teraz bardziej niż kiedykolwiek mierzą się z nowymi wyzwaniami, szczególnie w małych i średnich organizacjach. W pierwszej kolejności to do nich będziemy kierować nasze działania”.
Do tej pory działania Google News Lab w Polsce skupiały się na szkoleniu dziennikarzy z wykorzystania narzędzi cyfrowych w ich codziennej pracy. Szkolenia dalej prowadzić będzie Teaching Fellow Google News Lab, którym pozostaje Robert Socha.
Mapy Google od początku przesuwają granice możliwości map. Funkcje takie jak informacje o aktualnym natężeniu ruchu ułatwiły ludziom docieranie z punktu A do punktu B, zaś statystyki, np. dane o intensywności ruchu, zmieniły sposób podejmowania decyzji o odwiedzanych miejscach. Podczas wydarzenia Search On zapowiedzieliśmy, że zamierzamy ponownie zmodernizować Mapy Google. Chcemy stworzyć przejrzystą, interaktywną mapę pozwalającą się poczuć, jakby naprawdę znalazło się w danym miejscu. Będzie to możliwe dzięki najnowszym osiągnięciom w dziedzinie rozpoznawania obrazów i modelom prognostycznym.
Poznaj atmosferę danego miejsca, zanim je odwiedzisz 💯✅
Jeśli odwiedzasz nową okolicę, może Ci być trudno zdecydować, co warto zwiedzić, co pojawiło się nowego i gdzie się kryją lokalne perełki. Niedługo dzięki nowej funkcji poznawania klimatu okolicy będziesz mieć możliwość wyboru okolicy i obejrzenia najpopularniejszych miejsc niemal jak na żywo za sprawą przydatnych zdjęć i informacji dodanych przez członków społeczności Map Google bezpośrednio do mapy. Powiedzmy, że jesteś w Paryżu – ta funkcja podpowie Ci szybko, czy dana okolica ma charakter artystyczny albo jest zagłębiem popularnych lokali gastronomicznych. Na tej podstawie łatwiej będzie Ci podjąć decyzję, na co chcesz poświęcić swój czas. Aby określić klimat okolicy, łączymy technologię AI z wiedzą lokalnych użytkowników, którzy codziennie publikują w Mapach Google ponad 20 milionów nowych informacji – w tym opinii, zdjęć i filmów. Tę nową funkcję udostępnimy w najbliższych miesiącach na całym świecie na urządzeniach z Androidem i iOS.
Od ponad 2 dekad poświęcamy się naszej misji: porządkowaniu światowych zasobów informacji, tak by stały się one powszechnie dostępne i użyteczne. Zaczęliśmy od wyszukiwarki tekstu, ale z czasem wprowadziliśmy bardziej naturalne i intuicyjne sposoby wyszukiwania – możecie teraz przeszukiwać to, co widzicie, za pomocą aparatu lub zadać pytanie własnym głosem.
Podczas wydarzenia Search On pokazaliśmy, w jaki sposób rozwój sztucznej inteligencji pozwala nam na nowo przekształcić nasze usługi związane z pozyskiwaniem informacji. Wykraczamy daleko poza zwykłe pole wyszukiwania, tworząc interfejsy, które przypominają bardziej funkcjonowanie naszych umysłów i które są tak wielowymiarowe jak my, istoty ludzkie.
Wyobrażamy sobie świat, w którym będziecie znajdować dokładnie to, czego szukacie, łącząc obrazy, dźwięki, tekst i mowę, tak jak ludzie robią to naturalnie. Będziecie zadawać pytania, używając mniejszej liczby słów – lub w ogóle bez słów – a my i tak zrozumiemy dokładnie to, co macie na myśli. Będziecie odkrywać informacje uporządkowane w sposób, który ma dla Was sens.
Takie wyszukiwanie uznajemy za bardziej naturalne i intuicyjne – i jesteśmy na długiej ścieżce, aby wprowadzić tę wizję w życie dla ludzi na całym świecie. Aby dać Wam wyobrażenie o tym, jak zmieniamy przyszłość naszych usług związanych z pozyskiwaniem informacji, przedstawiamy 3 nowe rozwiązania, które pokazaliśmy na konferencji Search On.
Na wydarzeniu Search On pokazaliśmy, jak dzięki rozwijaniu systemów uczących się sprawiamy, że wyszukiwanie staje się coraz bliższe obecnemu postrzeganiu świata przez ludzi. Zaobserwowaliśmy potrzebę uzyskiwania nowych rodzajów i form informacji – jest to na przykład chęć zrozumienia języka, wyszukiwania obrazem lub bliższego poznania otaczającej nas rzeczywistości. Aby sprostać tym oczekiwaniom, proponujemy zupełnie nowe sposoby wyszukiwania informacji.
Rozwinęliśmy możliwości wyszukiwania wizualnego, które jest teraz bardziej naturalne niż kiedykolwiek dotąd. Staramy się też, aby korzystanie z zasobów informacji było coraz bardziej intuicyjne. A oto kilka szczegółów.
Nieszablonowe podejście do wyszukiwania
Dzięki Obiektywowi Google możecie zdobywać informacje o otaczającym Was świecie, korzystając z aparatu lub zrzutów ekranu. Co miesiąc ludzie używają tej funkcji, aby poznać odpowiedzi na ponad 8 milionów pytań. Chcemy sprawić, aby wyszukiwanie wizualne było jeszcze bardziej naturalne, dlatego wprowadzamy funkcję multiwyszukiwania. To prawdziwy kamień milowy. Aby skorzystać z multiwyszukiwania, wystarczy zrobić zdjęcie lub zrzut ekranu, a następnie dodać do niego tekst – zupełnie tak, jakby w naturalny sposób wskazać coś palcem i zadać pytanie. Funkcja ta jest dostępna na całym świecie w języku angielskim, a w ciągu kilku najbliższych miesięcy będzie udostępniana w ponad 70 językach.
Na konferencji Google I/O zapowiedzieliśmy, że zamierzamy jeszcze bardziej ulepszyć tę funkcję, wprowadzając „multiwyszukiwanie w pobliżu”. Teraz będzie można zrobić zdjęcie lub zrzut ekranu, np. jakiegoś dania lub przedmiotu, a następnie błyskawicznie wyszukać tę rzecz w swojej okolicy. Ten nowy sposób wyszukiwania umożliwia znalezienie lokalnych firm – możecie zrobić zakupy w osiedlowym sklepie albo wyszukać coś, czego w danej chwili pilnie potrzebujecie. Multiwyszukiwanie w pobliżu zaczniemy wdrażać w języku angielskim jesienią tego roku.
Jednym z aspektów rozpoznawania wizualnego, który daje największe możliwości, jest zdolność do przełamywania barier językowych. Dzięki Obiektywowi Google wyszliśmy poza tłumaczenie tekstu i zaczęliśmy tłumaczyć obrazy. Ludzie już teraz używają Google do tłumaczenia tekstu na obrazach ponad miliard razy w miesiącu, w ponad 100 językach.
Dzięki błyskawicznemu rozwojowi systemów uczących się jesteśmy w stanie łączyć tłumaczony tekst z rozbudowanymi obrazami, co w rezultacie daje jeszcze bardziej naturalny efekt. Zoptymalizowaliśmy nasze modele systemów uczących się tak, aby proces ten zajmował zaledwie 100 milisekund – to mniej niż mrugnięcie okiem. Funkcja ta korzysta z generatywnych sieci przeciwstawnych, tak zwanych modeli GAN, czyli technologii, która wykorzystywana jest również do działania magicznej gumki na Pixelu. Ulepszenie to wdrożymy jeszcze w tym roku.
Od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę, Polska stała się pierwszym miejscem schronienia dla milionów osób uciekających przed wojną. Skala i tempo tej migracji są niespotykane dotąd w XXI wieku w Europie i na świecie. Dlatego od początku wojny pomagamy organizacjom działającym na rzecz uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, wspieramy osoby indywidualne w zdobyciu umiejętności przydatnych na rynku pracy, a także w ramach Google for Startups Ukraine Support Fund przyznaliśmy ukraińskim startupom finansowanie. Obecnie, kiedy pierwsze potrzeby uchodźców i uchodźczyń zostały już zabezpieczone, skupiamy się na wsparciu długofalowym.
Dzisiaj ogłaszamy program Business Unusual, przygotowany przez Fundację Stocznia, której jako Google.org przyznaliśmy na ten cel grant w wysokości 4.76 mln złotych. Celem programu jest wzmocnienie dopiero powstających lub już istniejących w Polsce inicjatyw społecznych, które na różnych polach pomagają uchodźcom odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Wsparcie kierowane jest w szczególności do tych inicjatyw, które wykorzystują narzędzia ekonomiczne do realizacji celów społecznych, ale także do wszystkich przedsięwzięć społecznych, które mają szansę trwale zmienić rzeczywistość. Fundacja Stocznia to eksperci w dziedzinie innowacji społecznych i cieszę się, że będą współpracować z innymi, aby przyspieszyć rozwój powstającego ekosystemu przedsiębiorczości społecznej w Polsce - podkreśla Rowan Barnett, dyrektor Google.org w regionie EMEA. - Jesteśmy podekscytowani tym jakie nowe, niezwykłe i innowacyjne przedsięwzięcia wyłonią się dzięki wysiłkom Stoczni i mam głęboką nadzieję, że dzięki nim powstaną skuteczne i trwałe rozwiązania, które pomogą naszym społeczeństwom, gospodarkom i społecznościom rosnąć w siłę.
Ostateczna forma programu jest efektem rocznej współpracy naszych ekspertów i ekspertek od praktyki innowacji technologicznych z przedstawicielami i przedstawicielkami Fundacji Stocznia, zajmującymi się innowacjami społecznymi. Wszystko po to, by pomóc tym, którzy już pomagają.
W obecnych czasach bardzo potrzebujemy inicjatyw, które będą angażować i wspierać osoby w kryzysie uchodźczym długotrwale. Dlatego w ramach naszego programu będziemy wraz z uczestnikami przyglądać się ich pomysłom i inicjatywom indywidualnie, przygotowując oraz realizując plan rozwoju, który będzie miał na celu zapewnienie stabilności danej inicjatywy - mówi Zofia Komorowska, wiceprezeska Fundacji Stocznia, dyrektorka ds. innowacji społecznych.
Zgłoszenia do programu już ruszyły. Nabór odbędzie się w dwóch turach, a wybrane inicjatywy skorzystają z pomocy eksperckiej w diagnozie swoich potrzeb. Stocznia pomoże zwycięskim inicjatywom w opracowaniu konkretnego planu działań rozwojowych i zrealizowaniu go, np. poprzez tworzenie modeli finansowania, wzmacnianie komunikacji czy zapewnienie organizacjom dodatkowego wyposażenia. W sumie Stocznia zagwarantuje wsparcie około 30 różnorodnym inicjatywom z całej Polski, a najważniejszym kryterium wyboru będzie przede wszystkim potencjał danego projektu.
Organizacje chcące przystąpić do programu Business Unusual, mogą zgłaszać się na stronie do 31 października 2022.
Platforma YouTube od samego początku swojego istnienia dała milionom ludzi możliwość dzielenia się swoimi poglądami, odnajdywania społeczności, docierania do globalnych odbiorców i rozwijania biznesu. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że to dopiero początek. Dzięki wprowadzeniu programu partnerskiego YouTube (YPP) w 2007 r. twórcy mogli po raz pierwszy zacząć zarabiać na swoich treściach. W takim unikalnym modelu biznesowym osiągamy sukcesy tylko wtedy, gdy osiągają je twórcy. A ich sukcesy są widoczne — udaje im się tworzyć dobrze prosperujące firmy zatrudniające pracowników i realizujące pełnoskalowe działania. Na przestrzeni ostatnich 3 lat wypłaciliśmy twórcom, wykonawcom i firmom medialnym ponad 50 miliardów dolarów*.
Dziś rozpoczynamy nowy rozdział doceniania kreatywności na naszej platformie. Ogłaszamy wprowadzenie nowych sposobów zostania partnerem i zarabiania na filmach Short. Zmieniamy też sposób współpracy przemysłu muzycznego i twórców.
Nowe sposoby zarabiania dla twórców
Gdy program partnerski zaczął funkcjonować, w YouTube istniał tylko jeden kreatywny format – standardowy, poziomy film – i jedno główne źródło przychodów: reklamy. Dziś twórcy stale testują granice kreatywności, publikując rozmaite formaty – od 15-sekundowych pionowych filmów Short przez 15-minutowe filmy standardowe po 15-godzinne transmisje na żywo. Budują firmy bazujące na zróżnicowanych źródłach przychodów – od finansowania przez fanów po sponsorowanie przez markę.
Obecnie ponad 2 miliony partnerów mogą zarabiać w YouTube na 10 różnych sposobów. Nie spoczywamy jednak na laurach. Dziś rozszerzamy program partnerski, co oznacza, że większa liczba twórców i wykonawców zyska możliwość zarabiania w YouTube na różnych kreatywnych formatach.
Od początku 2023 roku twórcy publikujący głównie filmy Short będą mogli dołączyć do programu partnerskiego YouTube, jeśli osiągną próg 1000 subskrybcji i 10 mln wyświetleń filmów Short w ciągu 90 dni. Tacy nowi partnerzy będą mogli czerpać wszystkie korzyści płynące z naszego programu, w tym zarabiać na reklamach w filmach pełnometrażowych i korzystać z finansowania przez fanów.
Chcemy też pomagać twórcom będącym na jeszcze wcześniejszym etapie przygody w YouTube – graczom prezentującym najszybsze przejścia gier czy osobom tworzącym samouczki z serii „zrób to sam” dotyczące robienia modnego makijażu. Nowy poziom programu partnerskiego YouTube o obniżonych wymaganiach zagwarantuje wcześniejszy dostęp do takich funkcji finansowania przez fanów jak superpodziękowania, superczat, supernaklejki czy wspieranie kanału. Aby nagrodzić twórców rozmaitych formatów, utworzymy ścieżki dla osób nagrywających dłuższe treści i filmy Short oraz transmitujących na żywo. Do tego nowego poziomu będzie można dołączyć już w 2023 roku. Więcej informacji podamy w najbliższym czasie.
Chcemy podkreślić, że obecne kryteria nie zostaną zmienione — twórcy nadal będą mogli dołączyć do programu po osiągnięciu progu 1000 subskrypcji i 4000 godzin czasu oglądania. Zmiany te odzwierciedlają jednak różnorodność naszej rosnącej społeczności twórców. Twórcy mogą wybrać jedną opcję, która najlepiej będzie pasować do ich kanału, a my zagwarantujemy niezmienny poziom bezpieczeństwa marki dla reklamodawców. Więcej informacji znajdziesz na stronie pomocy technicznej.
Załóżmy, że planujecie wycieczkę z Łodzi do Warszawy. Taka podróż zajmie Wam ponad półtorej godziny. Aby sprawdzić, w jaki sposób najlepiej dojechać na miejsce, otwieracie Mapy Google, które oferują wiele opcji – możecie wybrać trasę pieszą, pojechać na rowerze lub skorzystać z transportu publicznego. Biorąc pod uwagę długość trasy, decydujecie się jednak na podróż samochodem, więc zaczynacie szukać najszybszej trasy.
A gdyby tak były inne opcje? Na przykład podróż trwająca dziewięć minut dłużej, ale trasą, dzięki której zaoszczędzicie blisko 30% paliwa?
Wprowadzamy funkcję wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Europie
Teraz jest to możliwe dzięki funkcji wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Mapach Google, którą od dziś zaczynamy wdrażać w niemal 40 krajach Europy. Dzięki tej funkcji możecie wybierać trasy zoptymalizowane pod kątem jak najniższego zużycia paliwa. Jadąc taką trasą, zmniejszycie wydatki na paliwo oraz zredukujecie emisję dwutlenku węgla, co dla wielu mieszkańców Europy ma duże znaczenie. Według raportu Statista z 2022 roku transport drogowy jest głównym źródłem emisji dwutlenku węgla w całej Europie, więc jest to poważny problem.
Dlatego teraz, oprócz proponowania najszybszej trasy, Mapy Google wskażą również trasę, na której zużycie paliwa będzie najniższe – oczywiście, jeśli będzie inna, niż najszybsza trasa. Z łatwością będzie można sprawdzić względną oszczędność paliwa oraz różnicę czasową między tymi dwiema trasami i wybrać najbardziej odpowiednią opcję. A jeśli zależy Wam tylko na najszybszej trasie? Nie ma sprawy – wystarczy, że dostosujecie swoje preferencje w Ustawieniach.
Funkcja wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska już przynosi korzyści. Szacuje się, że od momentu wprowadzenia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, funkcja pomogła zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o ponad pół miliona ton metrycznych, co można przełożyć na usunięcie z dróg 100 tysięcy samochodów. Niedawno wprowadziliśmy tę funkcję również w Niemczech.
Zespół prasowy jest dostępny pod adresem e-mail: press-pl@google.com Odpowiedzi udzielamy wyłącznie przedstawicielom prasy. W przypadku wszystkich pozostałych pytań zapoznaj się z możliwościami kontaktu.