Wiemy jak ważne jest dla Was bezpieczeństwo w sieci, dlatego stworzyliśmy serwis Warto Wiedzieć, z poradami i wskazówkami jak pozostać bezpiecznym i świadomym w internecie. Rozpoczynamy także publikację serii wpisów z poradami dotyczącymi ochrony prywatności i bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że te wpisy pomogą Wam poznać możliwości kontroli i ochrony swoich informacji online.
...
Wiemy jak ważne jest dla Was bezpieczeństwo w sieci, dlatego stworzyliśmy serwis Warto Wiedzieć, z poradami i wskazówkami jak pozostać bezpiecznym i świadomym w internecie. Rozpoczynamy także publikację serii wpisów z poradami dotyczącymi ochrony prywatności i bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że te wpisy pomogą Wam poznać możliwości kontroli i ochrony swoich informacji online.

Zawsze gdy używasz Konta Google, np. do poczty Gmail, przechowywania zdjęć czy edycji dokumentów, pracujemy nad tym, by Twoje informacje były chronione przed złodziejami tożsamości, hakerami i wszelkimi nielegalnymi metodami uzyskania dostępu do Twoich informacji.

Jednak także Ty możesz zadbać o to, by twoje informacje były bezpieczniejsze. Pomyśl jak byłbyś niezadowolony, gdyby ktoś inny uzyskał dostęp do Twojego Konta Google, bez Twojej zgody. Wystarczy, że poświęcisz pięć minut, by Twoje Konto Google stało się bezpieczniejsze. Zaczynamy od podstawowej rzeczy, dzięki której można uzyskać dostęp do konta - Twojego hasła.

1. Używaj innego hasła dla każdej ważnej usługi

Upewnij się, że masz inne hasło dla każdego ważnego serwisu z jakiego korzystasz. Hakerzy, którzy zdobędą Twój login i hasło do jednego serwisu, będą ich używać, by dostać się do innych serwisów, w których możesz mieć konto. Co więcej, przypadki wykradzenia przez hakerów baz danych zawierającej hasła i loginy użytkowników, zdarzają się nawet dużym, zaufanym serwisom. Jeśli korzystasz z tego samego hasła na wielu różnych witrynach, wzrasta prawdopodobieństwo, że znajdzie się ono na liście skradzionych haseł. A im więcej witryn, na których używasz tego samego hasła, tym więcej danych ryzykujesz stracić.

Stworzenie dla konta oddzielnego, silnego hasła pomaga chronić Ciebie i informacje przechowywane na tym koncie. Jeszcze dzisiaj upewnij się, że twoje Konto Google ma unikalne hasło.

2. Stwórz hasło trudne do odgadnięcia

"haslo", "123456", "qwerty". To wszystko przykłady fatalnych haseł, ponieważ każdy je zna - także potencjalni cyberprzestępcy. Stworzenie dłuższych i bardziej skomplikowanych haseł, czyni je trudniejszym do odgadnięcia dla hakerów czy ludzi, których możesz znać. Wiemy, że stworzenie dobrego hasła nie jest łatwe, przeciętne hasło ma mniej niż 8 znaków i zawiera tylko litery. W udostępnionej w 2009 bazie danych zawierającej 32 miliony prawdziwych haseł, tylko 54 procent zawierało cyfry, a zaledwie 3,7% znaki specjalne jak & czy $.

Jednym ze sposobów na stworzenie silnego hasła jest pomyślenie o zdaniu lub frazie, którego nie znają inni i na jego podstawie budować hasło. Na przykład, jeśli Twoje zdanie to "Chcę być lepszy w szybkim i zwięzłym odpowiadaniu na maile", to hasło powinno brzmieć "cblws&zonm". ("&" - zamiast "i"). Raczej nie używaj popularnych zdań i tekstów piosenek by tworzyć hasła - jak wskazują badania, ludzie skłaniają się ku tym samym zdaniom, a Tobie powinno zależeć na tym, by hasło było znane tylko tobie.

W Google nie ma ograniczeń długości hasła, dlatego możesz iść na całość!

3. Trzymaj hasła w bezpiecznym miejscu

Jak wskazują badania (PDF) problem zapamiętania wielu różnych haseł, jest głównym powodem tego, że ludzie używają tych samych haseł w wielu różnych serwisach. Jeśli masz tak dużo haseł, to możesz stworzyć ich listę, upewnij się, że trzymasz ją w bezpiecznym miejscu, gdzie jej nie zgubisz, a inni nie będą mogli jej znaleźć. Jeśli preferujesz cyfrowe zarządzanie hasłami, sprawdzony menedżer haseł będzie dobrym rozwiązaniem. Chrome i wiele innych przeglądarek zawiera darmowe menedżery haseł, jest także wiele rozwiązań niezależnych - poświęć kilka minut na przejrzenie recenzji i wybierz to, co pasuje ci najlepiej.

4. Ustaw opcje odzyskiwania haseł

Czy kiedyś zdarzyło Ci się zapomnieć hasło? Czy któryś z Twoich znajomych utracił dostęp do swojego konta? Ustawienie opcji odzyskiwania dostępu do konta, jak alternatywny adres email czy numer telefonu, daje dostawcy usługi dodatkowy sposób na kontakt z Tobą, jeśli nie możesz się dostać do swojego konta. Dodanie aktualnego numeru telefonu i dodatkowego adresu email jest najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić, by upewnić się, że możesz łatwo dostać się do swojego konta, gdy pojawi się problem,

Jeśli nie ustawiłeś opcji odzyskiwania dla Konta Google, możesz zrobić to teraz. Jeśli już wpisałeś te dane, sprawdź czy są aktualne.

Więcej informacji o tym jak wybrać dobre hasło znajdziesz w Centrum Pomocy i na anglojęzycznym wideo poniżej:



Twoje bezpieczeństwo i prywatność online są ważne dla Ciebie jak i dla nas. Mimo znacznego postępu jakiego dokonaliśmy by chronić Twoje Konto Google przed osobami, które chcą się do niego włamać, stworzenie unikalnego, silnego hasła jest jednym z najważniejszych sposobów by chronić twoje konto. Prosimy abyś poświęcił pięć minut i uaktualnił swoje hasła według wskazówek powyżej.

Więcej informacji na temat bezpieczeństwa znajdziecie niebawem w kolejnych wpisach na blogu Google.

Internet to jedna z najbardziej zmieniających świat technologii. Jednak nadal dla dwóch z każdych trzech mieszkańców ziemi, szybki, niedrogi internet jest poza zasięgiem. I to jest problem, od którego rozwiązania jesteśmy daleko.
Internet to jedna z najbardziej zmieniających świat technologii. Jednak nadal dla dwóch z każdych trzech mieszkańców ziemi, szybki, niedrogi internet jest poza zasięgiem. I to jest problem, od którego rozwiązania jesteśmy daleko.

Z łącznością internetową na ziemi wiąże się wiele wyzwań - dżungle, archipelagi, góry, są też wyzwania związane z wysokimi kosztami dostępu. Na przykład obecnie, w większości krajów półkuli południowej, koszt połączenia z internetem jest wyższy niż miesięczny dochód.

Rozwiązanie tych problemów to nie tylko kwestia czasu, wymaga spojrzenia na problem dostępu z nowych punktów widzenia. W związku z tym dzisiaj przedstawiamy nasz najnowszy projekt z cyklu moonshot Google[x]: balony dające dostęp do internetu.



Możliwe jest umieszczenie wysoko nad ziemią pierścienia balonów, które dzięki wiatrom w stratosferze unoszą się wokół globu i dają dostęp do internetu obiektom na ziemi. To bardzo wczesny etap, ale udało nam się już zbudować system, który korzysta z balonów, niesionych przez wiatr na wysokościach dwukrotnie wyższych niż te, na których latają komercyjne samoloty, by udostępniać ziemi internet w prędkościach zbliżonych do dzisiejszych sieci 3G lub jeszcze szybciej. Chcielibyśmy, aby balony dały możliwość podłączenia dalekich, wiejskich, trudno dostępnych terenów, oraz pomagały w komunikacji w przypadku klęsk żywiołowych. Pomysł może wydawać się nieco szalony - i po części dlatego nazwaliśmy go Project Loon (ang. nicpoń, głupek) - jednak u jego podstaw leży twarda nauka.



Balony, choć niewątpliwe bardzo eleganckie, sprawiają także trudności. Wiele wcześniejszych inicjatyw chciało wykorzystać ideę umieszczenia balonów na dużych wysokościach, by zapewnić dostęp do internetu dla określonych obszarów na ziemi, jednak utrzymanie ich w jednym miejscu wymaga stworzenia bardzo drogiego i kosztownego systemu. Nasz pomysł opierał się na uwolnieniu balonów, tak by mogły swobodnie unosić się na wietrze. Wszystko co musieliśmy zrobić, to znaleźć sposób, by móc kontrolować ich poruszanie się po niebie. Znaleźliśmy taki sposób - wykorzystuje on jedynie energię wiatrową i słoneczną i pozwala nam przemieszczać balony w górę i w dół, by złapały odpowiedni wiatr. To rozwiązanie, doprowadziło nas do nowego problemu: jak zarządzać flotą balonów żeglujących na wietrze dookoła ziemi, tak by każdy balon znajdował się dokładnie w obszarze jakiego potrzebujemy i dokładnie wtedy kiedy go potrzebujemy. Ten problem rozwiązujemy za pomocą skomplikowanych algorytmów i wielkiej mocy obliczeniowej komputerów.


Doszliśmy do takiego etapu, w którym potrzebujemy pomocy - eksperyment obejmie teraz więcej osób niż jedynie nasz zespół. W tym tygodniu wystartowaliśmy z pilotażowym programem w regionie Canterbury w Nowej Zelandii, w którym bierze udział 50 testujących. Będą próbowali połączyć się z naszymi balonami. Po raz pierwszy wypuściliśmy w powietrze tak dużo balonów (w tym tygodniu aż 30) i próbowaliśmy połączyć je z wieloma odbiornikami na ziemi. Mamy nadzieję dużo się nauczyć, co pomoże nam w usprawnieniu technologii i projektu balonów. Z czasem, chcielibyśmy uruchomić podobne programy pilotażowe, w krajach, które są na tej samej szerokości geograficznej co Nowa Zelandia. Chcemy także znaleźć partnerów do kolejnej fazy projektu - chcielibyśmy usłyszeć opinie i pomysły od osób, które znacznie dłużej niż my zajmują się rozwiązywaniem tego wielkiego problemu, jakim jest dostępu do internetu na terenach wiejskich i trudno dostępnych. Wyobrażamy sobie, że któregoś dnia będziemy mogli użyć swoich telefonów, korzystając z usług tego samego dostawcy, by połączyć się z internetem dostarczanym przez balony i uzyskać połączenie, tam gdzie dzisiaj nie ma żadnej łączności.

To bardzo eksperymentalna technologia, a przed nami długa droga - liczymy na wasze wsparcie gdy będziemy próbować i dalej latać! Obserwujcie naszą stronę na Google+, po więcej informacji na temat Project Loon!

" Va Bank", " Rejs", " Trzy Kolory". To tylko kilka przykładów klasycznych polskich filmów, które możecie od dzisiaj oglądać za darmo na YouTube.

Kanał studia filmowrgo TOR
"Va Bank", "Rejs", "Trzy Kolory". To tylko kilka przykładów klasycznych polskich filmów, które możecie od dzisiaj oglądać za darmo na YouTube.

Kanał studia filmowrgo TOR

Swoje kanały na platformie YouTube uruchomiły dwie polskie wytwórnie filmowe: KADR i TOR. Możecie na nich oglądać klasykę polskiej kinematografii. Kanały startują z kolekcją ponad 60 filmów i regularnie będą uzupełniane o nowe pozycje. Już dziś znajdziecie tam takie tytuły jak jak: “Seksmisja” Juliusza Machulskiego, “Brunet Wieczorową Porą” Stanisława Barei, “Niewinni Czarodzieje” Andrzeja Wajdy, “Amator” Krzysztofa Kieślowskiego czy “Ucieczka z Kina Wolność” Wojciecha Marczewskiego.

Kanał studia filmowego KADR
Filmy będą dostępne bezpłatnie, a przychody z reklam zasilą prowadzony przez studia proces rekonstrukcji cyfrowej starych filmów oraz produkcję nowych. Studia będą także korzystały z systemu Content ID, który zapewnia pełną ochronę praw autorskich. Większość filmów jest dostępna dla globalnej widowni.

Kanały filmowe znajdziecie pod adresami:
www.youtube.com/studiofilmowekadr
www.youtube.com/studiofilmowetor

Miłego oglądania!

Z przyjemnością informujemy o wynikach programu wspierania startupów technologicznych Blackbox Connect 2013.

Przypomnijmy, że jest to dwutygodniowy program dla założycieli firm spoza USA organizowany przez akcelerator Blackbox we współpracy z Google for Entrepreneurs. Od 15 do 26 lipca w ...
Z przyjemnością informujemy o wynikach programu wspierania startupów technologicznych Blackbox Connect 2013.

Przypomnijmy, że jest to dwutygodniowy program dla założycieli firm spoza USA organizowany przez akcelerator Blackbox we współpracy z Google for Entrepreneurs. Od 15 do 26 lipca w Blackbox Mansion w Dolinie Krzemowej przedsiębiorcy mają szansę spotkać założycieli startupów z całego świata oraz wziąć udział w intensywnym programie spotkań i warsztatów z inwestorami, inspirującymi przedsiębiorcami, ekspertami i menedżerami.

Bardzo dziękujemy za Wasze zainteresowanie i wszystkie nadesłane zgłoszenia!

Trzy firmy, które w naszej ocenie najlepiej zaprezentowały swoją działalność i zostały przedstawione ekipie Blackbox to:

Sher.ly:


EgzoTech:


Flowbox:


Decyzją Blackbox, do programu zakwalifikowany został EgzoTech. Gratulujemy!!

Chcielibyśmy również wyróżnić film, przygotowany przez Cloud Your Car - polecamy!

Jest to druga w tym roku inicjatywa dla polskich startupów wspierana przez Google for Entrepreneurs i kolejna, w której w czołówce plasują się “seryjni zwycięzcy”, czyli firmy, które regularnie wygrywają podobne rywalizacje.

Zadaliśmy sobie pytanie, co je wyróżnia i jak pomóc pozostałym startupom, które nie osiągają takich efektów. W naszej opinii nie jest to kwestia jakości pomysłu, ale sposobu zaprezentowania firmy, tzw. pitch’u. W tej chwili pracujemy nad programem szkoleniowym, który będzie skierowany do polskich startupów, zainteresowanych poprawieniem jakości prezentacji swoich przedsięwzięć.

Szczegóły ogłosimy na blogu Google Polska oraz na liście: google-for-entrepreneurs-krakow@googlemail.com.

Moi znajomi i ja graliśmy w gry komputerowe na okrągło, siadaliśmy razem na kanapie, i wdawaliśmy się w intelektualne dyskursy, w ramach których mówiliśmy sobie nawzajem jak to zaraz "rozwalimy" przeciwnika. Teraz, gdy mieszkamy właściwie na całym świecie, trudniej jest wykonać ten taniec radości i krzyknąć komuś głośno w twarz, "wygrałem!". Ale jest ...
Moi znajomi i ja graliśmy w gry komputerowe na okrągło, siadaliśmy razem na kanapie, i wdawaliśmy się w intelektualne dyskursy, w ramach których mówiliśmy sobie nawzajem jak to zaraz "rozwalimy" przeciwnika. Teraz, gdy mieszkamy właściwie na całym świecie, trudniej jest wykonać ten taniec radości i krzyknąć komuś głośno w twarz, "wygrałem!". Ale jest Cube Slam.


Cube Slam to gra komputerowa, w którą możecie grać twarzą-w-twarz ze swoimi znajomymi. To Eksperyment Chrome zbudowany w oparciu o otwartą technologię WebRTC, która pozwala przeprowadzić czat wideo w przeglądarce bez instalowania wtyczek. Dzięki temu możecie szybko i łatwo zacząć grać w Cube Slam ze znajomymi, niezależnie od tego gdzie są, wystarczy podesłać im link.



By wygrać w Cube Slam, trzeba trzy razy trafić kostką w ekran przeciwnika, aż eksploduje. Tarcze, przeszkody i pola grawitacyjne, zmieniają się z każdym poziomem, można też odblokowywać power-upy takie jak kule ogniowe, lasery, multiball, odwrócone sterowanie i wiele innych. Jeśli żaden ze znajomych nie jest onlline, to zawsze możecie zagrać z niedźwiedziem Bobem, by sprawdzić jak daleko uda się Wam dojść. A gdy zainstalujecie aplikację Cube Slam, możecie zagrać z Bobem nawet bez dostępu do sieci.

Grafika w CubeSlam jest tworzona w oparciu o WebGL i CSS 3D, a ścieżka dźwiękowa powstaje dynamicznie dzięki Web Audio. WebRTC, które umożliwia grę dwuosobową, jest dostępne w desktopowej wersji Chrome i w Chrome OS, a w dalszej części roku udostępnimy je także w wersji mobilnej. W międzyczasie na telefonie lub tablecie możecie zmierzyć się z niedźwiedziem Bobem. Aby dowiedzieć się więcej na temat technologii użytej w CubeSlam, odwiedźcie stronę o użytych technologiach i przeczytajcie post na blogu Chromium.

Nieważne czy gracie z przyjaciółmi, czy z niedźwiadkiem, życzymy dobrej zabawy!

Wielu wybitnych wynalazców rozbudziło swoją ciekawość do nauki w nastoletnim wieku. Ich wyjątkowe historie i eksperymenty zainspirowały nas do zaproszenia młodych umysłów z całego świata do podzielania się swoimi pomysłami, jak zmienić świat. W styczniu ogłosiliśmy trzecią edycje globalnego konkursu ...
Wielu wybitnych wynalazców rozbudziło swoją ciekawość do nauki w nastoletnim wieku. Ich wyjątkowe historie i eksperymenty zainspirowały nas do zaproszenia młodych umysłów z całego świata do podzielania się swoimi pomysłami, jak zmienić świat. W styczniu ogłosiliśmy trzecią edycje globalnego konkursu Google Science Fair 2013 – dotarło do nas tysiące zgłoszeń z ponad 120 krajów.

Po kilku miesiącach jury konkursu wybrało 90 regionalnych finalistów. Co nas cieszy najbardziej, to fakt, że wśród wybranych projektów znalazły się dwa z Polski. Jeden z nich zdobył także uznanie organizacji Scientific American i znalazł się na liście 15 nominowanych projektów do tegorocznej nagrody Science in Action.

Gratulujemy młodym naukowcom z Sosnowca: Kamilowi Danakowi, Marcinowi Muszalskiemu oraz Wojciechowi Grędelowi - stworzyli projekt Co czai się w naszych lodówkach? (nominowany w kategorii wiekowej 17-18 lat). System, który będzie informował użytkowników o dacie ważności produktów spożywczych i ich ilości w lodówce, by rozwiązać problem marnotrawstwa żywności. To właśnie ich propozycja rywalizuje z 14 innymi projektami o dodatkową nagrodę Science in Action.

Wśród regionalnych finalistów znalazł się również projekt Samowystarczalny samochód zasilany energią odnawialną Słońca i wiatru autorstwa Kamila Piechowiaka (w kategorii wiekowej 13-14 lat) z Wir (woj. wielkopolskie). Głównym założeniem tego projektu było stworzenie pojazdu, do którego nie będzie trzeba wlewać paliwa, ani nawet podłączać do prądu.

Wśród wyróżnionych kreatywnych pomysłów mających zmienić świat znalazły się też m.in. takie projekty, jak badanie nad wykorzystaniem skórek bananowych w produkcji bioplastiku, pomysł na ekologiczne oczyszczanie wody, ocena wpływu gier wideo na funkcje poznawcze mózgu czy sposób na ewaluację bezprzewodowej transmisji energii elektrycznej.

Partnerami globalnego konkursu Google Science Fair, są: CERN, Grupa LEGO, National Geographic oraz Scientific American (Świat Nauki). W Polsce konkurs wspierany jest przez Centrum Nauki Kopernik – miejsce, które często i chętnie pozwala zaprezentować się młodym naukowcom z różnych dziedzin oraz Centrum Edukacji Obywatelskiej.

Już 27 czerwca br. ogłosimy 15 globalnych finalistów oraz zdobywcę nagrody Science in Action. Zwycięzcy pojadą na finał Google Science Fair, który odbędzie się w kalifornijskiej siedzibie Google w Mountain View 23 września br.

Raz jeszcze dziękujemy wszystkich za nadesłanie projektów. Doceniamy Waszą ciężką pracę i zaangażowanie. Gratulacje dla wszystkich finalistów!

Drodzy Użytkownicy Google,

W ostatnim czasie mogły dotrzeć do Was doniesienia prasowe, jakoby firmy internetowe przyłączyły się do tajnego programu o nazwie PRISM, który dał amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego dostęp do naszych serwerów. Jako Prezes oraz Wiceprezes ds. prawnych w Google, chcielibyśmy przedstawić fakty.
Drodzy Użytkownicy Google,

W ostatnim czasie mogły dotrzeć do Was doniesienia prasowe, jakoby firmy internetowe przyłączyły się do tajnego programu o nazwie PRISM, który dał amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego dostęp do naszych serwerów. Jako Prezes oraz Wiceprezes ds. prawnych w Google, chcielibyśmy przedstawić fakty.

Po pierwsze, nie dołączyliśmy do żadnego programu umożliwiającego rządowi USA, ani żadnemu innemu, bezpośredniego dostępu do naszych serwerów. Rząd USA nie ma takiego dostępu i nie posiada żadnej „tylnej furtki” do informacji przechowywanych w naszych centrach danych. O istnieniu programu PRISM do minionego tygodnia nie wiedzieliśmy w ogóle.

Po drugie, dane użytkowników przekazujemy rządom państw wyłącznie zgodnie z obowiązującym prawem. Nasz zespół prawny bada każde żądanie, jakie do nas wpływa. Często przy tym udziela odpowiedzi odmownych, np. gdy zakres wniosku o informację jest zbyt szeroki lub żądanie narusza obowiązujące procedury. Doniesienia prasowe sugerujące, że Google zezwala na otwarty dostęp do danych naszych użytkowników są po prostu fałszywe. Przed wiadomościami z ostatniego tygodnia nie słyszeliśmy w ogóle o przypadkach żądania informacji tak szerokich, jak w przypadku Verizon - gdzie najwyraźniej nakazano udostępnienie historii połączeń telefonicznych milionów użytkowników. Sam fakt, że żądanie o tak szerokim zakresie może się w ogóle pojawić, był dla nas ogromnym zaskoczeniem. Sugerowanie w jakikolwiek sposób, jakoby Google ujawniał informacje o aktywności internetowej użytkowników na taką skalę, jest całkowicie fałszywe.

Po trzecie wreszcie, doniesienia te potwierdzają tezę, w którą wierzymy od dawna: istnieje potrzeba większej przejrzystości. Google wykonał ogromną pracę, by - w granicach obowiązującego prawa - grać w otwarte karty w sprawie żądań ujawnienia danych, które otrzymuje. Kiedy tylko jest to możliwe, publikujemy te informacje w naszym Raporcie Przejrzystości. Jesteśmy pierwszą firmą, która zdecydowała się na takie podejście. Mamy oczywiście świadomość, że rząd USA oraz inne rządy muszą podejmować określone działania ze względu na bezpieczeństwo obywateli; w tym niekiedy obejmujące zastosowanie środków monitorowania. Niemniej poziom tajności wokół obecnie stosowanych procedur prawnych podważa wolność, którą wszyscy tak cenimy.