Od dzisiaj aplikacja Tłumacz Google zyskała nową, magiczną, funkcję - potrafi w mgnieniu oka przetłumaczyć dowolny napis z języka angielskiego na polski i odwrotnie! W ten sposób możecie zapoznać się z anglojęzyczną treścią tablicy informacyjnej, znaku ulicznego, listy zakupów czy opisu przycisków na pralce.Wystarczy uruchomić aplikację Tłumacz Google na Androida lub iOS, wybrać tryb aparatu i skierować telefon na dowolnie wybrany napis, np. menu.
Tłumacz Google obsługuje w tym trybie (tłumaczenia z i na angielski) już 26 języków - ich listę znajdziecie tu. Funkcja ta jest bardzo użyteczna za granicą, więc na pewno ucieszy Was fakt, że nie wymaga dostępu do sieci! A jeśli potrzebujecie przetłumaczyć z języka obcego na język inny niż polski lub angielski, to zawsze możecie użyć trybu aparatu, w którym wykonujecie zdjęcie i zaznaczacie tekst, którego treść chcecie poznać. Tłumacz Google skorzysta z mocy obliczeniowej chmury, by po chwili pokazać tłumaczenie.

Przygotowaliśmy też dla Was krótki film prezentujący nową funkcję natychmiastowego tłumaczenia:
W nowej, czwartej, wersji Tłumacza Google usprawniliśmy też Tryb Konwersacji - dzięki niej możecie wykorzystać swój smartfon jak “uniwersalnego tłumacza” ze Star Treka i porozmawiać z osobą nie znającą języka polskiego. Wystarczy, że wybierzecie odpowiednią parę językową (np. polski - hiszpański) i ikonkę mikrofonu.

Jesteście zainteresowani w jaki sposób powstała funkcja natychmiastowego tłumaczenia z aparatu? To wszystko dzięki sieciom neuronowym o głębokich splotach (!) - zapoznajcie się z naszym wpisem na blogu dotyczącym badań, aby dowiedzieć się więcej.

Zainteresowanym poprawą jakości tłumaczeń przypominamy, że możecie dołączyć też do społeczności Tłumacza Google

Aplikację Tłumacz Google w wersji 4.0. z trybem natychmiastowego tłumaczenia pobierzecie z Google Play i App Store. Będzie ona dostępna dla wszystkich polskich użytkowników w ciągu kilku najbliższych dni. 

Udanych wakacji!




Poniżej znajdziecie znajdziecie listę głównych praktyk bezpieczeństwa wśród ekspertów i użytkowników, które wytypowali podczas badania.
Lista dobrych praktyk z zakresu bezpieczeństwa jest długa, a nie wszystkie z nich są tak samo użyteczne. Ustalenie najważniejszych, jak również uzasadnienie, dlaczego akurat one są priorytetowe, może być trudne. Dlatego zachęcamy Was do zapoznania się z wynikami badań, które mogą Wam pomóc ustalić własną listę dobrych praktyk.

„Dlaczego ludzie podejmują decyzje dotyczące bezpieczeństwa (i dlaczego takie, a nie inne)”? i „Jak efektywnie społeczność zajmująca się bezpieczeństwem komunikuje swoje najlepsze praktyki?” - to pytania, na które staramy się odpowiedzieć w ramach wykładu “„...nikt nie może wykraść mojego umysłu”: porównanie praktyk bezpieczeństwa wśród ekspertów i użytkowników sieci”, który wygłosimy w tym tygodniu na Sympozjum na temat Polityki Użytkowej oraz Bezpieczeństwa.

W dokumencie tym opisaliśmy dwa badania - pierwsze z udziałem 231 ekspertów ds. bezpieczeństwa i drugie, przeprowadzone na próbie 294 użytkowników sieci, którzy nie mają wiedzy eksperckiej. Zapytaliśmy obie grupy, co robią dla własnego bezpieczeństwa w sieci. Naszym celem było porównanie i zestawienie ze sobą odpowiedzi z obu grup, lepsze zrozumienie różnic między nimi oraz znalezienie przyczyn tych różnic.

Top 5 praktyk bezpieczeństwa wśród ekspertów i użytkowników sieci

Poniżej znajdziecie znajdziecie listę głównych praktyk bezpieczeństwa wśród ekspertów i użytkowników, które wytypowali podczas badania.

Top 5 praktyk bezpieczeństwa według ekspertów:
  1. Instalacja aktualizacji oprogramowania
  2. Używanie unikalnych haseł
  3. Korzystanie z dwustopniowej weryfikacji
  4. Używanie silnych haseł
  5. Używanie managera haseł

Top 5 praktyk bezpieczeństwa według "zwykłych" użytkowników sieci:
  1. Używanie oprogramowania antywirusowego
  2. Używanie silnych haseł
  3. Częste zmienianie haseł
  4. Odwiedzanie wyłącznie znanych nam stron www
  5. Zakaz przekazywania informacji osobistych
(poprosiliśmy każdego uczestnika badania o wytypowanie trzech praktyk)
Podstawowa zasada wspólna dla obu grup: uważne zarządzanie hasłami

Uważne zarządzanie swoimi hasłami to priorytet dla obu grup. Różne jest jednak podejście każdej z nich do tego tematu.

Aż 73% ekspertów bezpieczeństwa polega na menadżerach haseł, czyli programach, które zbierają w jednym miejscu i chronią wszystkie hasła użytkownika. Korzystają z nich dla przynajmniej części swoich kont - robią to trzy razy częściej niż pozostali uczestnicy badania. Jeden z ekspertów przyznał: „Manager haseł wprowadza zupełnie nową jakość, ponieważ dzięki niemu można utworzyć zarówno silne, jak i unikalne hasła”.

Wśród respondentów będących zwykłymi użytkownikami sieci, zaledwie 24% potwierdziło korzystanie z menadżerów haseł dla przynajmniej kilku swoich kont. Nasuwa się wniosek, że przyczyną tych różnic jest brak wystarczającej wiedzy na temat korzyści płynących z managerów haseł i/lub postrzegany brak wiary w użyteczność tych programów. „Staram się pamiętać swoje hasła, ponieważ moja pamięć to jedyne miejsce, do którego nikt nie może się włamać” - stwierdził jeden z respondentów będący użytkownikiem sieci.

Kluczowe różnice: aktualizacja oprogramowania i oprogramowanie antywirusowe

Mimo kilku wspólnych dla obu grup wniosków, odpowiedzi na najważniejsze pytania znacząco się różniły.

35% ekspertów i jedynie 2% użytkowników sieci odpowiedziało, że instalowanie aktualizacji oprogramowania to najważniejsza zasada bezpieczeństwa, jaką stosują. Eksperci wskazują korzyści z aktualizacji, podczas gdy zwykli użytkownicy nie tylko uznają je za nieoczywiste, ale też martwią się potencjalnym ryzykiem płynącym z instalowania aktualizacji. Tak to komentowali: „Nie jestem przekonany, czy aktualizacja jest zawsze bezpieczna. A jeśli razem z nią pobiorę złośliwe oprogramowanie?” i „Automatyczne aktualizacje oprogramowania moim zdaniem nie są bezpieczne, ponieważ służą nadużyciom i wspierają rozwój złośliwego oprogramowania”.

Tymczasem 42% przepytanych użytkowników sieci i jedynie 7% osób z grupy ekspertów stwierdziło, że korzystanie z oprogramowania antywirusowego to jedna z trzech głównych zasad, które stosują dla bezpieczeństwa w sieci. Ekperci dostrzegają korzyści, ale podkreślają też, że może ono dawać użytkownikom błędne poczucie bezpieczeństwa, ponieważ nie jest to idealne rozwiązanie.

Następne kroki

Zachęcamy Was do zapoznania się z pełną treścią badania, do korzystania z praktyk ekspertów, jak również do sprawdzenia naszych wskazówek nt. jak zadbać o swoje bezpieczeństwo w Google.

Uogólniając, nasze wnioski skupiają się wokół niezrozumienia podstawowych praktyk bezpieczeństwa w sieci. Aktualizacja oprogramowania stanowi swego rodzaju pasy bezpieczeństwa w internecie; dzięki niej możecie się czuć bezpieczniej w sieci. Mimo to wielu użytkowników nie tylko nie uznaje jej za dobrą praktykę, ale też niepotrzebnie uznaje aktualizację za ryzyko.

Wszystkie powyższe praktyki, niezależnie od tego, na której liście się znalazły, pomogą Wam zachować bezpieczeństwo w sieci. Z drugiej strony, wyniki badania pokazują, że jest jeszcze sporo do zrobienia, jeśli chodzi o ustalenie priorytetów oraz sposobu komunikowania dobrych praktyk do szerokiej rzeszy użytkowników, którzy nie są ekspertami.

Liczymy na to, że uda nam się podjąć to wyzwanie.

Lubicie czytać? My też! Od dzisiaj możecie zaprenumerować najpopularniejsze zagraniczne magazyny i gazety w aplikacji Kiosk Google Play, znajdziecie tam też więcej polskich treści od znanych wydawców.
Lubicie czytać? My też! Od dzisiaj możecie zaprenumerować najpopularniejsze zagraniczne magazyny i gazety w aplikacji Kiosk Google Play, znajdziecie tam też więcej polskich treści od znanych wydawców.
W sklepie Google Play pojawiła się nowa sekcja Kiosk. Znajdziecie tam płatne i bezpłatne międzynarodowe magazyny, gazety i blogi. Do Kiosku zaczęły też trafiać pierwsze polskie wydawnictwa - już teraz znajdziecie tam treści z Dziennika Gazety Prawnej, Do Rzeczy, Cosmpolitan, AntyWeb, Spider’s Web, Kozaczek.pl i wielu innych źródeł.
Kiosk Google Play to aplikacja dla Androida, która ułatwia czytanie ulubionych magazynów, gazet i blogów w jednym wygodnym miejscu. Kiosk pokazuje treści, na których Wam zależy i dopasowuje swoją zawartość w zależności od zainteresowań - im więcej korzystacie z aplikacji, tym bardziej dopasowane materiały będzie Wam prezentować. Źródła opatrzone logo wydawcy możecie czytać w wygodny i przejrzysty sposób oraz dodawać do zakładek, by mieć możliwość czytania nawet bez dostępu do sieci.

Polskich wydawców zainteresowanych prezentacją swoich treści w Kiosku Google Play zachęcamy do rejestracji na tej stronie, a wszystkie niezbędne informacje dostępne są tutaj.

Życzymy miłej lektury!


Wiele wspaniałych projektów i wynalazków jest efektem pracy młodych i kreatywnych ludzi. A te, które jeszcze nie są znane, już wkrótce mogą zyskać popularność dzięki konkursowi Google Science Fair. Tegoroczną edycję konkursu ogłosiliśmy w lutym i od tego czasu zebraliśmy tysiące zgłoszeń od uczniów z całego świata.
Przesłane projekty były bardzo różnorodne, począwszy od pomysłów na wczesne wykrywanie chorób serca po automatyczny system nawadniania. Wszystkie były ambitne i przemyślane. Jury zapoznało się z każdym zgłoszeniem i we wtorek 7 lipca w Londynie ogłosiło listę 90 regionalnych finalistów, wśród których znajdują się uczniowie z Polski.


Gratulujemy młodym naukowcom z Lęborka w województwie pomorskim. Jan Tarraro i Borys Rzepa to 14-letni uczniowie Społecznego Gimnazjum Językowego, którzy przeanalizowali negatywny wpływ metali ciężkich na człowieka i wykazali z pomocą pracowników naukowych zdolność makroglonu ramienicy kosmatej do ich bioakumulacji. Uczniowie skonstruowali też organiczną lampkę służącą do bioakumulacji metali ciężkich.

Wśród pozostałych regionalnych finalistów znalazły się m.in. projekt anteny reflektorowej z Singapuru, Magniwear: cyfrowy mikroskop binokularowy do noszenia z Indii oraz pasywne dwufunkcyjne kondensatory dostarczające wodę pitną, stworzone przez uczniów z Kanady.


Spośród 90 regionalnych finalistów zostanie wybranych 20 finalistów globalnych, którzy pojadą 21 września na finał konkursu Google Science Fair do siedziby Google w Mountain View.


Partnerami globalnego konkursu Google Science Fair, są: Scientific American (Świat Nauki), Virgin Galactic, Grupa LEGO, National Geographic. W Polsce konkurs wspierany jest przez Centrum Nauki Kopernik – miejsce, które często i chętnie pozwala zaprezentować się młodym naukowcom z różnych dziedzin oraz Centrum Edukacji Obywatelskiej.


Mamy nadzieję, że znajdziecie chwilę, aby poczytać więcej na temat wyróżnionych projektów. A wszystkim finalistom serdecznie gratulujemy!

Spotkanie, podczas którego ogłosiliśmy Internetowe Rewolucje na Śląsku
Jedna z sal szkoleniowych na Śląsku
Wczoraj na Śląsku ruszyliśmy z programem edukacyjnym dla przedsiębiorców - Internetowe Rewolucje. W ciągu najbliższych tygodni zainteresowane osoby ze Śląska mogą wziąć udział w bezpłatnych szkoleniach grupowych i indywidualnych warsztatach. W ramach szkolenia można się dowiedzieć jak wykorzystać potencjał obecności firmy w sieci - od stworzenia strony internetowej czy strony mobilnej po optymalizację kampanii reklamowych. Z kolei indywidualne warsztaty, trwające 90 minut, to doskonała okazja, aby wraz z ekspertami Internetowych Rewolucji przeanalizować konkretne działania, które pomogą rozwijać obecność firmy w sieci. Aby zapisać się na szkolenia i warsztaty wystarczy wypełnić formularz na stronie www.internetowerewolucje.pl.
Spotkanie, podczas którego ogłosiliśmy Internetowe Rewolucje na Śląsku
Już niebawem Unia Europejska planuje zburzyć mury regulacyjne i połączyć 28 rynków krajowych w jeden cyfrowy rynek europejski. Ma się to przyczynić do wzrostu europejskiej gospodarki. W kontekście jednolitego rynku cyfrowego to właśnie poziom przyswojenia technologii cyfrowych przez MŚP będzie przesądzał o ich sukcesie lub porażce, a w konsekwencji – o kondycji polskiej gospodarki. To szansa, ale i zagrożenie dla polskich firm, bo wiele z nich nadal nie wykorzystuje potencjału jaki daje obecność w internecie. Dlatego tym bardziej zachęcamy śląskich przedsiębiorców do skorzystania z oferty Internetowych Rewolucji.
Jedna z sal szkoleniowych na Śląsku
Po śląskim pilotażu planujemy rozszerzenie akcji na całą Polskę, postawiliśmy sobie za cel, by do końca 2016 r. przeszkolić 100 tys. osób. Więcej informacji niebawem na blogu i na stronie www.internetowerewolucje.pl.

Zapraszamy!






Google Open Gallery to część platformy Google Cultural Institute, która pozwala naszym partnerom na przygotowanie wirtualnych wystaw na urządzenia mobilne. Dzięki łatwej aplikacji możecie teraz oglądać zbiory instytucji kulturalnych z całego świata, w tym z Włoch, Francji, Holandii, Nigerii, a także z Polski. Muzeum Historii Polski jest pierwszą polską instytucją, która stworzyła swoje kolekcje w aplikacji na mobilnej platformie Google.
Prezentowane w ramach aplikacji wystawy powstały w oparciu o już istniejące kolekcje wirtualne Muzeum Historii Polski na Google Cultural Institute. Pierwsza z nich „Codzienność w przesuniętej Polsce” pokazuje życie milionów polskich migrantów, którzy po II wojnie światowej musieli znaleźć sobie miejsce w nowej rzeczywistości, zmienionych granicach Polski.

„Polska droga do wolności” to obraz ostatniej dekady przejścia od państwa komunistycznego do niepodległej, demokratycznej III RP, ujęty przede wszystkim w obiektywie wybitnego fotografika Erazma Ciołka.

Natomiast „Solidarność i upadek żelaznej kurtyny” jest opowieścią o polskiej politycznej i społecznej karuzeli, jak określił to Norman Davies, która doprowadziła do zakończenia komunizmu w Środkowo-Wschodniej Europie.
Muzeum Historii Polski, jest jedną z 14 instytucji w Polsce, spośród 800 instytucji kultury z ponad 60 krajów na świecie, prezentuje swoją działalność w ramach międzynarodowego projektu Google Cultural Institute.

Pobierzcie bezpłatnie aplikację mobilną Muzeum Historii Polski z Google Play i oglądajcie wystawy na Waszych smartfonach!

Aby udostępnić zdjęcia, wystarczy wybrać ikonkę
 "Pobierz link"
i wkleić go do ulubionej aplikacji.
Zaczęły się wakacje! A to oznacza, że będziecie robić jeszcze więcej zdjęć. Jak zapanować nad tym morzem fotografii? Z pomocą przyjdzie Wam aplikacja Zdjęcia Google!

Zdjęcia Google to nielimitowane miejsce na wszystkie Wasze zdjęcia w chmurze, najłatwiejsze wyszukiwanie i bezproblemowe udostępnianie Waszych wspomnień. Więcej o samej aplikacji przeczytacie tutaj, a poniżej znajdziecie 10 porad, jak wykorzystać jej potencjał.

Aby udostępnić zdjęcia, wystarczy wybrać ikonkę
 "Pobierz link"
i wkleić go do ulubionej aplikacji.
1. Łatwe udostępnianie przez link

Dzięki aplikacji Zdjęcia Google możecie się podzielić wspomnieniami z każdym, niezależnie od tego czy ma zainstalowaną naszą aplikację. Wystarczy wybrać opcję “Pobierz link”, a następnie w dowolny sposób przekazać go dalej, np. mailem. Co więcej, możecie przejrzeć jakie zdjęcia udostępniliście w ten sposób i np. usunąć link, jeśli już nie jest potrzeby, w tym celu wystarczy skorzystać z opcji “Udostępnione linki”.

Zdjęcia możecie też udostępniać bezpośrednio użytkownikom każdej znanej aplikacji społecznościowej czy komunikatora, np. WhatsApp czy Twitter.

2. Wyszukiwanie jak w Gmailu

Aplikacja Zdjęcia Google pozwala wyszukiwać na podstawie tego co zostało sfotografowane. Nawet jeśli Wasze zdjęcia nie są w żaden sposób opisane. Wybierzcie lupę w prawym dolnym rogu i wpiszcie, to, co Was interesuje, np. “psy”, “plaża” albo “góry”, a aplikacja odnajdzie wszystkie tego typu zdjęcia z Waszej kolekcji! (jeśli wyszukiwanie nie działa Wam jeszcze w języku polskim, wpiszcie nazwę danej rzeczy po angielsku). A na podstawie zawartych w zdjęciach danych geolokalizacyjnych, możecie wyszukiwać miejsc, w których zrobiliście dane zdjęcie.

Aby wybrać kilka zdjęć należy przytrzymać palec na jednym ze zdjęć,
 a następnie przesuwać nim, aby wybrać kolejne.
3. Proste wybieranie wielu zdjęć

Aby wybrać zdjęcia, które chcecie udostępnić, wystarczy że w mobilnej wersji aplikacji przytrzymacie palec na jednym ze zdjęć, a następnie przesuniecie nim, aby wybrać kolejne. To nawet wygodniejsze, niż wybieranie zdjęć myszką czy klawiaturą!

4. Przybliżanie i oddalanie widoku za pomocą jednego gestu

W aplikacji mobilnej wystarczy użyć gestu uszczypnięcia by przybliżyć albo oddalić widok - od pojedynczego zdjęcia, do poziomu albumów, albo nawet poszczególnych miesięcy.

5. Szybkie przewijanie kolekcji zdjęć

Jeśli w aplikacji Zdjęcia Google macie zgromadzone tysiące zdjęć, to czasem przesuwanie palcem po ekranie może być niewygodne. Dlatego w prawej części ekranu znajdziecie przycisk, który możecie wybrać i przesunąć, by bardzo szybko przemieszczać się pomiędzy zdjęciami z różnych okresów.

6. Jeden gest - trzy tryby aplikacji

Przesuwając palcem w lewo i w prawo łatwo możecie przełączać się pomiędzy trzema trybami aplikacji - Zdjęciami, Albumami oraz Asystentem.

7. Tworzenie historii

Wybierając plus w prawym górnym rogu ekranu możecie automatycznie utworzyć różne rodzaje projektów. Macie do wyboru np. Historie - kolekcje Waszych zdjęć, które są chronologicznie uporządkowane i dodatkowo wzbogacone o informacje i wizualizacje na mapach. Oprócz tego możecie tworzyć kolaże, filmy, albumy i animacje.

8. Automatyczne poprawianie zdjęć

Wystarczy, że oglądając dowolne zdjęcie, wybierzecie ikonę ołówka, a następnie magiczną różdżkę, by aplikacja automatycznie poprawiła Wam kolory, jasność i kontrast zdjęcia.

9. Miejsce na wszystkie zdjęcia - także te z komputera i cyfrowej lustrzanki

Miejsce w chmurze na Wasze zdjęcia jest nieograniczone, możecie więc zarchiwizować także te zdjęcia, które do tej pory trzymaliście na komputerze lub te, które wykonujecie za pomocą aparatu. Pomoże Wam w tym program przesyłający, który znajdziecie tutaj.
10. Więcej miejsca w smartfonie

Aplikacja Zdjęcia Google automatycznie wykonuje kopię zapasową fotografii i przechowuje je w chmurze, dlatego zdjęcia już nie muszą zajmować miejsca w pamięci Waszych smartfonów. Jeśli miejsce w smartfonie się kończy, to Asystent zaproponuje by usunąć zarchiwizowane zdjęcia z pamięci telefonu, by je zaoszczędzić.

Aplikację Zdjęcia Google znajdziecie w Google Play i App Store, a także na stronie photos.google.com. Udanych wakacji!