Często jesteśmy pytani, dlaczego Google tak długo utrzymuje swoje produkty w fazie beta. W szczególności pytania te (a nieraz i żarty :-) dotyczą Gmaila, który pięć lat od momentu powstania nadal nosi znaczek beta.

Niektórzy myśleli, że Gmail wyjdzie z fazy beta w momencie, gdy zostanie udostępniony publicznie (jeśli jesteście dość nowymi użytkownikami naszej poczty, możecie nie wiedzieć, że kiedyś konto na Gmailu można było założyć jedynie po otrzymaniu zaproszenia!).

Inni mówili, że po zintegrowaniu Gmaila z czatem, opracowaniu nowych technologii antyspamowych, udostępnieniu usługi w 53 różnych językach, dostarczeniu aplikacji dla telefonów komórkowych, dodaniu czatu grupowego, stworzeniu interfejsu dla iPhone'a, dodaniu automatycznego powiadomienia o nieobecności, wprowadzeniu Laboratorium Gmail z niemal pięćdziesięcioma nowymi funkcjami, udostępnieniu czatu wideo, aktywowaniu otwartych protokołów i interfejsów API (POP, automatyczne przekazywanie wiadomości, IMAP), aktywowaniu pobierania wiadomości z innych kont przez POP i zmianie architektury naszego kodu javascript, po dodaniu kluczowych funkcjonalności umożliwiających dużym przedsiębiorstwom, początkującym małym firmom, uniwersytetom i innym orgaznizacjom (w tym firmie Google) wykorzystanie Gmaila, powinniśmy byli wyjść z fazy beta.

Są też tacy, którzy uważają, że w ciągu ostatnich kilku lat wokół aplikacji webowych powstała swoista "kultura beta", która rozwinęła się do tego stopnia, iż dziś znaczenie słowa "beta" jest sporne, a w miejsce stagnacji oprogramowania, z którą mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich dziesięcioleci, żyjemy w czasach szybkiego rozwoju, w których produkty takie jak Gmail zmieniają się w nieskończoność.

W rezultacie tych wszystkich zmian dziś beta przechodzi do przeszłości. Nie tylko jeśli chodzi o Gmail, ale też w stosunku do innych Aplikacji Google - Kalendarza, Dokumentów i Google Talk.

Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, iż po pięciu latach, zmiana ta może u niektórych z Was wywołać lawinę trudnych pytań. Czy uda Ci się przyzwyczaić do braku szarego loga "BETA" w Twojej skrzynce odbiorczej? Jaki przykład przytoczysz następnym razem, gdy będziesz chciał zażartować o "wiecznym beta" surfując po sieci? Nie martwcie się. Dla tych z Was, którzy mogą poczuć się niepewnie w nowej sytuacji, mamy rozwiązanie. Wystarczy przejść do Ustawień i w zakładce Laboratorium włączyć funkcję "Powrót do Beta" - dzięki temu będziecie mogli się poczuć, jakby Gmail nigdy nie opuścił beta :-)