https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhcTNMAtgptmp9IPUaRJyLilNq4lwuHFMKiFVadG9mlNWU5yQVKxS8_pGmLXGuMBej45fLIlsWVnsFq-citHYCFI8XBccwdDM7StlTUEp6Qn4n6LS8KFck4d1QRZSUnLUfy69ocw/s1600/new-region-warsaw-PL_FINAL.gif
Technologie cyfrowe stają się kolejnym motorem wzrostu polskiej gospodarki. Aby firmy różnej wielkości były gotowe wykorzystać ich potencjał, Polska musi posiadać silne zaplecze technologiczne oraz łatwy dostęp do innowacji. Dlatego zawarliśmy strategiczne partnerstwo z polskim Operatorem Chmury Krajowej (OChK), dzięki czemu będziemy pomagać rodzimym firmom ze wszystkich branż, w tym uznanym liderom w wielu sektorach, w pełnym wykorzystaniu tego, co oferuje technologia chmury obliczeniowej.

Operator Chmury Krajowej stanie się dystrybutorem usług Google Cloud w Polsce i będzie budować potencjał usług zarządzanych wokół Google Cloud. Dzięki partnerstwu z OChK będziemy mogli zwiększyć wsparcie dla polskich przedsiębiorstw, zapewniając im zaawansowaną infrastrukturę i oprogramowanie dostosowane do ich indywidualnych potrzeb. Naszym wspólnym celem jest przyspieszenie wdrażania technologii chmurowej zarówno przez duże, jak i małe przedsiębiorstwa w całym kraju. Przeszkolimy również ekspertów mających wspomagać firmy w korzystaniu z chmury, zapewniając im odpowiednią wiedzę i rady, jak zmaksymalizować możliwości i korzyści Google Cloud.

W ramach naszych działań w Polsce, otworzymy również region Google Cloud w Warszawie - czyli hub infrastruktury i oprogramowania dedykowany dla klientów biznesowych. Wraz ze stworzeniem nowego regionu, klienci Google Cloud, działający w Polsce i okolicznych krajach regionu, zyskają dostęp do infrastruktury zapewniającej szybki czas reakcji i wysoką wydajność pracy w chmurze oraz przetwarzania danych. Region ten będzie posiadał trzy strefy dostępowe, chroniąc przed zakłóceniami usług. Będzie też obsługiwał wszystkie kluczowe produkty w portfolio Google Cloud, m.in.: Compute Engine, App Engine, Google Kubernetes Engine, Cloud Bigtable, Cloud Spanner i BigQuery.

Rozwój infrastruktury cyfrowej to dla nas kluczowy obszar inwestycji, który zapewnia działanie wszystkich naszych produktów. Na całym świecie klienci Google Cloud mogą obecnie korzystać z 20 regionów i 61 stref dostępności. Gdy region w Warszawie zostanie uruchomiony, będzie częścią globalnej sieci całkowicie bezpiecznej i niezawodnej infrastruktury. Więcej informacji o lokalizacjach infrastruktury Google Cloud znajduje się tutaj.

Dzisiejsze ogłoszenie to kolejny krok realizujący nasze zobowiązanie do wspierania rozwoju gospodarki cyfrowej w Polsce. Podczas tegorocznej wizyty w Warszawie, Sundar Pichai, prezes Google, ogłosił też, że przeznaczymy 20 milionów dolarów na realizację programów rozwoju umiejętności cyfrowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Nasze centrum badań i rozwoju w Warszawie z roku na rok dynamicznie się rozwija, zatrudniając coraz więcej wysoko wykwalifikowanych specjalistów, którzy pracują nad naszymi globalnymi rozwiązaniami chmury obliczeniowej.

Polska jest obecnie krajem, w którym transformacja cyfrowa dynamicznie przyspiesza. Strategiczne partnerstwo z OChK i otwarcie regionu Google Cloud w Warszawie to elementy naszego zaangażowania w rozwój technologiczny polskiej gospodarki i cyfryzację przedsiębiorstw. Ułatwi to rodzimym firmom rozwój i tworzenie nowych produktów i usług, z korzyścią dla swoich klientów.


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhcTNMAtgptmp9IPUaRJyLilNq4lwuHFMKiFVadG9mlNWU5yQVKxS8_pGmLXGuMBej45fLIlsWVnsFq-citHYCFI8XBccwdDM7StlTUEp6Qn4n6LS8KFck4d1QRZSUnLUfy69ocw/s1600/new-region-warsaw-PL_FINAL.gif


Od górnego lewego rogu: Wiatrowa i solarna farma, które obecnie obsługują Google w Szwecji; Karolina Północna; Holandia; Oklahoma; Chile.

Najnowsze 18 umów obejmuje inwestycje w Stanach Zjednoczonych, Chile i Europie. W USA kupimy energię z 720 MW farm słonecznych w Karolinie Północnej (155 MW), Karolinie Południowej (75 MW) i Teksasie (490 MW). W Ameryce Południowej dodajemy 125 MW energii odnawialnej do sieci zasilającej nasze centrum danych w Chile. Prawie połowa (793 MW) nowych inwestycji w zakresie OZE będzie
Zrównoważony rozwój to jedna z podstawowych wartości Google. Na przestrzeni lat podjęliśmy szereg działań, aby zminimalizować ślad węglowy, tworzyć każdy produkt z myślą o ludziach i naszej planecie, a także przyczyniać się do wprowadzenia zmian na dużą skalę poprzez nasze łańcuchy dostaw.

Podstawą naszych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju jest korzystanie ze źródeł czystej energii oraz ich promocja. Warto zaznaczyć, że od 2007 roku jesteśmy firmą neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla. Co więcej, w 2017 roku staliśmy się pierwszą tak dużą firmą, której roczne zużycie energii znalazło swoje 100% odzwierciedlenie w nabytej energii ze źródeł odnawialnych. Ten imponujący rezultat powtórzyliśmy także w 2018 roku. W ten sposób staliśmy się największym korporacyjnym nabywcą energii odnawialnej na świecie.

Dzisiaj robimy kolejny duży krok w kierunku zrównoważonego rozwoju, dokonując największego zakupu energii odnawialnej w historii. Nabywamy zestaw obejmujący 18 nowych umów na energię o łącznej mocy 1600 MW. Nowe umowy zwiększą nasz pakiet umów na energię wiatrową oraz słoneczną o ponad 40%, czyli do 5500 MW, co odpowiada pojemności aż miliona dachów wyposażonych w panele fotowoltaiczne! W momencie uruchomienia wszystkich projektów, nasz potencjał energetyczne OZE będzie większy niż ilość energii, którą wytwarza całe miasto takie jak Waszyngton lub nawet całe kraje, jak na przykład Litwa czy Urugwaj.
Nasz najnowszy zakup energii odnawialnej zwiększy obecne portfolio energii odnawialnej Google o 40%

Najnowsze umowy przyczynią się także do rozwoju infrastruktury energetycznej, zainstalowania milionów nowych paneli słonecznych oraz setek turbin wiatrowych, które zostaną rozmieszczone na trzech kontynentach. Podsumowując, nasze obecne 52 projekty związane z energią z zielonych źródeł to inwestycja ponad 7 miliardów dolarów w budowę nowych farm OZE i tysiące powiązanych z tym miejsc pracy.

Chcemy, aby nasze działania miały realny wpływ na rozwój odnawialnych źródeł energii, dlatego też wszystkie oferty muszą spełniać rygorystyczne kryteria, które zostały ustalone wiele lat temu po podjęciu przez nas pierwszych decyzji o wykorzystaniu OZE. Wśród nich najważniejsza jest „Zasada dodatkowości”, zgodnie z którą nie kupujemy energii od istniejących obecnie farm wiatrowych i słonecznych, lecz podejmujemy długoterminowe zobowiązania do zakupu, które skutkują rozwojem nowych projektów i farm OZE. To ważne również dlatego, iż w ten sposób możemy stopniowo dostarczać do naszej sieci coraz więcej energii pochodzącej z odnawialnych źródeł i w ten sposób nieustannie używać jej w naszych działaniach.

Od górnego lewego rogu: Wiatrowa i solarna farma, które obecnie obsługują Google w Szwecji; Karolina Północna; Holandia; Oklahoma; Chile.

Najnowsze 18 umów obejmuje inwestycje w Stanach Zjednoczonych, Chile i Europie. W USA kupimy energię z 720 MW farm słonecznych w Karolinie Północnej (155 MW), Karolinie Południowej (75 MW) i Teksasie (490 MW). W Ameryce Południowej dodajemy 125 MW energii odnawialnej do sieci zasilającej nasze centrum danych w Chile. Prawie połowa (793 MW) nowych inwestycji w zakresie OZE będzie zlokalizowana w Europie: w Finlandii (255 MW), Szwecji (286 MW), Belgii (92 MW) i Danii (160 MW).

Nasz nowy zakup energii odnawialnej wiąże się nie tylko z imponującymi liczbami dotyczącymi mocy nabytej energii elektrycznej. Do tej pory, większość nabytej przez nas energii w USA pochodziła z farm wiatrowych. Jednak spadające koszty energii słonecznej (o ponad 80% w ciągu ostatniej dekady) sprawiły, że wykorzystanie Słońca stało się bardzo opłacalne. Ponadto, nasza umowa z Chile to pierwszy przypadek zakupu energii elektrycznej w ramach technologii hybrydowej, która łączy energię słoneczną i wiatrową. Wiatr może wytwarzać energię elektryczną wymiennie ze Słońcem, co pozwoli naszemu chilijskiemu centrum danych przez cały czas wykorzystywać energię ze źródeł odnawialnych.
Ogłoszone dzisiaj umowy przyczynią się do powstania w światowej sieci energetycznej nowych dużych farm wiatrowych i słonecznych o wartości ponad 1.5 miliarda USD

Poza naszymi własnymi działaniami na rzecz zrównoważonego rozwoju, chcemy, aby źródła energii odnawialnej zapewniały działanie większej liczbie przedsiębiorstw. Ogłaszamy więc nowe dotacje w ramach Google.org dla organizacji przyczyniających się do zwiększenia dostępu do czystej energii dla innych firm – od kwiaciarni, przez duże sklepy detaliczne po start-upy. Dotację w wysokości 500 000 USD otrzyma Renewable Energy Buyers Alliance (REBA) w Stanach Zjednoczonych, a 200 000 USD - organizacja RE-Source w Europie. Środki te pomogą sfinansować rozwój nowych modeli zakupowych dla firm, zapewnią szkolenia dla konsumentów oraz umożliwią szerszy dostęp do czystej energii.

Jak pokazujemy w naszym niedawno opublikowanym raporcie oceny oddziaływania na środowisko (z 2019 roku) powyższe działania to tylko kilka sposobów, dzięki którym chcemy powstrzymać zmiany klimatu w skali globalnej. Inwestujemy także w rozwój sztucznej inteligencji i inne technologie, takie jak Google Earth Engine, które pomogą rozwijać nasze pomysły na większa skalę. Chcemy, aby technologia mogła przynieść korzyści Ziemi – naszemu domowi, a także wszystkim jej mieszkańcom. Wierzymy, że dzięki naszej dzisiejszej zapowiedzi, jesteśmy o krok bliżej do tego celu.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirTHHeQMO8fATKtT9cReo4LaxQsomu6FIvmrxrzP84uXhy-77ay6E_z-CtAI4R4cCJEu218p96Wx1P_aXnm9y6raNuW4hclBBR74h4lbLRjfvPyfMHMRy8iJopaW3SvN-oktw6Bw/s1600/OZE_blogpost1.jpg




https://lh4.googleusercontent.com/m_9YIW49tNTn0QDhBMJKtL7RHoHAGvrg4Imhx-KkLLbiwnA0lY3LJDU8dL6KwQuN24FtkzPG9gJLjIJ64YqkKEmjxdTIJIEfnMN9U4_37P5Wh7EB4Aa21GAzjm55iVGthRMFH-6f
Niezależnie od tego, czy jesteście właścicielami małej firmy, czy programistami, zdobycie przydatnych wniosków z analizowanych danych może pomóc Wam w polepszeniu jakości usług i uzyskaniu odpowiedzi na istotne pytania. Ale bez silnej ochrony prywatności ryzykujecie utratą zaufania klientów czy użytkowników.

Prywatność różnicowa (ang. Differential Privacy) jest rozwiązaniem, dzięki któremu organizacje mogą korzystać z danych i wyciągać z nich wnioski, zapewniając jednocześnie, że ich rezultaty nie pozwalają na odróżnienie lub ponowne zidentyfikowanie indywidualnych informacji na temat żadnej z osób.

Ten rodzaj analizy danych można wykorzystać na wiele różnych sposobów i do różnych celów. Na przykład, jeśli zajmujecie się analizą danych w służbie zdrowia, możecie porównać średni czas pozostawania pacjentów w różnych szpitalach w celu ustalenia, czy istnieją różnice w jakości opieki. Prywatność różnicowa jest podejściem analitycznym zapewniającym wysoką ochronę i dającym gwarancję, że przykłady takie jak ten są analizowane w sposób chroniący prywatność.

Dzisiaj udostępniamy Wam otwartą wersję biblioteki prywatności różnicowej, która jest elementem wielu podstawowych usług Google. Aby była możliwie łatwa w użyciu dla programistów, skupiamy się na funkcjach, które mogą być szczególnie trudne do wdrożenia do zera, jak np. automatyczne ograniczanie wkładu użytkowników. Jest teraz dostępna za darmo dla każdej organizacji czy programisty, który będzie chciał jej użyć.


Głębsze spojrzenie na technologię

Nasza biblioteka open source została zaprojektowana w celu zaspokojenia potrzeb programistów. Oprócz tego, że jest swobodnie dostępna, chcieliśmy, aby była łatwa do wdrożenia i użyteczna.

Oto jej kluczowe możliwości:


  • Funkcje statystyczne: w tej wersji obsługiwane są najczęściej używane operacje związane z analizą danych. Programiści mogą obliczać liczby, sumy, średnie, mediany i percentyle.
  • Rygorystyczne testy: Właściwe wdrożenie prywatności różnicowej jest skomplikowane. Oprócz obszernego zestawu testów, dodaliśmy rozszerzalną bibliotekę „Stochastic Differential Privacy Model Checker”, aby zapobiec błędom.
  • Gotowość do użycia: prawdziwym testem użyteczności wersji open source jest udzielenie odpowiedzi na pytanie „Czy mogę jej od razu użyć?” Dlatego dołączyliśmy rozszerzenie PostgreSQL wraz z typowymi przykładami na początek. Nasze podejście do problemu, szczegółowo opisaliśmy w dokumencie technicznym, także dostępnym od dzisiaj.
  • Modułowość: Biblioteka została zaprojektowana w taki sposób, aby można ją rozszerzyć o inne funkcje, takie jak dodatkowe mechanizmy, funkcje agregujące czy zarządzanie budżetem prywatności.


Inwestycje w technologie związane z prywatnością

Prace nad badaniem i wdrożeniem prywatności różnicowej prowadzimy od czasu wprowadzenia rozwiązania RAPPOR, pomagającego ulepszyć Chrome w 2014 r. i od tamtego czasu nadal jesteśmy w czołówce firm stosujących te rozwiązania w publicznie dostępnych produktach.


W tym roku ogłosiliśmy kilka technologii ochrony prywatności open source - Tensorflow Privacy, Tensorflow Federated, Private Join i Compute - dzisiejsza nowość rozszerza tę listę. Mamy nadzieję, że te narzędzia przysłużą się wszystkim - od branży medycznej, przez administrację publiczną po biznes.

Podziękowania:
Software Engineers: Alain Forget, Bryant Gipson, Celia Zhang, Damien Desfontaines, Daniel Simmons-Marengo, Ian Pudney, Jin Fu, Michael Daub, Priyanka Sehgal, Royce Wilson, William Lam

https://lh4.googleusercontent.com/m_9YIW49tNTn0QDhBMJKtL7RHoHAGvrg4Imhx-KkLLbiwnA0lY3LJDU8dL6KwQuN24FtkzPG9gJLjIJ64YqkKEmjxdTIJIEfnMN9U4_37P5Wh7EB4Aa21GAzjm55iVGthRMFH-6f














https://lh4.googleusercontent.com/K0Pd2fvGGi2XiaONPyyF9UwrxKV7bv85HhMT9uHaluTudzcf2XxWdfQrq1TGubCDccmgs1LixauCbBQ96stRNJWJLqB3TBgUCLNzvqfUdeG3oWEYIiy458pxw3trRoXp7EUuJWnW
Na przestrzeni ostatnich lat podwoiliśmy wysiłki, aby spełnić oczekiwania użytkowników, co do naszej odpowiedzialności za treści publikowane na platformie, a jednocześnie zachować jej pełną otwartość. Nasza praca skupiła się wokół czterech głównych zasad:

4 Rs of Responsibility - 4 fundamenty odpowiedzialności

W ciągu najbliższych kilku miesięcy przedstawimy nasze działania w ramach każdej z nich. Tym razem skupimy się na pierwszej, czyli Usuwaniu szkodliwych treści. Od samego początku istnienia na YouTube nie było miejsce na niebezpieczne i szkodliwe treści. W ostatnich latach zintensyfikowaliśmy jednak nasze działania i staraliśmy się udoskonalić system usuwania tego typu materiałów. Na poniższej infografice możecie prześledzić najważniejsze udoskonalenia i aktualizacje wprowadzane od 2016 roku. Dzięki nim, w ciągu ostatnich 18 miesięcy zredukowaliśmy o 80% liczbę wyświetleń filmów, które po umieszczeniu zostały usunięte z powodu naruszeń zasad naszej platformy. Nieustannie pracujemy nad tym, aby jeszcze bardziej poprawić ten wynik.

Udoskonalanie zasad YouTube
Zanim zdecydujemy się usunąć treści, które naruszają zasady YouTube, zawsze musimy upewnić się, że dobrze wyznaczyliśmy granicę pomiędzy tym, co należy zablokować, a co możemy zaakceptować. Wszystko po to, aby zachować wolność wypowiedzi i jednocześnie wciąż wspomagać prężnie rozwijającą się społeczność. W tym celu nasz dedykowany zespół opracowuje nasze zasady, a także systematycznie dokonuje ich przeglądu, aby mieć pewność, że są one aktualne, zapewniają bezpieczeństwo naszym użytkownikom, a także nie przeciwstawiają się otwartości, która przyświeca YouTube.

Po dokładnym przeanalizowaniu zasad, często dochodzimy do wniosku, że fundamentalne zmiany nie są konieczne. Jednak nadal, zauważamy obszary, które mogą być niejasne lub mylące dla użytkowników. Dlatego wiele aktualizacji stanowi jedynie wyjaśnienie obowiązujących wcześniej wytycznych. Na przykład, na początku tego roku uszczegółowiliśmy zasady dotyczące popularnych „wyzwań” („challenges”), które mogą być niebezpieczne dla użytkowników. Od 2018 r. wprowadziliśmy dziesiątki aktualizacji naszych wytycznych dotyczących egzekwowania zasad, wiele to drobne wyjaśnienia, ale jest też kilka dużo bardziej znaczących.

W przypadku skomplikowanych problemów, na opracowanie nowych wytycznych YouTube poświęcamy nawet kilka miesięcy. W tym czasie konsultujemy się z ekspertami zewnętrznymi oraz twórcami, aby dokładnie zrozumieć, w jaki sposób nasze obecne działania mogą nie spełniać oczekiwań społeczności. Uwzględniamy też wtedy różnice regionalne, aby upewnić się, że proponowane zmiany mogą być stosowane uczciwie na całym świecie.

Jedną z takich znaczących zmian w polityce YouTube, była aktualizacja dotycząca mowy nienawiści. Przed jej wprowadzeniem spędziliśmy z naszym zespołem wiele miesięcy na uważnym opracowywaniu nowych zasad i wspólnej pracy nad szkoleniami i narzędziami, które pomogą nam w ich egzekwowaniu. Od wprowadzenia jej w życie na początku czerwca, nasz zespół sprawdza i usuwa więcej materiałów niezgodnych z nowymi zasadami. Idzie to w parze z coraz lepszym wykrywaniem treści niezgodnych z polityką YouTube przez nasze algorytmy. Oczywiście, udoskonalenie narzędzi do egzekwowania nowych wytycznych może zająć jeszcze trochę czasu. Jednak wpływ aktualizacji dotyczącej mowy nienawiści jest już widoczny w danych opublikowanych w raporcie Egzekwowanie Wytycznych dla społeczności:


Gwałtowny wzrost liczby usuniętych materiałów jest spowodowany skasowaniem z platformy komentarzy, filmów i kanałów, których obecność przed aktualizacją była dozwolona. W kwietniu 2019 roku ogłosiliśmy, że pracujemy nad udoskonaleniem zasad dotyczących przeciwdziałania nękaniu, w tym także gnębieniu występującym pomiędzy twórcami. W nadchodzących miesiącach na pewno zaprezentujemy postępy i wyniki naszej pracy.


Algorytmy do wyłapywania szkodliwych treści

Kiedy już wprowadzimy nowe zasady YouTube, zaczynamy polegać zarówno na użytkownikach platformy, jak i na technologii. Dzięki temu oznaczone treści trafiają do zespołów, których zadaniem jest ich sprawdzenie oraz ocena. Czasami używamy tagowania (lub cyfrowych odcisków palców) do przechwytywania kopii znanych materiałów naruszających prawo, zanim zostaną one udostępnione na naszej platformie. W przypadku niektórych treści, takich jak pornografia dziecięca lub filmy o charakterze terrorystycznym, używamy specjalistycznych baz danych z tagami, dzięki czemu nasze maszyny mogą rozpoznać szkodliwe materiały jeszcze w fazie przesyłania na platformę.

W 2017 roku rozwinęliśmy naszą technologię uczenia maszynowego, aby skuteczniej wykrywać treści potencjalnie naruszające zasady, a następnie przekazywać je do oceny przez zespół pracowników. Technologia uczenia maszynowego jest niesamowicie efektywna w rozpoznawaniu materiałów, ponieważ potrafi wychwycić pewne wzorce, które później pomagają nam w znalezieniu materiałów podobnych do tych, które zostały już raz usunięte z serwisu. Algorytmy pomagają nam także w oznaczaniu mowy nienawiści lub innych szkodliwych treści. Należy jednak zaznaczyć, że wydźwięk niektórych treści w dużej mierze zależy od kontekstu, dlatego nieustannie podkreślamy znaczenie oceny naszych pracowników w podejmowaniu zniuansowanych decyzji. Niemniej jednak ponad 87% z 9 milionów wideo, które usunęliśmy w drugim kwartale 2019 roku, w pierwszej kolejności było rozpoznanych i oznaczonych przez nasz automatyczny system.

Dlatego też inwestujemy w zautomatyzowane systemy wykrywania szkodliwych treści, a nasz zespół inżynierów stara się ulepszać je z miesiąca na miesiąc. Wystarczy wspomnieć, że niedawna aktualizacja systemów wykrywania spamu przeprowadzona w drugim kwartale 2019 roku, doprowadziła do wzrostu o ponad 50% liczby usuniętych kanałów z powodu naruszenia naszej polityki dotyczącej spamu.


Usuwanie szkodliwych treści, zanim dotrą do widzów

Dokładamy wszelkich starań, aby szkodliwe treści nie trafiły do szerokiej publiczności i zostały usunięte, zanim zostaną obejrzane przez kogokolwiek. Jak już wspominaliśmy, udoskonalenia w naszym systemie automatycznego oznaczania treści pomogły nam wykryć i sprawdzić wiele materiałów, zanim jeszcze zdążyły zostać zgłoszone jako szkodliwe przez członków społeczności YouTube. W drugim kwartale 2019 roku, ponad 80% automatycznie oznaczonych wideo była usuwana zanim została obejrzana przez nawet jednego użytkownika.

Co więcej, uważamy, że najskuteczniejszą metodą w szybkim usuwaniu szkodliwych treści, jest przewidywanie problemów, zanim w ogóle nastąpią. W styczniu 2018 roku, powołaliśmy zespół Intelligence Desk, który proaktywnie monitoruje pojawiające się informacje, wpisy w mediach społecznościowych, a także raporty użytkowników. Ich zadaniem jest rozpoznanie i zrozumienie schematów i pewnych właściwości, które mogą mieć wpływ na pojawianie się niepożądanych materiałów. Dzięki temu możemy przygotować się na ich pojawienie, zanim nastąpi eskalacja problemu.

W swoich działaniach jesteśmy zdeterminowani, aby jak najbardziej ograniczyć widoczność szkodliwych treści. Właśnie dlatego w Google ponad 10 000 osób pracuje nad wykrywaniem, sprawdzaniem i usuwaniem materiałów, które naruszają nasze zasady. Ze względu na naszą zdolność do szybkiego usuwania tego typu treści, filmy naruszające te zasady stanowią ułamek procenta wyświetleń na YouTube.

Na przykład, prawie 30 000 filmów, które usunęliśmy z powodu mowy nienawiści w ostatnim miesiącu, wygenerowało zaledwie 3% wyświetleń uzyskanych przez filmy dotyczące robienia na drutach w tym samym okresie.

W poprzednim tygodniu zaktualizowaliśmy nasz kwartalny raport dotyczący Egzekwowania Wytycznych dla społeczności, który prezentuje dodatkowe informacje o liczbie materiałów, które usuwamy z YouTube, dlaczego to robimy oraz w jaki sposób je wykrywamy i sprawdzamy. Raport pokazuje także znaczenie technologii, którą wdrożyliśmy w ostatnich latach i która pomogła nam usuwać szkodliwe materiały z YouTube szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Niemniej jednak, znalazły się w nim także dane, które wskazują, że fachowa wiedza zespołu naszych pracowników jest nadal kluczowym elementem w zakresie egzekwowania zasad i wytycznych. To właśnie oni nieustannie pracują nad polityką YouTube, starannym przeglądem zamieszczanych treści i efektywnym wdrażaniem technologii uczenia maszynowego.


https://lh4.googleusercontent.com/K0Pd2fvGGi2XiaONPyyF9UwrxKV7bv85HhMT9uHaluTudzcf2XxWdfQrq1TGubCDccmgs1LixauCbBQ96stRNJWJLqB3TBgUCLNzvqfUdeG3oWEYIiy458pxw3trRoXp7EUuJWnW