Ogłaszamy dzisiaj zwycięzców pierwszego konkursu Google News Initiative Innovation Challenge for Europe dla europejskich wydawców medialnych. Celem jest wsparcie pomysłów, które pomagają mediom rozwijać nowe modele wspierania ich działalności i stabilności biznesowej. Spośród 605 nadesłanych zgłoszeń wyłoniliśmy 47 projektów z 21 państw, które mogły uzyskać wsparcie do wysokości 150 tysięcy dolarów. 

Wśród mediów, których projekty zostały wyłonione w konkursie, jest czterech polskich wydawców informacyjnych: 

  • AWR Korso z projektem rozszerzania zasięgu lokalnych portali w Polsce poprzez stworzenie uniwersalnego modelu budowania lokalnych usług informacyjnych w języku ukraińskim; 
  • Fundacja Kontroli Obywatelskiej OKO (portal Oko.press) z inicjatywą stworzenia “Czytelniczego Zestawu Antydezinformacyjnego”; 
  • naTemat.pl: “Tip the journalist” - projekt systemu pozwalającego na “tipowanie” autorów przez czytelników w podziękowaniu za konkretny artykuł; 
  • Polityka: samoobsługowe, elastyczne grupowe prenumeraty dla czytelników i czytelniczek mniej skłonnych do kupowania indywidualnej prenumeraty ze względu na mniejsze dostępne środki lub mniejszą konsumpcję treści.
Konkurs kierowaliśmy do wydawców z mniejszych redakcji, którzy zajmują się tworzeniem oryginalnych treści dziennikarskich, a zgłoszone projekty mają na celu tworzenie bardziej stabilnego, rozwojowego i różnorodnego ekosystemu informacyjnego. 34% zgłoszeń stanowiły projekty mediów lokalnych i regionalnych, a 25% pochodziło od wydawców działających tylko w internecie. Najpopularniejsze zagadnienia poruszane przez zgłoszone projekty stanowiły odpowiadanie na potrzeby odbiorców i budowanie lokalnych społeczności. 

Jak mówi Michał Mańkowski, redaktor naczelny, dyrektor operacyjny i członek zarządu Grupy naTemat: "Docenienie naszego pomysłu przez Google, i to po raz kolejny, to dla nas wielki powód do dumy. To też moment takiej ambicjonalnej satysfakcji, że potrafimy konsekwentnie wymyślać i realizować projekty, które pokonują inne pomysły w skali europejskiej i zostają uznane za mogące stanowić wzór do naśladowania dla innych mediów”. 

„Tip the journalist to innowacyjne podejście do tematu płacenia za treści w internecie. Mimo wszystko Polacy robią to raczej niechętnie, nie zawsze chcą płacić za dostęp do informacji, a często i wspierać całego medium. Dlatego my stawiamy na zupełnie inną relację na linii czytelnik-autor. Skoro żyjemy w kulturze tipowania w wielu gałęziach usług, to dlaczego nie można bezpośrednio docenić dziennikarza, który dostarczył nam soczysty materiał tekstowy, podcastowy czy wideo? Zwłaszcza, że cała kwota napiwku trafi do niego jako dodatek, więc mowa tutaj naprawdę o faktycznym podziękowaniu za materiał dziennikarski” – dodaje Mańkowski. 

"Projekt wsparty przez Google News Initiative pozwoli nam stworzyć Czytelniczy Zestaw Antydezinformacyjny, czyli pakiet trzech prostych narzędzi, które pomogą naszym czytelnikom i czytelniczkom skuteczniej stawiać czoła dezinformacji. W skład tego pakietu wchodzą: nowy, interaktywny fałszomierz OKO.press, interaktywne wizualizacje danych oraz system rekomendacji treści, którego celem jest nie tylko podpowiadanie czytelnikom podobnych treści, ale także przełamywanie baniek informacyjnych. Cały pakiet pozwoli naszej publiczności lepiej zapamiętywać informacje, zwiększy zaangażowanie czytelników i darczyńców, a nam pomoże skuteczniej docierać do różnych grup odbiorczych z jakościowymi treściami" - zaznacza z kolei Jarosław Głasek z Oko.press. 

Wydawcy wyłonieni w konkursie będą pracować nad projektami w najbliższych miesiącach, a rezultatami podzielą się z szerszym ekosystemem medialnym po ich zakończeniu. Więcej informacji o wszystkich projektach, które uzyskają wsparcie, można znaleźć na stronie internetowej konkursu

To kolejne z całej serii nowych narzędzi, jakie oferujemy wydawcom, by wesprzeć cyfrowy rozwój branży dziennikarskiej w Polsce. Niedawno ogłosiliśmy rozwój działalności News Lab w Polsce, zespołu odpowiedzialnego za współpracę z mediami nad wdrażaniem innowacji w redakcjach. Jednym z pierwszych działań będzie nowy projekt z Outriders, mający na celu stworzenie platformy spotkań społeczności dziennikarskiej w kilku krajach i przeszkolenie z cyfrowych narzędzi i wykrywania dezinformacji 2 tysięcy dziennikarzy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej do końca przyszłego roku. Z kolei wcześniej uruchomiliśmy program warsztatów wspierających tworzenie nowych źródeł dochodów i poszerzanie grona odbiorców polskich wydawców medialnych.


Ten wpis jest częścią cyklu opisującego nowe narzędzia i inwestycje Google mające na celu wspieranie cyfrowej przyszłości mediów w Polsce.

Dzisiaj z radością ogłaszamy, że rozszerzamy w Polsce i regionie działalność Google News Lab - naszego zespołu odpowiedzialnego za pracę z dziennikarzami i dziennikarkami oraz wydawcami mediów nad wdrażaniem innowacji w redakcjach. Nowym szefem Google News Lab w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej zostanie Daniel Rząsa, a pierwszym projektem w tej formule będzie partnerstwo z grupą reporterską Outriders, w ramach którego przeznaczymy 400 tysięcy euro na przeszkolenie 2 tysięcy dziennikarzy z cyfrowych narzędzi i wykrywania dezinformacji oraz serię wydarzeń dla społeczności dziennikarskiej. 

Dzisiaj z radością ogłaszamy, że rozszerzamy w Polsce i regionie działalność Google News Lab - naszego zespołu odpowiedzialnego za pracę z dziennikarzami i dziennikarkami oraz wydawcami mediów nad wdrażaniem innowacji w redakcjach. Nowym szefem Google News Lab w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej zostanie Daniel Rząsa, a pierwszym projektem w tej formule będzie partnerstwo z grupą reporterską Outriders, w ramach którego przeznaczymy 400 tysięcy euro na przeszkolenie 2 tysięcy dziennikarzy z cyfrowych narzędzi i wykrywania dezinformacji oraz serię wydarzeń dla społeczności dziennikarskiej. 

Google News Lab to nasz zespół, którego misją jest wspieranie innowacyjnych rozwiązań w dziennikarstwie. . Nasi eksperci współpracują z redakcjami, wydawcami mediów, organizacjami pozarządowymi i jednostkami naukowymi nad wspólnymi projektami zmierzającymi do wprowadzenia innowacji w codziennej pracy dziennikarskiej, transformacji cyfrowej mediów, walce z dezinformacją i budowaniu inkluzywnej, stabilnej przyszłości branży mediów. Ponadto Google News Lab organizuje szkolenia z wykorzystania narzędzi cyfrowych - np. w śledźtwach dziennikarskich, fact-checkingu oraz w dziennikarstwie danych. 

Jak mówi Daniel Rząsa, nowy szef Google News Lab w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, “stoimy przed dużą szansą, by rodzime media budowały najlepsze światowe praktyki w zwiększaniu cyfrowych kompetencji redakcji, w walce z dezinformacją, a także w tworzeniu nowej, inkluzywnej kultury pracy w newsroomach. Bardzo cieszę się, że w tej nowej roli będę mógł wspomagać i pracować z redakcjami przy tworzeniu wysokiej klasy innowacyjnego dziennikarstwa, które służy odbiorcom”. 

Daniel to dziennikarz z wieloletnim doświadczeniem w dziennikarstwie gospodarczym, obszarze dziennikarstwa danych oraz w metodach walki z dezinformacją. Przez wiele lat pracował jako reporter w Polsce i Wielkiej Brytanii, m.in. jako reporter w Citywire i HFMWeek w Londynie, a także jako szef redakcji Forsal.pl i zastępca kierownika działu Biznes w Dzienniku Gazecie Prawnej. Przed dołączeniem do Google był redaktorem naczelnym portalu 300Gospodarka. 

Nowy projekt z Outriders 

Jeden z pierwszym projektów realizowanych przez Google News Lab w nowej formule będzie wyrastał z wieloletniej współpracy z Outriders. W ramach inicjatywy powstanie nowa platforma spotkań i wsparcia pod nazwą Mixer, która pozwoli na stworzenie nowego zespołu zajmującego się integracją i wsparciem merytorycznym dla mediów. Wsparcie finansowe w wysokości 400 tysięcy euro przeznaczone zostanie także na stworzenie nowej serii wydarzeń dla społeczności dziennikarskiej w kilku krajach, m.in. w Polsce, krajach bałtyckich i w Ukrainie. 

Nowy projekt umożliwi też przeszkolenie do końca przyszłego roku 2 tysięcy dziennikarzy w regionie, m.in. w obszarach takich jak walka z dezinformacją czy zwiększanie kompetencji dziennikarskich w odpowiedzialnym raportowaniu o wojnie. 

Jak mówi Jakub Górnicki, współtwórca Outriders i platformy Mixer: “Od dawna we współpracy z Google szkolimy dziennikarzy z całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej i budujemy przestrzeń do spotkań tej społeczności. Teraz, dzięki nowemu partnerstwu, będziemy mogli stworzyć cykl pięciu spotkań w różnych krajach, w tym w Ukrainie, a także dotrzeć do tysięcy reporterów i reporterek oraz wydawców mediów, którzy teraz bardziej niż kiedykolwiek mierzą się z nowymi wyzwaniami, szczególnie w małych i średnich organizacjach. W pierwszej kolejności to do nich będziemy kierować nasze działania”. 

Do tej pory działania Google News Lab w Polsce skupiały się na szkoleniu dziennikarzy z wykorzystania narzędzi cyfrowych w ich codziennej pracy. Szkolenia dalej prowadzić będzie Teaching Fellow Google News Lab, którym pozostaje Robert Socha.


Ten wpis jest częścią cyklu opisującego nowe narzędzia i inwestycje Google mające na celu wspieranie cyfrowej przyszłości mediów w Polsce. 


 

Mapy Google od początku przesuwają granice możliwości map. Funkcje takie jak informacje o aktualnym natężeniu ruchu ułatwiły ludziom docieranie z punktu A do punktu B, zaś statystyki, np. dane o intensywności ruchu, zmieniły sposób podejmowania decyzji o odwiedzanych miejscach. Podczas wydarzenia Search On zapowiedzieliśmy, że zamierzamy ponownie zmodernizować Mapy Google. Chcemy stworzyć przejrzystą, interaktywną mapę pozwalającą się poczuć, jakby naprawdę znalazło się w danym miejscu. Będzie to możliwe dzięki najnowszym osiągnięciom w dziedzinie rozpoznawania obrazów i modelom prognostycznym. 

 

Mapy Google od początku przesuwają granice możliwości map. Funkcje takie jak informacje o aktualnym natężeniu ruchu ułatwiły ludziom docieranie z punktu A do punktu B, zaś statystyki, np. dane o intensywności ruchu, zmieniły sposób podejmowania decyzji o odwiedzanych miejscach. Podczas wydarzenia Search On zapowiedzieliśmy, że zamierzamy ponownie zmodernizować Mapy Google. Chcemy stworzyć przejrzystą, interaktywną mapę pozwalającą się poczuć, jakby naprawdę znalazło się w danym miejscu. Będzie to możliwe dzięki najnowszym osiągnięciom w dziedzinie rozpoznawania obrazów i modelom prognostycznym. 


Poznaj atmosferę danego miejsca, zanim je odwiedzisz 💯✅ 


Jeśli odwiedzasz nową okolicę, może Ci być trudno zdecydować, co warto zwiedzić, co pojawiło się nowego i gdzie się kryją lokalne perełki. Niedługo dzięki nowej funkcji poznawania klimatu okolicy będziesz mieć możliwość wyboru okolicy i obejrzenia najpopularniejszych miejsc niemal jak na żywo za sprawą przydatnych zdjęć i informacji dodanych przez członków społeczności Map Google bezpośrednio do mapy. Powiedzmy, że jesteś w Paryżu – ta funkcja podpowie Ci szybko, czy dana okolica ma charakter artystyczny albo jest zagłębiem popularnych lokali gastronomicznych. Na tej podstawie łatwiej będzie Ci podjąć decyzję, na co chcesz poświęcić swój czas. Aby określić klimat okolicy, łączymy technologię AI z wiedzą lokalnych użytkowników, którzy codziennie publikują w Mapach Google ponad 20 milionów nowych informacji – w tym opinii, zdjęć i filmów. Tę nową funkcję udostępnimy w najbliższych miesiącach na całym świecie na urządzeniach z Androidem i iOS.



Zobacz popularne miejsca na mapie dzięki funkcji poznawania klimatu okolicy.


Już dostępne: 250 punktów orientacyjnych z lotu ptaka na całym 🌏 


Podczas konferencji I/O zaprezentowaliśmy widok imersyjny – całkowicie nowy sposób poznawania świata, w którym możesz podziwiać oszałamiające, wielowymiarowe widoki danego obszaru z nałożonymi na nie kluczowymi informacjami, na przykład o pogodzie, natężeniu ruchu i zatłoczeniu danego miejsca. Teraz udostępniamy 250 fotorealistycznych widoków z lotu ptaka pokazujących punkty orientacyjne na całym świecie – od Tokyo Tower do Akropolu. To dla nas ważny krok w kierunku stworzenia bardziej imersyjnych map.

Zobacz 250 punktów orientacyjnych na całym świecie w postaci fotorealistycznych widoków z lotu ptaka.


Dzięki modelowaniu prognostycznemu technologia widoku imersyjnego automatycznie uczy się trendów historycznych danego miejsca, aby określić, jak ten obszar będzie wyglądać jutro, w przyszłym tygodniu lub nawet za miesiąc. Jeśli jesteś w San Francisco i chcesz odwiedzić Oracle Park, będziesz mieć wszystkie informacje potrzebne do ułożenia planu dnia. Możesz zobaczyć, gdzie znajdują się wejścia i parkingi, a także sprawdzić, czy pogoda w dniu meczu będzie chłodna i trzeba będzie zabrać kurtkę. A może chcesz coś zjeść po emocjach sportowych? Z łatwością możesz się przyjrzeć pobliskim restauracjom, schodząc na poziom ulicy, aby zajrzeć do środka i sprawdzić, na ile są zatłoczone. W najbliższych miesiącach udostępnimy widok imersyjny w Los Angeles, Londynie, Nowym Jorku, San Francisco i Tokio na urządzeniach z Androidem i iOS.



Zobacz przydatne informacje, na przykład o lokalizacji wejść i parkingów.



Sprawdź, jaka będzie pogoda i jak zatłoczone będzie dane miejsce – możesz nawet zajrzeć do środka.


Przełomowe innowacje w trybie Live View 🙌 


Pokazanie Ci danego miejsca, zanim je odwiedzisz, to nie wszystko. Zmieniamy także sposób, w jaki możesz odkrywać je na żywo. Trzy lata temu zmieniliśmy sposób, w jaki użytkownicy szukają drogi w terenie, dzięki Live View – funkcji umożliwiającej nałożenie nakładki nawigacyjnej na obraz z aparatu Twojego urządzenia. Teraz rozwinęliśmy technologię, na której opiera się ta funkcja (jest to pierwsza ogólnodostępna technologia tego typu), aby uruchomić nowy tryb wyszukiwania w Live View. Pozwoli on bardziej intuicyjnie znajdować miejsca w pobliżu. Powiedzmy, że wybierasz się na lokalny targ i potrzebujesz gotówki. Dzięki wyszukiwaniu w trybie Live View wystarczy, że podniesiesz telefon, aby natychmiast znaleźć i zobaczyć bankomaty w pobliżu. Możesz także znajdować inne miejsca, na przykład kawiarnie, sklepy spożywcze czy przystanki komunikacji miejskiej. Pokażemy Ci godziny otwarcia i poinformujemy, na ile zatłoczone jest dane miejsce. Możesz także kliknąć je, aby wyświetlić więcej szczegółów, takich jak usługi oferowane w zakładzie fryzjerskim za następną przecznicą. W najbliższych miesiącach będziemy stopniowo udostępniać funkcję wyszukiwania w trybie Live View w Londynie, Los Angeles, Nowym Jorku, San Francisco, Paryżu i Tokio na urządzeniach z Androidem i iOS.



Podnieś telefon, aby znaleźć miejsca w pobliżu dzięki wyszukiwaniu w trybie Live View.


Pomagamy firmom i deweloperom działać bardziej ekologicznie ♻️ 


Niedawno wprowadziliśmy wyznaczanie tras przyjaznych dla środowiska w Europie, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Ta funkcja wykorzystuje nowy model wyznaczania trasy, aby pokazywać kierowcom trasę z najniższym spalaniem prowadzącą do miejsca docelowego. W tym celu używamy statystyk dostarczanych przez instytut National Renewable Energy Laboratory Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych oraz danych Europejskiej Agencji Środowiska. Szacujemy, że od momentu udostępnienia w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych funkcja wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska pozwoliła ograniczyć emisję dwutlenku węgla o pół miliona ton metrycznych – to tak, jakbyśmy zabrali z dróg 100 tysięcy pojazdów spalinowych. Aby umożliwić jeszcze większe zmiany, niedługo udostępnimy tę technologię deweloperom zewnętrznym za pomocą Google Maps Platform. 


To oznacza, że firmy z każdej branży i dowolnego rozmiaru – na przykład firmy oferujące usługi dostawcze albo przewóz osób – będą mogły włączyć w swojej aplikacji opcję wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska i poprawić wydajność, mierząc zużycie paliwa oraz oszczędności dla pojedynczego przejazdu, wielu przejazdów lub nawet dla całej floty. Deweloperzy będą mogli nawet wybrać typ silnika, aby uzyskać najdokładniejsze oszacowania zużycia paliwa lub energii przy wyborze trasy przyjaznej dla środowiska. Wersję testową wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska udostępnimy deweloperom w tym roku na obszarach, na których ta funkcja jest dostępna w Mapach Google. 


Dzisiejsze ogłoszenia pokazują nasze działania w celu utworzenia bardziej skoncentrowanej na elementach wizualnych wersji Map, która pomoże wszystkim użytkownikom odkrywać świat i poruszać się po nim w bardziej naturalny, a jednocześnie przyjazny dla środowiska sposób.


Od ponad 2 dekad poświęcamy się naszej misji: porządkowaniu światowych zasobów informacji, tak by stały się one powszechnie dostępne i użyteczne. Zaczęliśmy od wyszukiwarki tekstu, ale z czasem wprowadziliśmy bardziej naturalne i intuicyjne sposoby wyszukiwania – możecie teraz przeszukiwać to, co widzicie, za pomocą aparatu lub zadać pytanie własnym głosem. 

Od ponad 2 dekad poświęcamy się naszej misji: porządkowaniu światowych zasobów informacji, tak by stały się one powszechnie dostępne i użyteczne. Zaczęliśmy od wyszukiwarki tekstu, ale z czasem wprowadziliśmy bardziej naturalne i intuicyjne sposoby wyszukiwania – możecie teraz przeszukiwać to, co widzicie, za pomocą aparatu lub zadać pytanie własnym głosem. 

Podczas wydarzenia Search On pokazaliśmy, w jaki sposób rozwój sztucznej inteligencji pozwala nam na nowo przekształcić nasze usługi związane z pozyskiwaniem informacji. Wykraczamy daleko poza zwykłe pole wyszukiwania, tworząc interfejsy, które przypominają bardziej funkcjonowanie naszych umysłów i które są tak wielowymiarowe jak my, istoty ludzkie. 

Wyobrażamy sobie świat, w którym będziecie znajdować dokładnie to, czego szukacie, łącząc obrazy, dźwięki, tekst i mowę, tak jak ludzie robią to naturalnie. Będziecie zadawać pytania, używając mniejszej liczby słów – lub w ogóle bez słów – a my i tak zrozumiemy dokładnie to, co macie na myśli. Będziecie odkrywać informacje uporządkowane w sposób, który ma dla Was sens. 

Takie wyszukiwanie uznajemy za bardziej naturalne i intuicyjne – i jesteśmy na długiej ścieżce, aby wprowadzić tę wizję w życie dla ludzi na całym świecie. Aby dać Wam wyobrażenie o tym, jak zmieniamy przyszłość naszych usług związanych z pozyskiwaniem informacji, przedstawiamy 3 nowe rozwiązania, które pokazaliśmy na konferencji Search On.


Bardziej naturalne wyszukiwanie wizualne 


Aparaty fotograficzne istnieją od setek lat i zwykle są uważane za narzędzie pozwalające zachować wspomnienia, a w dzisiejszych czasach – tworzyć treści. Ale to również znakomity sposób, by korzystać z informacji i poznawać otaczający Was świat – na tyle, że aparat staje się nawet Waszą następną klawiaturą. Dlatego w 2017 roku wprowadziliśmy Obiektyw Google, który pozwala wyszukiwać to, co widzicie, za pomocą aparatu lub obrazu. Era wyszukiwania wizualnego już nadeszła – użytkownicy Obiektywu znajdują odpowiedzi na 8 miliardów zapytań miesięcznie. 


Sprawiamy, że wyszukiwanie wizualne staje się jeszcze bardziej naturalne dzięki multiwyszukiwaniu. To zupełnie nowy sposób wyszukiwania za pomocą obrazów i tekstu jednocześnie, jakbyśmy wskazywali coś palcem i zadawali znajomym pytania na ten temat. Multiwyszukiwanie w wersji beta wprowadziliśmy na początku roku w USA, a podczas Search On ogłosiliśmy, że w najbliższych miesiącach rozszerzymy je na ponad 70 języków. Dzięki funkcji „multiwyszukiwanie w pobliżu” możecie zrobić zdjęcie nieznanej rzeczy, takiej jak danie lub roślina, a następnie znaleźć ją w pobliskim miejscu, na przykład restauracji czy sklepie ogrodniczym. Jesienią tego roku zaczniemy wprowadzać tę funkcję w języku angielskim w USA.

Multiwyszukiwanie umożliwia całkowicie nowy sposób wyszukiwania za pomocą obrazów i tekstu jednocześnie.

Przetłumaczcie świat, który Was otacza 


Jednym z aspektów rozpoznawania wizualnego, który daje największe możliwości, jest zdolność do przełamywania barier językowych. Dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji wyszliśmy poza tłumaczenie tekstu i zaczęliśmy tłumaczyć obrazy. Ludzie już teraz używają Google do tłumaczenia tekstu na obrazach ponad miliard razy w miesiącu, w ponad 100 językach – dzięki temu mogą natychmiast odczytywać napisy na witrynach sklepowych, menu w restauracji, treść znaków drogowych itd. 


Ale faktyczny sens często przynosi dopiero kombinacja słów i kontekstu, takiego jak obraz w tle. Przetłumaczony tekst jesteśmy teraz w stanie wtopić w tło dzięki technologii systemów uczących się zwanych generatywnymi sieciami przeciwstawnymi (Generative Adversarial Networks, GAN). Więc jeśli na przykład skierujecie kamerę na czasopismo w innym języku, zobaczycie teraz przetłumaczony tekst realistycznie nałożony na zdjęcia, na których się znajduje.
Dzięki nowej aktualizacji tłumaczeń w Obiektywie Google zobaczycie teraz przetłumaczony tekst realistycznie nałożony na zdjęcia.  

Zanurzcie się w świecie pełnym realistycznych widoków 


Nasze dążenie do tworzenia bardziej naturalnych i intuicyjnych doświadczeń obejmuje również pomoc w odkrywaniu prawdziwego świata. Dzięki rozwojowi technologii rozpoznawania obrazów oraz modeli predykcyjnych tworzymy zupełnie nową wizję tego, czym może być mapa. Nasze mapy 2D ewoluują w stronę wielowymiarowego widoku świata rzeczywistego, w którym można odnieść wrażenie, że faktycznie jest się w danym miejscu. 


Aktualne natężenie ruchu w nawigacji sprawiło, że Mapy Google stały się o wiele bardziej pomocne. Teraz wprowadzamy kolejną istotną zmianę w Mapach, wzbogacając je o widok imersyjny z przydatnymi wskazówkami, takimi jak pogoda czy informacje o tym, jak zatłoczone jest dane miejsce. Dzięki tej funkcji dostajecie coś więcej niż fakty – możecie poczuć atmosferę miejsca, zanim się w nim znajdziecie. 


Załóżmy, że chcecie spotkać się z przyjaciółką w restauracji. Możecie przybliżyć widok na okolicę i restaurację, aby poczuć, jak może tam być w czasie, gdy planujecie spotkanie, wizualizując sobie takie rzeczy jak ruch w lokalu i pogoda. Dzięki połączeniu naszych zaawansowanych zdjęć świata z opracowanymi przez nas modelami predykcyjnymi możesz doświadczyć tego, jak w danym miejscu będzie jutro, w przyszłym tygodniu, a nawet w przyszłym miesiącu. Dziś poszerzamy pierwszą wersję tej funkcji o widok z lotu ptaka na 250 punktów orientacyjnych, a w najbliższych miesiącach widok imersyjny pojawi się w 5 dużych miastach (i w kolejnych niewiele później).

 


Widok imersyjny w Mapach Google pomoże Wam doświadczyć atmosfery wybranego miejsca, zanim je odwiedzicie.

Te nowości – wraz z wieloma innymi ogłoszonymi podczas Search On – to dopiero początek zmian w naszych usługach, które wprowadzamy, by wyjść poza tradycyjne pole wyszukiwania. Wytrwale dążymy do tworzenia technologii, która dostosowuje się do Was i Waszego życia, aby pomagać Wam w zdobywaniu informacji w sposób, który jest dla Was najbardziej naturalny.



Na wydarzeniu Search On pokazaliśmy, jak dzięki rozwijaniu systemów uczących się sprawiamy, że wyszukiwanie staje się coraz bliższe obecnemu postrzeganiu świata przez ludzi. Zaobserwowaliśmy potrzebę uzyskiwania nowych rodzajów i form informacji – jest to na przykład chęć zrozumienia języka, wyszukiwania obrazem lub bliższego poznania otaczającej nas rzeczywistości. Aby sprostać tym oczekiwaniom, proponujemy zupełnie nowe sposoby wyszukiwania informacji. 


Na wydarzeniu Search On pokazaliśmy, jak dzięki rozwijaniu systemów uczących się sprawiamy, że wyszukiwanie staje się coraz bliższe obecnemu postrzeganiu świata przez ludzi. Zaobserwowaliśmy potrzebę uzyskiwania nowych rodzajów i form informacji – jest to na przykład chęć zrozumienia języka, wyszukiwania obrazem lub bliższego poznania otaczającej nas rzeczywistości. Aby sprostać tym oczekiwaniom, proponujemy zupełnie nowe sposoby wyszukiwania informacji. 

Rozwinęliśmy możliwości wyszukiwania wizualnego, które jest teraz bardziej naturalne niż kiedykolwiek dotąd. Staramy się też, aby korzystanie z zasobów informacji było coraz bardziej intuicyjne. A oto kilka szczegółów. 

Nieszablonowe podejście do wyszukiwania 

Dzięki Obiektywowi Google możecie zdobywać informacje o otaczającym Was świecie, korzystając z aparatu lub zrzutów ekranu. Co miesiąc ludzie używają tej funkcji, aby poznać odpowiedzi na ponad 8 milionów pytań. Chcemy sprawić, aby wyszukiwanie wizualne było jeszcze bardziej naturalne, dlatego wprowadzamy funkcję multiwyszukiwania. To prawdziwy kamień milowy. Aby skorzystać z multiwyszukiwania, wystarczy zrobić zdjęcie lub zrzut ekranu, a następnie dodać do niego tekst – zupełnie tak, jakby w naturalny sposób wskazać coś palcem i zadać pytanie. Funkcja ta jest dostępna na całym świecie w języku angielskim, a w ciągu kilku najbliższych miesięcy będzie udostępniana w ponad 70 językach. 

Na konferencji Google I/O zapowiedzieliśmy, że zamierzamy jeszcze bardziej ulepszyć tę funkcję, wprowadzając „multiwyszukiwanie w pobliżu”. Teraz będzie można zrobić zdjęcie lub zrzut ekranu, np. jakiegoś dania lub przedmiotu, a następnie błyskawicznie wyszukać tę rzecz w swojej okolicy. Ten nowy sposób wyszukiwania umożliwia znalezienie lokalnych firm – możecie zrobić zakupy w osiedlowym sklepie albo wyszukać coś, czego w danej chwili pilnie potrzebujecie. Multiwyszukiwanie w pobliżu zaczniemy wdrażać w języku angielskim jesienią tego roku.

Jednym z aspektów rozpoznawania wizualnego, który daje największe możliwości, jest zdolność do przełamywania barier językowych. Dzięki Obiektywowi Google wyszliśmy poza tłumaczenie tekstu i zaczęliśmy tłumaczyć obrazy. Ludzie już teraz używają Google do tłumaczenia tekstu na obrazach ponad miliard razy w miesiącu, w ponad 100 językach. 

Dzięki błyskawicznemu rozwojowi systemów uczących się jesteśmy w stanie łączyć tłumaczony tekst z rozbudowanymi obrazami, co w rezultacie daje jeszcze bardziej naturalny efekt. Zoptymalizowaliśmy nasze modele systemów uczących się tak, aby proces ten zajmował zaledwie 100 milisekund – to mniej niż mrugnięcie okiem. Funkcja ta korzysta z generatywnych sieci przeciwstawnych, tak zwanych modeli GAN, czyli technologii, która wykorzystywana jest również do działania magicznej gumki na Pixelu. Ulepszenie to wdrożymy jeszcze w tym roku.


Dzięki nowej aktualizacji tłumaczeń w Obiektywie Google możecie skierować aparat na plakat, który jest w innym języku, i uzyskać przetłumaczony tekst realistycznie nałożony na obrazy.


Teraz nasze najbardziej przydatne narzędzia będą na wyciągnięcie ręki, zaczynając od aplikacji Google na iOS. Poniżej paska wyszukiwania znajdziecie skróty do zakupów przy użyciu zrzutów ekranu, tłumaczenia tekstu za pomocą aparatu, wyszukiwania nuconych piosenek i wiele więcej.



Nowe sposoby przeglądania informacji 

Obserwujemy zmiany w sposobie szukania informacji i korzystania z nich, dlatego chcemy wprowadzić jeszcze większe ułatwienia. Wkrótce będzie można zadać pytanie, używając mniejszej liczby słów (lub bez słów), a my i tak je zrozumiemy lub pokażemy wyniki, które mogą być przydatne. Informacje będą uporządkowane w logiczny sposób – bez względu na to, czy chcecie stopniowo zgłębiać temat, czy też pragniecie poznać inne punkty widzenia i poszerzyć perspektywę. 

Ważną częścią tego procesu jest możliwość szybkiego znalezienia odpowiednich wyników, dlatego w najbliższych miesiącach będziemy wdrażać jeszcze szybsze sposoby na wyszukiwanie potrzebnych informacji. Wystarczy, że zaczniecie wpisywać szukane hasło, a my od razu wyświetlimy powiązane treści – nie musicie nawet kończyć pisania.


Czasami nie wiecie, co dokładnie chcecie znaleźć, dopóki nie zobaczycie wyników. Aby ułatwić wyszukiwanie tematów, wprowadzamy ulepszoną funkcję wyszukiwania. Gdy zaczniecie pisać w oknie wyszukiwania, podpowiemy Wam słowa kluczowe lub różne opcje sformułowania pytania. Powiedzmy, że szukacie jakiegoś miejsca na pobyt w Meksyku. Pomożemy Wam doprecyzować pytanie, podpowiadając na przykład hasło „miasta w Meksyku najlepsze dla rodzin”, tak aby wyniki wyszukiwania były jak najbardziej adekwatne.
Być może nie znacie miasta Oaxaca, ale wygląda na miejsce, które warto odwiedzić z dziećmi. Zaczynacie o nim czytać i zastanawiacie się, jak wygląda lub jaka w nim panuje atmosfera. Chcemy ułatwić Wam zgłębienie tematu, wyróżniając najtrafniejsze i najbardziej przydatne informacje, w tym treści pochodzące od twórców w ramach otwartej sieci. Na przykład w przypadku miast wyświetlamy relacje wizualne i krótkie filmy od osób, które odwiedziły dane miejsce. Dowiecie się również, co warto tam robić i jak dotrzeć na miejsce, oraz uzyskasz wiele innych informacji przydatnych podczas planowania podróży.



Ponadto dzięki lepszemu zrozumieniu potrzeb ludzi korzystających z wyszukiwarki postanowiliśmy wkrótce umożliwić łatwiejsze przestudiowanie interesującego tematu lub spojrzenie na dane zagadnienie z nowej perspektywy. W trakcie poznawania informacji możecie na bieżąco dodawać lub usuwać tematy, a także odkrywać rzeczy, które wcześniej nawet nie przyszły Wam do głowy. Dowiecie się na przykład, że plaże w Oaxaca stanowią jeden z najlepiej strzeżonych sekretów Meksyku.

Zmieniamy również sposób wyświetlania wyników wyszukiwania, tak aby użytkownicy mogli przeglądać interesujące ich tematy w sposób bardziej intuicyjny. Zobaczycie zawsze najbardziej trafne wyniki z różnych źródeł, bez względu na to, czy będą miały format tekstu, obrazów czy filmu. Przeglądając te treści, może znajdziecie dodatkową inspirację dzięki powiązanym tematom, które Wam zaproponujemy. Być może Wasze plany nigdy nie uwzględniały zwiedzania azteckich zabytków w Oaxaca lub wybrania się do miejsc z muzyką na żywo.



Te nowe sposoby przeglądania informacji będą dostępne już w najbliższych miesiącach. Liczymy na to, że pomogą Wam zaspokajać ciekawość i odkrywać nowe rzeczy. 

Mamy nadzieję, że razem z nami z niecierpliwością czekacie, aby móc przetestować nowe, nieszablonowe możliwości, oraz że nadal będziemy wspólnie kreować przyszłość wyszukiwania.


Od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę, Polska stała się pierwszym miejscem schronienia dla milionów osób uciekających przed wojną. Skala i tempo tej migracji są niespotykane dotąd w XXI wieku w Europie i na świecie. Dlatego od początku wojny pomagamy organizacjom działającym na rzecz uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, wspieramy osoby indywidualne w zdobyciu umiejętności przydatnych na rynku pracy, a także w ramach Google for Startups Ukraine Support Fund przyznaliśmy ukraińskim startupom finansowanie. Obecnie, kiedy pierwsze potrzeby uchodźców i uchodźczyń zostały już zabezpieczone, skupiamy się na wsparciu długofalowym. 

Od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę, Polska stała się pierwszym miejscem schronienia dla milionów osób uciekających przed wojną. Skala i tempo tej migracji są niespotykane dotąd w XXI wieku w Europie i na świecie. Dlatego od początku wojny pomagamy organizacjom działającym na rzecz uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, wspieramy osoby indywidualne w zdobyciu umiejętności przydatnych na rynku pracy, a także w ramach Google for Startups Ukraine Support Fund przyznaliśmy ukraińskim startupom finansowanie. Obecnie, kiedy pierwsze potrzeby uchodźców i uchodźczyń zostały już zabezpieczone, skupiamy się na wsparciu długofalowym. 

Dzisiaj ogłaszamy program Business Unusual, przygotowany przez Fundację Stocznia, której jako Google.org przyznaliśmy na ten cel grant w wysokości 4.76 mln złotych. Celem programu jest wzmocnienie dopiero powstających lub już istniejących w Polsce inicjatyw społecznych, które na różnych polach pomagają uchodźcom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. 

Wsparcie kierowane jest w szczególności do tych inicjatyw, które wykorzystują narzędzia ekonomiczne do realizacji celów społecznych, ale także do wszystkich przedsięwzięć społecznych, które mają szansę trwale zmienić rzeczywistość. Fundacja Stocznia to eksperci w dziedzinie innowacji społecznych i cieszę się, że będą współpracować z innymi, aby przyspieszyć rozwój powstającego ekosystemu przedsiębiorczości społecznej w Polsce - podkreśla Rowan Barnett, dyrektor Google.org w regionie EMEA. - Jesteśmy podekscytowani tym jakie nowe, niezwykłe i innowacyjne przedsięwzięcia wyłonią się dzięki wysiłkom Stoczni i mam głęboką nadzieję, że dzięki nim powstaną skuteczne i trwałe rozwiązania, które pomogą naszym społeczeństwom, gospodarkom i społecznościom rosnąć w siłę.



Ostateczna forma programu jest efektem rocznej współpracy naszych ekspertów i ekspertek od praktyki innowacji technologicznych z przedstawicielami i przedstawicielkami Fundacji Stocznia, zajmującymi się innowacjami społecznymi. Wszystko po to, by pomóc tym, którzy już pomagają. 

W obecnych czasach bardzo potrzebujemy inicjatyw, które będą angażować i wspierać osoby w kryzysie uchodźczym długotrwale. Dlatego w ramach naszego programu będziemy wraz z uczestnikami przyglądać się ich pomysłom i inicjatywom indywidualnie, przygotowując oraz realizując plan rozwoju, który będzie miał na celu zapewnienie stabilności danej inicjatywy - mówi Zofia Komorowska, wiceprezeska Fundacji Stocznia, dyrektorka ds. innowacji społecznych. 

Zgłoszenia do programu już ruszyły. Nabór odbędzie się w dwóch turach, a wybrane inicjatywy skorzystają z pomocy eksperckiej w diagnozie swoich potrzeb. Stocznia pomoże zwycięskim inicjatywom w opracowaniu konkretnego planu działań rozwojowych i zrealizowaniu go, np. poprzez tworzenie modeli finansowania, wzmacnianie komunikacji czy zapewnienie organizacjom dodatkowego wyposażenia. W sumie Stocznia zagwarantuje wsparcie około 30 różnorodnym inicjatywom z całej Polski, a najważniejszym kryterium wyboru będzie przede wszystkim potencjał danego projektu. 

Organizacje chcące przystąpić do programu Business Unusual, mogą zgłaszać się na stronie do 31 października 2022.

 

Ten wpis jest częścią cyklu opisującego nowe narzędzia i inwestycje Google mające na celu wspieranie cyfrowej przyszłości mediów w Polsce.  ...

 



Coraz więcej czytelników i czytelniczek dociera do informacji za pośrednictwem internetu. Dlatego dla wydawców na całym świecie ważne jest budowanie swojej obecności online, oferowanie wartościowych treści i zdolność do tworzenia stabilnych modeli biznesowych. Google od zawsze wspiera media w rozwijaniu cyfrowych gałęzi swojej działalności i robimy to w ścisłej współpracy z nimi, także w Polsce. Stale prowadzimy rozmowy z wydawcami portali, gazet, przedstawicielami telewizji i radia z całego kraju, aby zrozumieć jakie elementy działania tego ekosystemu informacji w internecie działają, a co jeszcze możemy zrobić, by przyspieszyć jego rozwój i jakie narzędzia są do tego niezbędne. 


Dlatego w ramach Google News Initiative uruchomiliśmy w Polsce program North Star Foundation - cykl interaktywnych, kilkudniowych warsztatów skupionych na wyzwaniach w cyfrowym rozwoju mediów, realizowanych w partnerstwie z FT Strategies. Do udziału zakwalifikowało się 11 polskich wydawców - od lokalnych mediów po największe, ogólnokrajowe redakcje - reprezentujących prasę drukowaną, nadawców radiowych i newsroomy internetowe. 


W ramach programu zespoły polskich wydawców poznawały strategie i kluczowe narzędzia pozwalające na monetyzację treści online, budowanie większego zaangażowania ich odbiorców, a także na wyznaczanie dalekosiężnych celów rozwoju w internecie. O tym, jak ważnym elementem jest dzielenie się tą wiedzą z wydawcami mediów świadczy pozytywny odbiór programu:

„5-dniowe warsztaty były dla mnie bardzo inspirujące i pokazały mi, że procesy i metody stosowane w dużych firmach są również odpowiednie dla mniejszych organizacji. Teraz jestem zmotywowany i gotowy do wprowadzania nowych pomysłów i dalszej pracy nad rozwojem naszej działalności. Jestem wdzięczny za to, że mogłem z wami spędzić te 5 dni”. – Krzysztof Chojnowski, redaktor naczelny, Moja Ostrołęka 


„Udział w programie North Star Foundation w ramach Google News Initiative był wyjątkową okazją do poznania sposobów wyznaczania i realizowania celów organizacji. Dowiedziałam się, jak duże firmy medialne takie jak Financial Times pracowały nad osiągnięciem swoich celów. Na pewno pomoże nam to usprawnić nasze procesy. Bezpośredni kontakt z menedżerami jednej z najbardziej uznanych globalnych organizacji medialnych i poznanie ich sprawdzonych metod było dla nas bezcenne i jesteśmy wdzięczni za tę możliwość. Spojrzenie z dystansu na nasze codzienne metody i wyzwania oraz poznanie nowej metodologii to dla nas szansa na bardziej wydajne zorganizowanie pracy. Warsztaty zapewniają praktyczne ćwiczenia i pokazują rzeczywiste rozwiązania problemów z modelami subskrypcji. Przeanalizujemy wszystkie metody, pomysły i wskazówki, które poznaliśmy podczas programu, i wprowadzimy ich możliwie jak najwięcej w naszej organizacji”. – Krystyna Libicka, kierownik sprzedaży treści cyfrowych, TOK FM


Takie programy, prowadzone w ramach Google News Initiative, to tylko jeden ze sposobów, przy pomocy których przekazujemy wiedzę i razem z wydawcami pracujemy nad transformacją cyfrową, rozwojem ich obecności w internecie i związanym z tym przyrostem odbiorców oraz nowymi źródłami dochodów. Na początku roku uruchomiliśmy również w Polsce usługę Showcase w Wiadomościach Google, czyli nasz najnowszy program licencjonowania treści dla wydawców informacyjnych. W najbliższych dniach będziemy także informować o kolejnych działaniach i inwestycjach, jakimi chcemy wspierać wprowadzanie innowacji i umożliwianie rozwoju cyfrowych mediów w Polsce - we współpracy i z korzyścią dla wydawców, redakcji oraz ich czytelników, słuchaczy i widzów.


Ten wpis jest częścią cyklu opisującego nowe narzędzia i inwestycje Google mające na celu wspieranie cyfrowej przyszłości mediów w Polsce. 

Fabuła gry The Descent of the Serpent zaczyna się w Narodowym Muzeum Antropologicznym w Meksyku, które współpracowało z Google Arts & Culture przy jej tworzeniu.


20 przedmiotów skradzionych w grze przez Tezcatlipokę i ukrytych w labiryncie, podobnie jak ta pierzasta rzeźba węża, to prawdziwe okazy z kolekcji Narodowego Muzeum Antropologicznego.
...



Czy marzyło Wam się kiedyś, że możecie odkrywać starożytne cywilizacje, wkraczając do ich świata? Dziś możecie poznać tajemnice starożytnej Mezoameryki, przeżywając prawdziwą przygodę w grze The Descent of the Serpent, pierwszej grze platformowej od Google Arts & Culture. 


Poznawanie tych pradawnych ludów i oglądanie w muzeum ich rękodzieła może być niezwykle fascynujące. Dzięki tej grze możecie doświadczyć tego na zupełnie innym poziomie, ponieważ została zaprojektowana tak, by pozwolić Wam zanurzyć się w tym starożytnym świecie. Przepełniona starożytną wiedzą i stworzona we współpracy z Narodowym Muzeum Antropologicznym w Meksyku gra The Descent of the Serpent zabiera Was w podróż do zamierzchłej przeszłości na poszukiwanie ukrytych przedmiotów w wielopoziomowym labiryncie biegnącym przez dżungle, góry, wybrzeża i jaskinie. 


Począwszy od wymyślnych strojów, aż po fascynującą mitologię i zapierające dech w piersiach budowle – bogactwo kultury mezoamerykańskiej sprawia, że jej odkrywanie to nie tylko nauka, ale i świetna zabawa. Te starożytne ludy zostawiły po sobie wielką spuściznę wiedzy i rękodzieła, czyli przedmiotów, których niegdyś używano podczas rytuałów, bitew i w codziennym życiu – część z nich można znaleźć w Narodowym Muzeum Antropologicznym w Meksyku. A dziś niektóre znajdziecie wśród rozmaitych zakamarków wirtualnego labiryntu w grze The Descent of the Serpent.


Znajdź 20 przedmiotów przedstawiających 20 symboli w wewnętrznym kręgu azteckiego Kamienia Słońca i odnieś je do Chichén Itzá, aby ocalić świat.


Fabuła gry The Descent of the Serpent zaczyna się w Narodowym Muzeum Antropologicznym w Meksyku, które współpracowało z Google Arts & Culture przy jej tworzeniu.


20 przedmiotów skradzionych w grze przez Tezcatlipokę i ukrytych w labiryncie, podobnie jak ta pierzasta rzeźba węża, to prawdziwe okazy z kolekcji Narodowego Muzeum Antropologicznego.


Gra The Descent of the Serpent składa się z 4-poziomowego labiryntu, gdzie każdy poziom to inny teren inspirowany krajobrazami Ameryki Środkowej: jaskiniami, wybrzeżami, górami i dżunglą.


Na końcu każdego poziomu bóstwo, które strzeże terenu, testuje wiedzę gracza o zebranych eksponatach i poznanych faktach.


Gra polega na odzyskaniu utraconych przedmiotów i zwróceniu ich do Chichén Itzá na czas, zanim nastąpi równonoc. Wtedy słońce rzuca cień na rzeźby w sposób, który przypomina węża schodzącego po schodach grobowca (od czego pochodzi nazwa gry). W ramach wyzwania gracze są zapraszani do poznania zaskakujących, imponujących i interesujących aspektów starożytnych kultur mezoamerykańskich i zmierzenia się z mitycznymi postaciami, które przetestują wiedzę zdobytą na kolejnych etapach rozgrywki. 


The Descent of the Serpent to gra dla osób w każdym wieku, która bawi, uczy i zachęca do częstych powrotów w celu poprawy dotychczasowego najwyższego wyniku (o ile jakiś śmiałek się na to porwie). Spróbuj zagrać na https://goo.gle/serpent lub w aplikacji Google Arts & Culture na iOS lub Androida. Użyj emotikonów, aby dowiedzieć się więcej o starożytnej Mezoameryce. Miłej zabawy!

Platforma YouTube od samego początku swojego istnienia dała milionom ludzi możliwość dzielenia się swoimi poglądami, odnajdywania społeczności, docierania do globalnych odbiorców i rozwijania biznesu. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że to dopiero początek. Dzięki wprowadzeniu programu partnerskiego YouTube (YPP) w 2007 r. twórcy mogli po raz pierwszy zacząć zarabiać na swoich treściach. W takim unikalnym modelu biznesowym osiągamy sukcesy tylko wtedy, gdy osiągają je twórcy. A ich sukcesy są widoczne — udaje im się tworzyć dobrze prosperujące firmy zatrudniające pracowników i realizujące pełnoskalowe działania. Na przestrzeni ostatnich 3 lat wypłaciliśmy twórcom, wykonawcom i firmom medialnym ponad 50 miliardów dolarów*. 

Platforma YouTube od samego początku swojego istnienia dała milionom ludzi możliwość dzielenia się swoimi poglądami, odnajdywania społeczności, docierania do globalnych odbiorców i rozwijania biznesu. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że to dopiero początek. Dzięki wprowadzeniu programu partnerskiego YouTube (YPP) w 2007 r. twórcy mogli po raz pierwszy zacząć zarabiać na swoich treściach. W takim unikalnym modelu biznesowym osiągamy sukcesy tylko wtedy, gdy osiągają je twórcy. A ich sukcesy są widoczne — udaje im się tworzyć dobrze prosperujące firmy zatrudniające pracowników i realizujące pełnoskalowe działania. Na przestrzeni ostatnich 3 lat wypłaciliśmy twórcom, wykonawcom i firmom medialnym ponad 50 miliardów dolarów*. 

Dziś rozpoczynamy nowy rozdział doceniania kreatywności na naszej platformie. Ogłaszamy wprowadzenie nowych sposobów zostania partnerem i zarabiania na filmach Short. Zmieniamy też sposób współpracy przemysłu muzycznego i twórców.

Nowe sposoby zarabiania dla twórców 

Gdy program partnerski zaczął funkcjonować, w YouTube istniał tylko jeden kreatywny format – standardowy, poziomy film – i jedno główne źródło przychodów: reklamy. Dziś twórcy stale testują granice kreatywności, publikując rozmaite formaty – od 15-sekundowych pionowych filmów Short przez 15-minutowe filmy standardowe po 15-godzinne transmisje na żywo. Budują firmy bazujące na zróżnicowanych źródłach przychodów – od finansowania przez fanów po sponsorowanie przez markę. 

Obecnie ponad 2 miliony partnerów mogą zarabiać w YouTube na 10 różnych sposobów. Nie spoczywamy jednak na laurach. Dziś rozszerzamy program partnerski, co oznacza, że większa liczba twórców i wykonawców zyska możliwość zarabiania w YouTube na różnych kreatywnych formatach. 

Od początku 2023 roku twórcy publikujący głównie filmy Short będą mogli dołączyć do programu partnerskiego YouTube, jeśli osiągną próg 1000 subskrybcji i 10 mln wyświetleń filmów Short w ciągu 90 dni. Tacy nowi partnerzy będą mogli czerpać wszystkie korzyści płynące z naszego programu, w tym zarabiać na reklamach w filmach pełnometrażowych i korzystać z finansowania przez fanów

Chcemy też pomagać twórcom będącym na jeszcze wcześniejszym etapie przygody w YouTube – graczom prezentującym najszybsze przejścia gier czy osobom tworzącym samouczki z serii „zrób to sam” dotyczące robienia modnego makijażu. Nowy poziom programu partnerskiego YouTube o obniżonych wymaganiach zagwarantuje wcześniejszy dostęp do takich funkcji finansowania przez fanów jak superpodziękowania, superczat, supernaklejki czy wspieranie kanału. Aby nagrodzić twórców rozmaitych formatów, utworzymy ścieżki dla osób nagrywających dłuższe treści i filmy Short oraz transmitujących na żywo. Do tego nowego poziomu będzie można dołączyć już w 2023 roku. Więcej informacji podamy w najbliższym czasie.

Chcemy podkreślić, że obecne kryteria nie zostaną zmienione — twórcy nadal będą mogli dołączyć do programu po osiągnięciu progu 1000 subskrypcji i 4000 godzin czasu oglądania. Zmiany te odzwierciedlają jednak różnorodność naszej rosnącej społeczności twórców. Twórcy mogą wybrać jedną opcję, która najlepiej będzie pasować do ich kanału, a my zagwarantujemy niezmienny poziom bezpieczeństwa marki dla reklamodawców. Więcej informacji znajdziesz na stronie pomocy technicznej.




Nowe sposoby zarabiania dla twórców filmów Short 


Filmy Short zdobyły w YouTube rekordową popularność, osiągając wynik ponad 30 mld wyświetleń dziennie i 1,5 mld zalogowanych użytkowników miesięcznie oraz przynosząc wzrost kreatywności w każdym temacie, branży i regionie świata. Aby zacząć nagradzać twórców za ten nowy rodzaj kreacji, wprowadziliśmy tymczasowy Fundusz Shorts. Teraz uwzględniamy Shorts w naszym unikalnym modelu biznesowym: filmy Short będą objęte możliwością dzielenia się przychodami. 

Jak będzie to działać: 
  • Na początku 2023 roku aktualni i przyszli twórcy zakwalifikowani do programu partnerskiego YouTube zaczną kwalifikować się do udziału w przychodach z filmów Short.
  • W Shorts reklamy wyświetlają się między filmami na karcie Shorts. Co miesiąc przychody z tych reklam zostaną zsumowane i wykorzystane do nagrodzenia twórców filmów Short oraz częściowego pokrycia kosztów licencji muzycznych. 
  • Z całkowitej kwoty przeznaczonej dla twórców dostaną oni 45% przychodów, które rozdzielimy na podstawie ich udziału w łącznych wyświetleniach filmów Short. Udział w przychodach pozostaje niezmieniony, niezależnie od tego, czy muzyka zostanie użyta, czy nie.

Takie nowe podejście umożliwia nam nagradzanie wszystkich twórców należących do programu partnerskiego YouTube, którzy nagrywają filmy Short, a nie tylko osób, których treści są odtwarzane obok reklam. Dodatkowo, ponieważ muzyka stanowi istotny element niektórych najatrakcyjniejszych i najbardziej zapadających w pamięć filmów Short, to nowe podejście upraszcza też złożony proces udzielania licencji muzycznych, więc twórcy nie muszą się martwić o to, czy mogą wykorzystać dany utwór w swoim filmie Short. 


Spodziewamy się, że większość beneficjentów Funduszu Shorts zarobi więcej dzięki nowemu modelowi, który został stworzony z myślą o długofalowym, zrównoważonym rozwoju. Zamiast tworzyć stały fundusz, podwajamy dalsze wysiłki nad rozwijaniem modelu udziału w przychodach, który zwielokrotnił zarobki twórców i umożliwił im czerpanie korzyści z sukcesu platformy. Dzięki udziałowi w przychodach z filmów Short twórcy mogą zarabiać w nowy sposób. To kolejny element naszego pełnego pakietu usług, dzięki któremu w ciągu ostatnich 3 lat wypłaciliśmy twórcom, wykonawcom i firmom medialnym już ponad 50 mld dolarów. 


Tysiącom twórców udostępniamy też superpodziękowania w Shorts w wersji beta. Pełnego wdrożenia tej funkcji spodziewamy się w przyszłym roku. Dzięki niej widzowie mogą wyrazić wdzięczność za ulubione filmy Short, a twórcy nawiązywać kontakt z fanami za pomocą płatnych, wyróżnionych komentarzy do superpodziękowań. Natomiast w ramach usługi YouTube BrandConnect zbliżamy do siebie marki i twórców filmów Short.


Ewolucja ścieżek dźwiękowych w YouTube 


Muzyka jest kluczowym elementem filmów Short i całego serwisu YouTube. Na przestrzeni lat widzieliśmy, jak twórcy dają nowe życie klasykom albo popularyzują lokalne hity wśród odbiorców z całego świata. Z powodu złożoności licencjonowania muzyki większość długich filmów z muzyką (tak, nawet film z treningiem, którego nie udało Ci się dokończyć) nie przynosi jednak przychodów ich twórcom. Dostrzegając możliwość utworzenia pomostu między branżą muzyczną a twórcami na naszej platformie, na nowo definiujemy sposób, w jaki muzyka może zostać użyta w filmach twórców. 


Wprowadzamy Creator Music, nowe miejsce w YouTube Studio, w którym twórcy mogą łatwo przeglądać nieustannie rosnący katalog z muzyką do wykorzystania w długich filmach. Twórcy mogą teraz kupować przystępne cenowo licencje na muzykę wysokiej jakości, które dają im pełny potencjał generowania przychodu – zachowają taki sam udział w przychodach jak w przypadku filmów pozbawionych muzyki. 


Twórcy, którzy nie chcą kupować licencji z góry, mogą wykorzystywać utwory i dzielić się przychodami z autorem ścieżki audio i powiązanymi właścicielami praw. Usługa Creator Music, która jest obecnie dostępna w wersji beta w Stanach Zjednoczonych, a w 2023 r. pojawi się w innych krajach, ułatwi twórcom życie: będą mogli natychmiast poznać warunki dotyczące wybranego utworu.


Mamy nadzieję, że dzięki Creator Music współpraca między twórcami a wykonawcami będzie jeszcze bardziej niezwykła, na playlistach widzów pojawi się więcej nowych utworów, wykonawcy zyskają szersze możliwości przebicia się, a twórcy będą mogli w dalszym ciągu zarabiać. 


Wspaniale jest obserwować, jak twórcy budują na naszej platformie zupełnie nowe branże. Od 2007 roku twórca znajduje się w centrum naszego modelu ekonomicznego, odpowiadając za nasz wspólny sukces. Jesteśmy bardzo ciekawi, co zdarzy się w YouTube w ciągu najbliższych 15 lat.



* Stan na czerwiec 2022 r. 

Załóżmy, że planujecie wycieczkę z Łodzi do Warszawy. Taka podróż zajmie Wam ponad półtorej godziny. Aby sprawdzić, w jaki sposób najlepiej dojechać na miejsce, otwieracie Mapy Google, które oferują wiele opcji – możecie wybrać trasę pieszą, pojechać na rowerze lub skorzystać z transportu publicznego. Biorąc pod uwagę długość trasy, decydujecie się jednak na podróż samochodem, więc zaczynacie szukać najszybszej trasy. 

Załóżmy, że planujecie wycieczkę z Łodzi do Warszawy. Taka podróż zajmie Wam ponad półtorej godziny. Aby sprawdzić, w jaki sposób najlepiej dojechać na miejsce, otwieracie Mapy Google, które oferują wiele opcji – możecie wybrać trasę pieszą, pojechać na rowerze lub skorzystać z transportu publicznego. Biorąc pod uwagę długość trasy, decydujecie się jednak na podróż samochodem, więc zaczynacie szukać najszybszej trasy. 


A gdyby tak były inne opcje? Na przykład podróż trwająca dziewięć minut dłużej, ale trasą, dzięki której zaoszczędzicie blisko 30% paliwa? 


Wprowadzamy funkcję wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Europie 


Teraz jest to możliwe dzięki funkcji wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Mapach Google, którą od dziś zaczynamy wdrażać w niemal 40 krajach Europy. Dzięki tej funkcji możecie wybierać trasy zoptymalizowane pod kątem jak najniższego zużycia paliwa. Jadąc taką trasą, zmniejszycie wydatki na paliwo oraz zredukujecie emisję dwutlenku węgla, co dla wielu mieszkańców Europy ma duże znaczenie. Według raportu Statista z 2022 roku transport drogowy jest głównym źródłem emisji dwutlenku węgla w całej Europie, więc jest to poważny problem. 


Dlatego teraz, oprócz proponowania najszybszej trasy, Mapy Google wskażą również trasę, na której zużycie paliwa będzie najniższe – oczywiście, jeśli będzie inna, niż najszybsza trasa. Z łatwością będzie można sprawdzić względną oszczędność paliwa oraz różnicę czasową między tymi dwiema trasami i wybrać najbardziej odpowiednią opcję. A jeśli zależy Wam tylko na najszybszej trasie? Nie ma sprawy – wystarczy, że dostosujecie swoje preferencje w Ustawieniach


Funkcja wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska już przynosi korzyści. Szacuje się, że od momentu wprowadzenia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, funkcja pomogła zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o ponad pół miliona ton metrycznych, co można przełożyć na usunięcie z dróg 100 tysięcy samochodów. Niedawno wprowadziliśmy tę funkcję również w Niemczech.




Funkcja wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Mapach Google umożliwia wyznaczenie zarówno najszybszej trasy, jak i trasy, która zapewni najniższe spalanie. Dzięki temu możecie wybrać opcję, która najbardziej Wam odpowiada.

Wyświetlanie trasy z najniższym spalaniem na podstawie typu silnika 


Trasy z najniższym spalaniem mogą się różnić w zależności od typu silnika. Na przykład przy większych prędkościach silniki diesla są bardziej wydajne niż silniki na gaz i benzynę, a samochody z napędem hybrydowym i pojazdy elektryczne sprawdzają się lepiej podczas jazdy w korkach. Dlatego w najbliższych tygodniach umożliwimy kierowcom, którzy korzystają z funkcji wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, wybranie typu silnika: benzyna lub gaz, diesel, napęd hybrydowy lub silnik elektryczny (EV). Dzięki temu będą oni mogli zobaczyć najlepszą trasę i dokładne szacunki dotyczące spalania paliwa lub zużycia energii. 


Technologia ta wykorzystuje dane instytutu National Renewable Energy Laboratory Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych oraz Europejskiej Agencji Środowiska. Dzięki połączeniu tych danych z informacjami z Map Google o trendach dotyczących jazdy stworzyliśmy zaawansowane modele systemów uczących się, które uwzględniają najpopularniejsze typy silników w poszczególnych regionach.



W najbliższych tygodniach umożliwimy kierowcom, którzy korzystają z funkcji wyznaczania tras przyjaznych dla środowiska w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, wybranie typu silnika: benzyna lub gaz, diesel, napęd hybrydowy lub silnik elektryczny (EV).


Pomagamy w dokonywaniu wyborów przyjaznych dla środowiska w Mapach Google i nie tylko


Niezależnie od tego, czy spędzacie czas w okolicy swojego domu czy wyjeżdżacie w dalszą trasę, dzięki Google możecie podróżować w bardziej zrównoważony sposób. Oto kilka przydatnych wskazówek: 


  • Pojazdy elektryczne górą! Jeśli macie pojazd elektryczny, wyszukajcie w Mapach Google „stacje ładowania EV”, aby znaleźć stacje w pobliżu oraz inne przydatne informacje, takie jak typy portów i prędkość ładowania. W przypadku niektórych stacji możecie też zobaczyć, czy ładowarka jest aktualnie dostępna, dzięki czemu unikniecie czekania i oszczędzicie czas. 
  • Przesiądźcie się na 2 kółka. Często podróż samochodem nie jest opcją najbardziej przyjazną dla środowiska. Mapy Google podpowiedzą Wam alternatywne możliwości. Niedawno ogłosiliśmy, że rowerzyści znajdą teraz w Mapach więcej informacji o trasach rowerowych, w tym bardziej szczegółowe opisy tras oraz ostrzeżenia o dużym ruchu samochodowym, schodach czy stromych wzniesieniach. Dostępne są też informacje o lokalizacji najbliższych wypożyczalni rowerów i hulajnóg w ponad 500 miastach na całym świecie, w tym w Barcelonie, Berlinie, Londynie, Paryżu, Rzymie, Warszawie, Gdańsku czy w Krakowie. 
  • Lubicie chodzić? Mapy Google oferują szczegółowo opisane trasy dla pieszych. Aby mieć pewność, że przemieszczacie się we właściwym kierunku, możecie skorzystać z funkcji Live View. Wykorzystuje ona rzeczywistość rozszerzoną, żeby wyświetlać strzałki i trasę bezpośrednio na mapie. Możecie też podejrzeć swoją trasę w Street View. 
  • Z łatwością korzystajcie z transportu publicznego. Wystarczy kliknąć ikonę transportu publicznego w wyszukiwarce trasy, aby uzyskać wskazówki dojazdu do wybranego miejsca – macie do wyboru autobus, pociąg, metro, a nawet prom. W miarę dostępności danych wyświetlane są też informacje o rzeczywistych godzinach przyjazdów i odjazdów, przesiadkach i opóźnieniach. Dzięki Mapom Google możecie zawsze odpowiednio przygotować się do podróży, sprawdzając informacje dotyczące zatłoczenia pojazdu, temperatury czy tras dostępnych dla wózków inwalidzkich. 
  • Znajdźcie ekologiczny nocleg. W wyszukiwarce Google możecie znaleźć hotele, w których ważna jest troska o środowisko. Specjalna plakietka będzie widoczna obok nazw hoteli, które posiadają certyfikaty potwierdzające wysokie standardy zrównoważonego rozwoju wydane przez takie niezależne organizacje jak Green Key czy EarthCheck. Dzięki temu dowiecie się, że w tych obiektach stosowane są proekologiczne rozwiązania – od minimalizacji ilości odpadów po oszczędzanie wody.  

Wszystkie te działania podejmujemy w ramach naszego zobowiązania na ten rok – chcemy ułatwić miliardowi użytkowników usług Google dokonywanie wyborów przyjaznych dla środowiska.