24 kwietnia 1938 roku na świat przyszła Zofia Nasierowska, polska fotografka, niedościgniona mistrzyni fotografii portretowej. Dziś, w 85. rocznicę urodzin Zofii Nasierowskiej, celebrujemy ponad trzy dekady jej pracy artystycznej. To dzięki niej na kliszy zostały utrwalone niepowtarzalne momenty polskiej kultury oraz jej bohaterowie. 


W latach 60. i 70. XX wieku przed jej obiektywem stanęła duża część przedstawicieli i przedstawicielek świata polskiej kultury. Nazywana polską Annie Leibovitz, Nasierowska potrafiła wydobyć z osób znajdujących się przed jej obiektywem piękno i indywidualność. Wśród uwiecznionych przez nią artystów znajdziemy portrety m.in. Gustawa Holoubka, Anny German, Anny Jantar, Beaty Tyszkiewicz, Krystyny Jandy, Jerzego Kawalerowicza, Romana Polańskiego, Piotra Fronczewskiego, Tadeusza Konwickiego, Ireny Jarockiej, Ireny Santor, Kaliny Jędrusik i Andrzeja Wajdy. 


Dzięki ojcu Eugeniuszowi, który był pierwszym nauczycielem Zofii, aparat fotograficzny towarzyszył Nasierowskiej od siódmego roku życia. Jej pierwszy wernisaż odbył się, kiedy miała zaledwie jedenaście lat. Uczęszczała do technikum fototechnicznego, po którym podjęła studia na Wydziale Operatorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. 


Co zatem wyróżnia wykonywane przez nią zdjęcia? Przede wszystkim starannie dobrane oświetlenie i precyzyjne ustawienie modela lub modelki, nakierowane na wydobycie najkorzystniejszego ujęcia. W przypadku portretów kobiecych, Zofia Nasierowska stosowała często zabieg oświetlenia postaci od tyłu – to metoda znana jeszcze w okresie międzywojennym, a w Polsce stosowana przez Jerzego Benedykta Dorysa. Zofia Nasierowska dopracowała tę technikę, wzbogacając ją o cechy swojego warsztatu, dlatego mówi się, że to ona zapoczątkowała w Polsce współczesną fotografię w stylu glamour. 


Od 1956 roku była członkinią Związku Polskich Artystów Fotografików. Uzyskała również honorowy tytuł Artiste FIAP, nadawanego przez Międzynarodową Federację Sztuki Fotograficznej FIAP, a także liczne nagrody na konkursach w Budapeszcie, Glasgow, Londynie i Sztokholmie. 


Doodle zobaczą także osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Islandii, a także w Argentynie, Chile oraz Peru. 


Mamy nadzieję, że postać wybitnej artystki Was zainspiruje! 


Uwaga redaktorska: w ciągu dnia ogłosiliśmy zmiany, które przyspieszą rozwój sztucznej inteligencji i pomogą nam opracowywać lepsze systemy AI w bezpieczny i bardziej odpowiedzialny sposób. Oto podsumowanie informacji, jakie Sundar Pichai, prezes firm Google i Alphabet, oraz Demis Hassabis, prezes DeepMind, przekazali pracownikom. 

Na sztuczną inteligencję postawiliśmy już w 2016 roku, ponieważ uznaliśmy, że ta technologia jest najlepszym sposobem na realizowanie naszej misji. Od tego czasu używamy AI do ulepszania naszych kluczowych produktów i usług – począwszy od wyszukiwarki, przez YouTube i Gmaila, po aparat w telefonach Pixel. Umożliwiamy firmom i programistom wykorzystywanie potęgi AI dzięki Google Cloud i pokazujemy potencjał sztucznej inteligencji w zakresie takich wyzwań społecznych jak zdrowie czy zmiany klimatyczne. 

Pracowały dla nas dwa światowej klasy zespoły badawcze, które przewodziły rozwojowi całej branży dzięki fundamentalnym, przełomowym osiągnięciom, dającym początek nowej ery AI. 

Aby śmiało i mądrze rozwijać AI, tworzymy jednostkę, która pomoże nam budować jeszcze lepsze systemy w bezpieczniejszy i bardziej odpowiedzialny sposób. 

Ta grupa – Google DeepMind – połączy dwie czołowe jednostki badawcze w dziedzinie AI: Brain (z zespołu ds. badań Google) oraz DeepMind. Osiągnięcia obu ekip w zakresie AI w trakcie ostatniej dekady obejmują rozwiązania takie jak AlphaGo, Transformers, word2vec, WaveNet, AlphaFold, modele sekwencja do sekwencji, proces tzw. destylacji, głębokie uczenie przez wzmacnianie, a także rozproszone systemy i platformy oprogramowania takie jak TensorFlow i JAX do prezentowania, trenowania i wdrażania modeli ML na dużą skalę. 

Połączenie talentów obu jednostek, przy wsparciu zasobów obliczeniowych Google, znacznie przyspieszy postępy prac nad AI.Demis Hassabis, jako prezes zarządu Google DeepMind, będzie kierował rozwojem naszych najefektywniejszych i najbardziej odpowiedzialnych ogólnych systemów AI. Wyniki prowadzonych prac będą wykorzystywane przy tworzeniu produktów i usług nowej generacji.Jeff Dean obejmie nadrzędne stanowisko głównego naukowca z ramienia Google, podlegające mnie. Będzie pełnił tę rolę zarówno w zespole ds. badań Google, jak i w Google DeepMind. We współpracy z Demisem pomoże nakreślić kierunek naszych przyszłych badań w zakresie AI oraz będzie kierował najważniejszymi i najbardziej strategicznymi projektami technicznymi z tego obszaru. Pierwszy projekt obejmie serię zaawansowanych, multimodalnych modeli AI. 

Zespół ds. badań Google będzie kontynuował swoją ważną pracę w dziedzinie zasadniczego rozwoju informatyki w obszarach takich jak: algorytmy i teoria, prywatność i bezpieczeństwo, komputery kwantowe, zdrowie, klimat, zrównoważony rozwój oraz odpowiedzialna AI. Będzie podlegał Jamesowi Manyice wraz z jego obecnymi zespołami ds. technologii i społeczeństwa. 

Bardzo mnie cieszy kolejny etap tej drogi, a także postępy w realizacji naszej misji - pomagania ludziom realizować ich własny potencjał dzięki coraz bardziej zaawansowanej i bardziej odpowiedzialnej AI.


,,Jak człowiek może przyczynić się do ograniczenia zmian klimatu?" - to najczęściej wyszukiwane pytanie dotyczące zmian klimatycznych nie tylko wśród polskich internautów i internautek, ale również wśród użytkowników z innych krajów europejskich. W Szwajcarii pytano również o to ,,,co banki mają wspólnego ze zmianami klimatu”, a obywatele i obywatelki Danii szukali odpowiedzi na pytanie ,,kiedy rozpoczął się kryzys klimatyczny”. Za to Brytyjczycy i Brytyjki chcieli rozwiać swoje wątpliwości, ,,czy zmiany klimatyczne są prawdziwe”. Z okazji zbliżającego się Dnia Ziemi, postanowiliśmy sprawdzić także najpopularniejsze wyszukiwania związanym ze środowiskiem oraz te zyskujące na popularności. Zobaczcie, które tematy są w centrum uwagi. 

Wśród fraz zyskujących na popularności znajdziecie hasło ,,zmiany klimatyczne”, którego zainteresowanie wzrosło o 178%. Tuż za nim plasuje się ,,susza” ze wzrostem o 151%, a podium zamyka pojęcie ESG, czyli środowisko naturalne, społeczeństwo i ład korporacyjny. To zbiór standardów, które mają pomóc biznesom na całym świecie rozwijać się w sposób bardziej zrównoważony i odpowiedzialny. Wyszukiwanie tego hasła wzrosło w ciągu ostatnich 12 miesięcy o niemal 100%. Coraz częściej sprawdzamy indeks jakości powietrza czy ślad węglowy.

A jakie hasła znajdziecie na listach innych krajów? W Szwajcarii internauci interesują się najbardziej gospodarowaniem odpadami (1. miejsce i wzrost o ponad 1000%), jak również energią odnawialną. W Wielkiej Brytanii wśród trendujących haseł znajdziemy suszę i falę upałów. W Hiszpanii użytkownicy i użytkowniczki sprawdzają strefy niskiej emisji (wzrost o 169%), a mieszkańcy Rumunii coraz częściej wyszukują informacji o recyklingu i ponownym użyciu różnych rzeczy. We Włoszech, Irlandii, Grecji, Niemczech Francji oraz Austrii wśród haseł zyskujących na popularności znaleźć można frazy takie jak fala upałów, pożar, susza, a także hasło energia słoneczna. 




Najpopularniejsze hasła klimatyczne 


Polki i Polacy są ciekawi odnawialnych źródeł energii, szukają oszczędności oraz zdrowszego stylu życia. Świadczy o tym obecność hasła ,,energia słoneczna” na pierwszym miejscu zestawienia. Na liście można też znaleźć hasła takie jak: ,,weganizm”,,,klimat”, ,,rowery elektryczne”, ,,farmy wiatrowe”, a także ,,powódź” i ,,zanieczyszczenie hałasem”.

Na Mapach Google szukamy miejsc przyjaznych środowisku
 

A co wyszukujecie w Mapach Google? W porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowaliśmy wzrost zainteresowania lokalizacjami stacji ładowania samochodów elektrycznych o blisko 110%. O niemal połowę wzrosło również zainteresowanie wyszukiwaniem pobliskich second-handów, o 30% - targowisk, a o 24% - sklepów z organiczną żywnością. Szukacie wypoczynku na świeżym powietrzu i kontaktu z naturą: świadczy o tym wzrost o 40% wyszukiwań miejsc do wspinaczek górskich oraz zainteresowanie parkami (wzrost o 20%). Każde zadane pytanie przybliża nas do zdobycia jak największej wiedzy na temat zmian klimatycznych i tego, jak możemy im zapobiegać. Nieobojętne są również Wasze wybory podróżnicze i konsumenckie. Cieszmy się, że Waszą ciekawość i dociekliwość możemy dostrzegać również w zapytaniach Map oraz wyszukiwarki Google. 

Tryb poklatkowy (Timelapse) w Google Earth, który umożliwia obserwowanie zmian, jakie zachodzą wraz z upływem czasu na Ziemi, został teraz zaktualizowany o zdjęcia z lat 2021 i 2022. Dzięki interaktywnej mapie w 4D utworzonej z milionów zdjęć satelitarnych możecie zobaczyć, jakie zmiany zaszły na naszej planecie przez prawie cztery dekady – od 1984 do 2022 roku. 



 



Tryb poklatkowy w Google Earth to obejmujący cały świat film poklatkowy z możliwością przybliżania, przedstawiający dynamiczne zmiany, jakie zachodzą na naszej planecie – od systemów irygacyjnych na egipskich pustyniach i meandrów rzek zmieniających swój bieg w amazońskich lasach deszczowych w rejonie Pucallpa w Peru po erupcje wulkanów, wycinki drzew i pożary, które zmieniają krajobraz w kalifornijskich lasach Lassen National Forest. Na zdjęciach możecie również zobaczyć, jak różne miasta przystosowują się, aby walczyć ze zmianami klimatu, m.in. na przykładzie morskiej farmy wiatrowej Middelgrunden w Danii czy ogromnej instalacji solarnej w Grenadzie w Hiszpanii


Od Puszczy Białowieskiej po Bałtyk. Jak zmienia się Polska? 


Najnowsze ujęcia w trybie poklatkowym w Google Earth obejmują również Polskę. Zobaczcie, jak zmienił się krajobraz na przestrzeni dekad: od dziewiczej przyrody terenów Białowieży przez zurbanizowany Górny Śląsk na przykładzie Gliwic i nieustannie rozwijającą się Warszawę, aż po tereny nadmorskie, z dynamicznie zmieniającą się linię brzegową. Już teraz możecie sprawdzić, jak zmieniał się port w Świnoujściu oraz zaobserwować powstanie przekopu Mierzei Wiślanej. 








Na stronie g.co/TimelapseVideos obejrzycie filmy poklatkowe z biblioteki liczącej 800 pozycji, które obejmują ponad 300 miejsc. Od badaczy po nauczycieli – filmy te może oglądać każdy, kto chce lepiej zrozumieć zmiany zachodzące na naszej planecie. Są one ponadto wykorzystywane do pokazania efektów tych zmian. Przykładem może być film dokumentalny z 2022 roku The Territory, który wykorzystuje tryb poklatkowy, aby ukazać dewastujące skutki wycinki lasów w Amazonii i wpływ tych działań na lokalne społeczności. 

Wprowadzenie trybu poklatkowego w Google Earth jest możliwe dzięki zaangażowaniu w tworzenie otwartego i przystępnego ekosystemu danych przez NASA oraz agencję United States Geological Survey prowadzącą program Landsat (pierwszy na świecie i najdłużej istniejący cywilny program obserwacji Ziemi), a także dzięki programowi Unii Europejskiej o nazwie Copernicus, który wykorzystuje satelity Sentinel. 

Już dziś zobaczcie najnowszą wizualizację na stronie Google Earth – g.co/timelapse, a także na YouTube – g.co/timelapsevideos

Rafy koralowe to jedne z najdelikatniejszych ekosystemów na ziemi, które z powodu kryzysu klimatycznego coraz szybciej zanikają. A gdyby tak istniał sposób na to, aby monitorować i chronić te ekosystemy, a nawet przywracać do życia zniszczone rafy? 

Rafy koralowe to jedne z najdelikatniejszych ekosystemów na ziemi, które z powodu kryzysu klimatycznego coraz szybciej zanikają. A gdyby tak istniał sposób na to, aby monitorować i chronić te ekosystemy, a nawet przywracać do życia zniszczone rafy? 



Wykorzystanie dźwięku 


Na rafach koralowych na całym świecie, w tym na chronionych obszarach morskich, zaczęliśmy umieszczać hydrofony, czyli mikrofony przystosowane do używania pod wodą. Hydrofony nagrywają dźwięki wydawane przez organizmy morskie, umożliwiając lepsze zrozumienie problemów dotyczących zdrowia, bioróżnorodności i aktywności zwierząt w tym cennym środowisku. Najnowsze badania wykazały, że odtwarzanie takich nagrań za pomocą podwodnych głośników w zniszczonych siedliskach może spowodować ich ponowne zasiedlenie przez nowe organizmy. Dlatego nasz projekt oraz powiązana z nim platforma online nosi nazwę „Calling in our Corals” (Przywoływanie koralowców). 

Zapraszamy wszystkich do posłuchania naszych nagrań na Pochodzą one z 10 raf zlokalizowanych m.in. na obszarach Australii, Indonezji, Filipin, Stanów Zjednoczonych, Panamy i Szwecji. Słuchając dźwięków z raf, możemy pomóc w gromadzeniu ważnych danych na temat ich zdrowia. Projekt ten, we współpracy z Google Arts & Culture, będzie stanowił ogromny krok naprzód w rozwijaniu tej bioakustycznej misji. 


Jak działa platforma?


Rafy koralowe są zaskakująco głośne, jednak gdy są zniszczone lub przełowione, stają się cichsze z powodu braku organizmów morskich. W ramach badań hydrofony umieszczamy też w chronionych obszarach morskich (gdzie nie odławia się ryb) oraz dla porównania w pobliskich miejscach, gdzie wcześniej prowadzono połowy. Porównujemy w ten sposób obszary, na których życie zanika z powodu nadmiernych połowów i złej jakości wody, z obszarami, na których staramy się odbudowywać rafy koralowe poprzez przesadzanie koralowców i odnawianie siedlisk. 





Mamy nagrania z wielu miesięcy, pochodzące z całego świata. Użytkownicy platformy, którzy będą ich słuchać, staną się częścią naszego projektu jako naukowcy-amatorzy pomagający w rozpoznawaniu dźwięków wydawanych przez ryby. Na platformie „Calling in our Corals” uczestnicy nauczą się najpierw, jak rozpoznawać dźwięki, oraz będą ćwiczyć tę umiejętność, słuchając trwających 30 sekund nagrań z raf koralowych i klikając za każdym razem, gdy usłyszą rybę. 


Od naukowców-amatorów po modele AI 


Dzięki pomocy osób słuchających nagrań możemy rozpocząć trenowanie modeli AI, aby mogły słuchać dźwięków z raf. Będziemy też mogli lepiej monitorować sytuację oraz mierzyć skuteczność chronionych obszarów morskich oraz programów odbudowy. Mamy nadzieję, że w przyszłości AI będzie w stanie automatycznie rozpoznawać dźwięki wydawane przez poszczególne gatunki, tak abyśmy mogli lepiej poznać różnorodność życia w oceanach. 

Dołączenie do naszej misji przywracania życia w ekosystemach raf koralowych zajmuje tylko trzy minuty. Z góry dziękujemy za pomoc. 

W związku ze zbliżającym się wycofaniem z Chrome plików cookies stron trzecich, w ramach narzędzi Google Ads oraz Display & Video 360 testujemy rozwiązanie oparte na tworzeniu grup odbiorców na podstawie ich zainteresowań. Obejmuje ono grupy odbiorców o podobnych upodobaniach, grupy niestandardowe i segmenty demograficzne w sieci reklamowej Google, używając do tego kombinacji metod chroniących prywatność. 

W pierwszym kwartale 2023 r. w ramach sieci reklamowej Google przeprowadziliśmy eksperyment, by lepiej zrozumieć, w jaki sposób działają nasze rozwiązania polegające na tworzeniu grup odbiorców na podstawie ich zainteresowań (ang. Interest-Based Audience - IBA), które opierają się na metodach chroniących prywatność. Sygnały te obejmowały konteksty, Topics API z rozwiązania Privacy Sandbox oraz identyfikatory first-party, takie jak własne identyfikatory wydawców (Publisher Privided IDs). Warto dodać, że nasze badania nie porównywały bezpośrednio działania cookies stron trzecich do rozwiązania Topics API, ale do szerszego zestawu sygnałów wymienionych wyżej. 

Podczas testów utworzyliśmy dwie grupy eksperymentalne na części ruchu z przeglądarki Chrome. W pierwszej grupie kontynuowaliśmy korzystanie z plików cookie stron trzecich. W drugiej grupie zastąpiliśmy pliki cookie stron trzecich kombinacją sygnałów chroniących prywatność dla grup bazujących na zainteresowaniach użytkowników (IBA), a jednocześnie wykorzystywaliśmy nadal pliki cookie stron trzecich do innych celów, takich jak pomiary i remarketing. 




Co wykazał nasz eksperyment? 



Dzięki testom dowiedzieliśmy się, że rozwiązania bazujące na grupach odbiorców tworzonych na bazie zainteresowań z kombinacją sygnałów chroniących prywatność, dają obiecujące wyniki w porównaniu z wykorzystywaniem plików cookies stron trzecich. Eksperyment wykazał, że w sieci reklamowej Google, wykorzystując rozwiązania oparte na zainteresowaniach użytkowników (Interest Based Audience (IBA) z sygnałami chroniącymi prywatność, wydatki reklamodawców Google Ads na rozwiązanie IBA spadły w przybliżeniu o 2-7% w porównaniu z wynikami osiągniętymi z wykorzystaniem plików cookies stron trzecich. W przeliczeniu liczby konwersji na dolara, jako wskaźnika zwrotu z inwestycji, spadek wyniósł 1-3%. Zaobserwowaliśmy również, że CTR pozostał w granicach 90% stanu obecnego. Podobne wyniki zaobserwowaliśmy dla Display & Video 360. 

Wyniki eksperymentu pokazują również, że rozwiązania optymalizacyjne oparte na AI mogą pozytywnie wpłynąć na wydajność kampanii. Na przykład kampanie wykorzystujące kierowanie zoptymalizowane lub strategie maksymalizacji liczby konwersji w mniejszym stopniu były podatne na usunięcie plików cookies stron trzecich, co wskazuje, że uczenie maszynowe może odgrywać znaczącą rolę w poprawieniu wyników kampanii. 

Wyniki te - choć zachęcające - nie powinny być traktowane jako jednoznaczny wskaźnik wydajności rozwiązania opartego na zainteresowaniach (IBA) w porównaniu do wykorzystania plików cookies stron trzecich. Przeprowadzony eksperyment zmierzył skuteczność działania grup odbiorców opracowanych na podstawie zainteresowań; wyniki przyszłych testów obejmujących pomiary, remarketing i inne przypadki użycia tego rozwiązania mogą się jednak różnić. 



Dlaczego nasze testy są ważne? 



Nasza branża znajduje się na rozdrożu, gdzie stawką jest przyszłość reklamy cyfrowej i otwartego internetu, jaki znamy. Niektórzy wybierają drogę w kierunku całkowitego blokowania spersonalizowanych reklam, co może prowadzić do bardziej inwazyjnych form śledzenia zachowań użytkowników, takich jak fingerprinting. Inni zaś tworzą innego rodzaju identyfikatory, aby śledzić użytkowników i użytkowniczki w sieci i aplikacjach. Uważamy, że żadne z powyższych rozwiązań nie jest korzystne dla ochrony prywatności osób korzystających z naszych usług. Natomiast wierzymy, że platformy ad tech mogą ustanowić nowy standard prywatności, spełnić oczekiwania konsumentów i dać firmom narzędzia, których potrzebują, aby rozwijać się dzięki sile innowacji. 

W nadchodzących miesiącach będziemy kontynuować testy i przeprowadzimy kolejne ich rundy w porozumieniu z brytyjskim Urzędem ds. Konkurencji i Rynków. Będziemy regularnie przekazywać informacje dotyczące wyników tych testów zespołowi Chrome i publikować nasze ustalenia, aby pomóc w udoskonalaniu rozwiązania Topics API w ramach Privacy Sandbox. Robimy też znaczne postępy w testach dotyczących remarketingu i mierzenia konwersji - jeszcze w tym roku podzielimy się z Wami ich wynikami. 

W międzyczasie, jako reklamodawcy, upewnijcie się, że nadal stosujecie innowacyjne rozwiązania w zakresie reklam, które chronią prywatność użytkowników i pomogą Wam zwiększyć efektywność Waszych działań. 

Problemy psychiczne, takie jak zaburzenia odżywiania, mogą izolować i stygmatyzować osoby z całego świata. YouTube odgrywa ważną rolę w zwiększaniu świadomości dotyczącej zaburzeń odżywiania i pomaga spojrzeć na nie z różnych perspektyw, dlatego chcemy umożliwiać twórcom opowiadanie swoich historii. 

Użytkownicy naszej platformy mają różne doświadczenia, dlatego ten sam film może wpłynąć inaczej na różne osoby. Film o pokonywaniu problemów z zaburzeniami odżywiania może sprawić, że osoba w tej samej sytuacji poczuje się mniej samotna, ale w przypadku innej osoby z grupy ryzyka może stanowić zagrożenie. Dotyczy to zwłaszcza materiałów omawiających zaburzenia odżywiania w szczegółach. 

W najbliższych tygodniach będziemy aktualizować nasze zasady dotyczące treści na temat zaburzeń odżywiania, kierując się poradami ekspertów. Chcemy w ten sposób zapewnić widzom bezpieczne środowisko z zasobami pomagającymi w odzyskaniu zdrowia. Współpracowaliśmy z ekspertami, z instytucji takich jak National Eating Disorder Association (NEDA) oraz Asociación de Lucha contra la Bulimia y la Anorexia (ALUBA), aby opracować spójny plan działania, który obejmuje rozbudowanie naszych wytycznych dla społeczności, nałożenie ograniczeń wiekowych na niektóre treści oraz wyświetlanie paneli zasobów kryzysowych pod filmami dotyczącymi zaburzeń odżywiania. 


Aktualizowanie zasad dotyczących treści związanych z zaburzeniami odżywiania 


Na naszej platformie od długiego czasu obowiązują zasady, które nie zezwalają na przesyłanie treści gloryfikujących bądź promujących zaburzenia odżywiania. Ponadto zaktualizujemy nasze wytyczne dla społeczności, tak aby nie zezwalały na treści związane z zaburzeniami odżywiania przedstawiające zachowania łatwe do naśladowania lub takie materiały, które według ekspertów osoby z grupy ryzyka mogą być skłonne naśladować. Może to obejmować filmy, które przedstawiają lub pokazują: 

  • zaburzenia odżywiania, takie jak wywoływanie wymiotów po jedzeniu lub rygorystyczne ograniczanie liczby spożywanych kalorii; 
  • nękanie z powodu wagi w kontekście zaburzeń odżywiania. 


Opracowując nowe zasady, współpracowaliśmy z NEDA i innymi grupami, aby lepiej zrozumieć, czym są zachowania naśladowane przez widzów, jak mogą one pojawiać się w treściach oraz wpływać na osoby z grupy ryzyka. 

Kontekst ma kluczowe znaczenie w przypadku treści tego rodzaju, dlatego nasze podejście obejmuje zarówno funkcje, jak i nowe zasady. W przypadku filmów związanych z leczeniem zaburzeń odżywiania lub materiałów zawierających odpowiedni kontekst edukacyjny, dokumentalny, naukowy bądź artystyczny (EDSA) możemy zastosować ograniczenia wiekowe lub panele zasobów kryzysowych. 


Objęcie ograniczeniami wiekowymi niektórych filmów związanych z zaburzeniami odżywiania 


Treści z kategorii EDSA lub materiały związane z leczeniem zaburzeń odżywiania mogą nie być odpowiednie dla osób w każdym wieku, dlatego wprowadzimy ograniczenia wiekowe w przypadku niektórych filmów tego rodzaju. W związku z tym niektóre treści nie będą dostępne dla osób poniżej 18 roku życia i niezalogowanych użytkowników, a także w odtwarzaczach umieszczonych na innych stronach. 







Możemy na przykład nałożyć ograniczenia wiekowe na filmy opowiadające o zaburzeniach odżywiania ich twórców oraz o tym, jak udało im się je pokonać. Zdecydowaliśmy się na objęcie ograniczeniami wiekowymi filmów związanych z zaburzeniami odżywiania po konsultacji z zewnętrznymi ekspertami, aby zachować równowagę w naszych działaniach mających na celu ochronę młodych widzów przed treściami, które mogą naśladować częściej niż dorośli. Tak jak w przypadku wszystkich aktualizacji naszych wytycznych dla społeczności, będziemy potrzebować trochę czasu na ich wdrożenie, dlatego możesz nie zauważyć tych zmian od razu. 


Wprowadzenie paneli zasobów kryzysowych w filmach związanych z zaburzeniami odżywiania 


Obecnie panele zasobów kryzysowych są dostępne w YouTube u góry wyników wyszukiwania dotyczących zaburzeń odżywiania w tych krajach: Francja, Indie, Japonia, Kanada, Korea Południowa, Meksyk, Niemcy, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Panele zasobów kryzysowych zawierają zasoby oraz informacje pochodzące od światowych organizacji zajmujących się ochroną zdrowia psychicznego, takich jak Vandrevala Foundation w Indiach. 

Oprócz tych nowych zasad i ograniczeń wiekowych zaczniemy wyświetlać panele zasobów kryzysowych także na stronach odtwarzania filmu w wyżej wymienionych krajach. Wyświetlając te panele pod filmami związanymi z zaburzeniami odżywiania docieramy do szerszego grona odbiorców i zapewniamy im odpowiedni kontekst oraz zasoby dotyczące zdrowia psychicznego. Podobnie jak w przypadku powyższej aktualizacji zasad, musi minąć trochę czasu, zanim panele zaczną być wyświetlane. 

Panele będą dostępne w każdym z poniższych krajów w ich oficjalnym języku. W przyszłości planujemy dodać więcej krajów i języków. 

Te aktualizacje dotyczące zasad i usług są częścią naszych dążeń na rzecz propagowania na platformie wiarygodnych informacji na temat zdrowia i zapewnienia jej użytkownikom treści wysokiej jakości. Podjęliśmy też ostatnio współpracę z NEDA w celu stworzenia rocznej serii filmów na kanale tej organizacji, które będą dotyczyć zaburzeń odżywiania. Zachęcamy także lekarzy, w tym specjalistów ds. zdrowia psychicznego, o ubieganie się o to, aby na ich kanałach dostępne były nasze funkcje związane ze zdrowiem. Wyżej opisane funkcje są częścią zmian dotyczących treści związanych z zaburzeniami odżywiania, które będziemy stopniowo wprowadzać w najbliższych tygodniach, zaczynając dzisiaj. Dalej będziemy pracować nad tym, aby platforma YouTube była bezpiecznym środowiskiem dla różnych osób, które chcą się podzielić swoimi historiami. 

 

 

Czy są takie miejsca, nigdy nieodwiedzone, z którymi czujecie jednak pewien szczególny związek? Od peruwiańskiego Machu Picchu po tanzańską górę Kilimandżaro, kambodżański kompleks świątynny Angkor Wat i kanadyjskie Góry Skaliste – cuda świata są bardzo zróżnicowane. A jednak coś je łączy: należą do światowego dziedzictwa UNESCO. Obecnie, gdy tych niesamowitych miejsc jest 1157, nie sposób nie czuć z nimi wszystkimi związku, a przecież każde opowiada historię naszego wspólnego doświadczenia jako ludzkości


Jako obywatele wspólnie ponosimy również odpowiedzialność za ochronę tych miejsc. Będąc wyspecjalizowaną agencją ONZ zajmującą się sprawami kultury, szczycimy się ogromnym doświadczeniem w zakresie wskazywania, oceniania i wzmacniania działań na rzecz ochrony dziedzictwa. Zachęcamy rządy, społeczności, specjalistów oraz organizacje pozarządowe do eksplorowania i urzeczywistniania wizji dziedzictwa jako globalnego dobra publicznego. 


W UNESCO staramy się również upowszechniać możliwość cieszenia się zabytkami światowego dziedzictwa i ułatwiać do nich dostęp przez odpowiedzialne wykorzystywanie nowych technologii. Dlatego z przyjemnością ponownie podjęliśmy współpracę z Google Arts & Culture z okazji Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków, aby zaprosić użytkowników z całego świata do odwiedzenia tych miejsc – bliskich i dalekich – w ramach poszerzającej się nieustannie kolekcji wirtualnych wizyt. 



Park Narodowy Everglades to międzynarodowy rezerwat biosfery i obszar wodno-błotny mający znaczenie międzynarodowe. Rozległa, kręta sieć lasów i mokradeł, która rozciąga się w południowej części stanu Floryda, pokrywała kiedyś obszar sześciu milionów akrów, lecz obecnie „rzeka traw” ma rozmiar o ponad połowę mniejszy. 



Rejon góry Kilimandżaro to unikalna mieszanka stref eko-klimatycznych, w których znaleźć można zarówno warunki przypominające te równikowe, jak i arktyczne. A wszystko to podczas krótkiej podróży. Podczas wspinaczki na Kilimandżaro, roślinność i pogoda zmieniają się wraz z wysokością. 


Nicea, położona nad Morzem Śródziemnym, u podnóża Alp, w pobliżu granicy z Włochami, w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, odzwierciedla rozwój miasta opierającego się na turystyce zimowej. Wykorzystuje ono w pełni swój łagodny klimat i nadmorskie położenie, między morzem a górami. 


Getbol, koreańskie równiny pływowe, stanowią jedno z najważniejszych na Ziemi siedlisk pozwalających zachować bioróżnorodność. Według doniesień żyje tu 2150 gatunków flory i fauny, w tym 22 gatunki globalnie zagrożone lub bliskie zagrożeniu. 



Papahānaumokuākea to niezwykłe miejsce, która obejmuje północno-zachodnie Wyspy Hawajskie, 140.000 mil kwadratowych (362.000 kilometrów kwadratowych) oceanu, i składa się z kompleksu ekosystemów morskich i lądowych. 


Czym jest światowe dziedzictwo 


Światowe dziedzictwo to oficjalna nazwa nadawana wybranym miejscom po dogłębnym rozważeniu propozycji przesłanej przez kraj oraz zapoznaniu się z oceną ekspertów. 


O przyznaniu tytułu decyduje Komitet Światowego Dziedzictwa. Przedstawiciele 21 krajów ze wszystkich rejonów świata raz w roku dyskutują nad tym, czy proponowane miejsca spełniają określone kryteria i wykazują tak zwaną „wyjątkową uniwersalną wartość”. Miejsce posiada taką wartość, jeśli „wykracza poza granice narodowe (…) [i] cechuje się wspólną doniosłością dla obecnych i przyszłych pokoleń w skali całej ludzkości”. 


Przygotowanie nominacji to proces długotrwały i intensywny. UNESCO bierze w nim udział i pilnuje realizacji wszystkich koniecznych kroków, aby prace Komitetu mogły przebiegać bez przeszkód. Gdy miejsce zostanie wpisane na listę światowego dziedzictwa, współpracujemy z krajami i społecznościami w zakresie jego zrównoważonej ochrony i promocji. 


Dlaczego to ważne? 


Obiekty światowego dziedzictwa charakteryzuje coś więcej niż tylko atrakcyjność wizualna. Musimy pamiętać, że te nadzwyczajne tereny mają głębokie znaczenie w swoich społecznościach i poza nimi. To centra zabudowy miejskiej będące świadkami wielowiekowej historii, zabytki reprezentujące doświadczenia minionych pokoleń, siedliska naszych przodków i obszary różnorodności biologicznej. Ochrona światowego dziedzictwa przyczynia się zatem do upamiętniania tego, kim byliśmy, oraz stanowi inspirację dla wyboru, kim chcemy się stać. 


Niestety obszary dziedzictwa naturalnego i kulturowego są coraz bardziej zagrożone. Zgodnie z ostatnimi badaniami 60% lasów z listy jest narażonych na zgubne skutki zmian klimatycznych, a lodowce w jednej trzeciej obszarów światowego dziedzictwa prawdopodobnie znikną do końca 2050 roku. 


Meczet Chunakhola w zabytkowym mieście meczetów Bagerhat w Bangladeszu jest położony na wzniesieniu pośród pól uprawnych. Ten piękny obiekt jest w znacznym stopniu pokryty niszczącym słonym osadem, który występuje w tej okolicy i zagraża konstrukcji budynku. 


Wielkie Miasta Uzdrowiskowe Europy to obiekt światowego dziedzictwa "Transnational Serial", składający się z 11 słynnych, historycznych miast i miasteczek uzdrowiskowych w siedmiu państwach,, które stanowią wyjątkowe świadectwo europejskiej tradycji uzdrowiskowej, złożonego zjawiska urbanistycznego, społecznego i kulturowego, które ma swoje korzenie w starożytności. Największą popularnością cieszyło się w okresie od około 1700 roku do 1930 roku. 


Piramidy w Meroe w Sudanie są wybitnymi przykładami kuszyckich zabytków funeralnych, i są ściśle związane z dobrze zachowanymi pozostałościami ośrodka miejskiego stolicy Kuszytów, Meroe. 


Założone na początku XVIII wieku 513 km na północ od Rio de Janeiro, zabytkowe miasto Ouro Preto (Czarne Złoto) obejmuje strome zbocza Vila Rica, centrum bogatego obszaru wydobycia złota i stolicy prowincji Minas Gerais w latach 1720-1897. 


Pojawienie się zagrożeń wynikających ze zmian klimatycznych skłoniło UNESCO do współpracy z partnerami i krajami nad sposobami lepszego monitorowania wpływu zachodzących przeobrażeń. Na przykład w centrum monitorowania wpływu klimatu na dziedzictwo miejskie zainteresowane podmioty ze świata nauki o klimacie, dziedzictwa miejskiego i obserwacji Ziemi dokumentują oddziaływanie zmian klimatycznych na miasta wpisane na listę światowego dziedzictwa za pomocą narzędzi do obserwowania Ziemi. Takie dane mogą przyczynić się do wdrożenia środków odpowiadających zagrożeniom i oddziaływaniom. Kolejnym interesującym projektem UNESCO jest badanie próbek środowiskowego DNA, czyli inicjatywa z dziedziny nauk obywatelskich skierowana do obszarów morskich wpisanych na listę światowego dziedzictwa. Przez cały 2023 r. wolontariusze będą gromadzić próbki wody, które pomogą określić bogactwo gatunków na danym obszarze bez pozyskiwania organizmów żywych, co wpisuje się w zasady UNESCO zakładające etyczne, promujące integrację społeczną i innowacyjne podejście do ochrony. 


Jest co świętować! 


Światowe dziedzictwo jest tym, co nas łączy. Niezależnie od tego, skąd jesteśmy, wszyscy mamy prawo doceniać niezwykłe miejsca na całym świecie. W Międzynarodowym Dniu Zabytków zapraszam w podróż przez dzieje ludzkości na wystawach online poświęconych miejscom wpisanym na listę światowego dziedzictwa.


Narzędzie Moje centrum reklam pozwala na szybkie zgłoszenie reklamy bezpośrednio z jej poziomu 


Oszustwa internetowe stanowią coraz większy problem na całym świecie. Możecie ich doświadczyć podczas rozmowy telefonicznej, przeglądając media społecznościowe lub czytając wiadomości tekstowe. Oszuści internetowi wykorzystują również reklamy, by wyrządzić realne szkody. Dlatego zawsze staramy się zapewnić Wam bezpieczeństwo i prywatność i prywatności w sieci, a także wprowadzamy produkty tworzone z myślą o tym. Zasady te dotyczą również reklam online, dlatego niezmiennie blokujemy lub usuwamy fałszywe reklamy.


Niedawno opublikowaliśmy coroczny Ads Safety Report za 2022 rok, przedstawiający wszystkie działania, które podjęliśmy w ubiegłym roku, by wyświetlane na naszych platformach reklamy były bezpieczne i zgodne z naszymi zasadami. Usunęliśmy 5,2 miliarda fałszywych reklam i zawiesiliśmy ponad 6,7 miliona kont reklamodawców. Wprowadziliśmy lub zaktualizowaliśmy 29 zasad dotyczących reklamodawców i wydawców. 

Pomimo naszych nieustannych starań i miliardów zablokowanych nieodpowiednich reklam, oszuści nadal wymyślają nowe sposoby, by uniknąć wykrycia i konsekwencji. Dlatego chcemy przekazać Wam wskazówki, w jaki sposób możecie samodzielnie zadbać o swoje bezpieczeństwo online. Poniżej przedstawiamy także kilka przydatnych narzędzi.


1. Zgłoście fałszywą reklamę 

Jeśli widzicie na jednej z naszych platform reklamę, która Waszym zdaniem narusza zasady i może zaszkodzić użytkownikom, zgłoście ją. Kiedy to zrobicie, członek naszego zespołu sprawdzi ją pod kątem zgodności z zasadami i w razie potrzeby usunie ją, a w niektórych sytuacjach także zawiesi konto reklamodawcy. Dbałość o bezpieczne doświadczenie z reklamami online jest naszym priorytetem, a zgłoszenia użytkowników są ważną częścią podejmowanych przez nas działań. 


Narzędzie Moje centrum reklam pozwala na szybkie zgłoszenie reklamy bezpośrednio z jej poziomu 



2. Dowiedzcie się więcej o wyświetlanych reklamach i o reklamodawcach 

Stworzyliśmy specjalne narzędzia, które pomogą Wam dowiedzieć się więcej o wyświetlanych reklamach oraz reklamodawcach. Po kliknięciu trzech kropek widocznych obok reklamy w wyszukiwarce, na YouTube i w aplikacji Odkryj, możecie przenieść się do narzędzia Moje centrum reklam. Tam znajdziecie podstawowe informacje o reklamodawcy, między innymi to, czy jest on zweryfikowanym reklamodawcą. Moje centrum reklam umożliwia blokowanie wrażliwych reklam oraz zapoznanie się z informacjami wykorzystywanymi do ich personalizacji. Możecie również ograniczyć wyświetlanie reklam o wrażliwych treściach, dotyczących np. alkoholu, randek, hazardu, ciąży, rodzicielstwa lub utraty wagi. 

Aby zapewnić Wam jeszcze większą transparentność wyświetlanych treści reklamowych, uruchomiliśmy Centrum przejrzystości reklam - narzędzie, dzięki któremu możecie przeszukać i sprawdzić wszystkie reklamy zamieszczane przez zweryfikowanych reklamodawców. Można tam m.in. sprawdzić także pozostałe treści pochodzące od danego reklamodawcy. 

3. Sprawdźcie adres URL dwukrotnie 

Codziennie blokujemy ponad 100 milionów prób phishingu, ale mimo to czasami oszustwa i wyłudzeń mogą pozostać chwilowo nieuchwytne. Oszuści internetowi mogą podawać się za znaną Wam markę. Pamiętajcie więc, by podczas logowania sprawdzać nazwy domen i dzwonić tylko na potwierdzone numery telefonicznie, a także podawać swoje dane finansowe i bankowe wyłącznie zaufanym witrynom. Niedawno zaczęliśmy dodawać nazwy stron internetowych do wyników wyszukiwania i reklam, dzięki czemu można łatwiej zidentyfikować witrynę powiązaną z każdym wynikiem już na pierwszy rzut oka. Zachowajcie szczególną ostrożność, jeżeli ktoś prosi Was o pilne przesłanie pieniędzy lub kliknięcie w nieznany link. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to próba wyłudzenia. 

4. Wprowadźcie dodatkowe zabezpieczenia 

Używanie silnych, unikatowych haseł do kont internetowych ma kluczowe znaczenie dla zachowania bezpieczeństwa Waszych danych osobowych. Menedżer haseł Google ułatwia to zadanie, pomagając tworzyć, bezpiecznie zapisywać i wypełniać silne hasła do witryn i aplikacji, z których korzystacie na co dzień. Menedżer haseł Google poinformuje Was także, jeśli Wasze dane uwierzytelniające zostały naruszone i zablokuje przekierowanie do złośliwych witryn.

5. Użyjcie dwuetapowej weryfikacji 

Choć pracujemy nad tym, by w przyszłości zrezygnować z haseł, to na razie nadal pozostają one standardową metodą zabezpieczeń. Dlatego też zachęcamy wszystkich do wzmocnienia swoich kont internetowych, np. korzystając z dwuetapowej weryfikacji. Zapewnia ona dodatkową warstwę ochrony kont internetowych, wymagając od użytkowników nie tylko podania hasła, ale także dodatkowych informacji. W ten sposób, jeśli hasło zostanie skradzione, oszustom będzie trudniej dostać się na Wasze konto. 


Będziemy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, aby wyłapywać i zapobiegać działaniom oszustów na naszych platformach. Dzięki powyższym wskazówkom i narzędziom możemy wspólnie zapewnić wszystkim bezpieczne korzystanie z reklam online. Aby poznać więcej sposobów, dzięki którym każdy dzień z Google staje się bezpieczniejszy, odwiedźcie nasze Centrum bezpieczeństwa.






Ekspert Google zajmujący się AI rozkłada tę technologię na czynniki pierwsze


Ostatnio poszerzyliśmy dostęp do Barda, wczesnej fazy eksperymentu umożliwiającego współpracę z generatywną AI. Bard opiera się na dużym modelu językowym (LLM), będącym rodzajem modelu systemów uczących się. Zdolność takich technologii do generowania naturalnie brzmiącego języka jest powszechnie znana. Z tego względu często zamiennie używana jest nazwa „generatywna AI”. Tak jak w przypadku wielu nowych technologii pojawia się tu mnóstwo pytań, co jest zupełnie normalne. Ludzie zastanawiają się chociażby, czym generatywna AI tak naprawdę jest. 

O odpowiedź na najczęstsze pytania o generatywną AI, duże modele językowe (LLM), systemy uczące się i inne zagadnienia poprosiliśmy Douglasa Ecka, starszego dyrektora ds. badań w Google. Doug działa na pierwszej linii frontu w projektach związanych z AI, ale ma również doświadczenie w badaniach nad literaturą i muzyką. To połączenie obszaru technicznego i kreatywnego szczególnie uprawnia go do wyjaśnienia, jak działa generatywna AI i jakie może mieć znaczenie dla przyszłości technologii i kreatywności. Oto co miał do powiedzenia. 


Zanim zgłębimy tajniki generatywnej AI, musimy porozmawiać bardziej ogólnie o samej sztucznej inteligencji. To jedno z tych intrygujących, ale często dość nieprecyzyjnych pojęć. Czym dokładnie jest AI? 


AI to termin ogólny, stosowany do opisywania wszystkich rodzajów zaawansowanych systemów komputerowych. Wolę mówić bardziej konkretnie o „systemach uczących się”. Większość tego, co dziś obserwujemy w odniesieniu do AI, to tak naprawdę zastosowanie systemów uczących się: obdarzanie systemów komputerowych umiejętnością uczenia się na przykładach. 

Maszyny zaprogramowane pod kątem uczenia się na przykładach nazywamy sieciami neuronowymi. Jednym z podstawowych sposobów uczenia tych sieci jest podawanie mnóstwa przykładów, z których mogą wyciągać wnioski, czyli na przykład pytanie ich, co widać na obrazku. Nazywamy to klasyfikacją. Jeśli chcemy nauczyć sieć, jak rozpoznać słonia, potrzebny będzie człowiek, który wprowadzi do niej dużo przykładów wyglądu słoni – zdjęć z odpowiednimi tagami. W ten sposób model uczy się odróżniać słonia od innych elementów zdjęcia. Modele językowe to kolejny typ sieci neuronowej. 


Jak działają modele językowe? 


Zasadniczo modele językowe przewidują, jakie słowo będzie następne w sekwencji. Trenujemy te modele z wykorzystaniem dużych ilości tekstu, aby lepiej rozumiały, jakie słowo prawdopodobnie się pojawi. Jednym ze sposobów na ulepszenie modelu językowego, choć nie jedynym, jest podanie mu większej liczby zasobów do „czytania” – czyli trenowanie go z użyciem większej ilości danych. To tak jak zadaje się materiał uczniom czy studentom. Jeśli zaczniesz wpisywać wyrażenie „Marysia kopnęła…”, model językowy wytrenowany z użyciem dostatecznej ilości danych powinien przewidzieć zdanie „Marysia kopnęła piłkę”. Bez wystarczającego treningu zaproponuje tylko „okrągły obiekt¨ lub tylko jego kolor „żółty”. Im więcej danych zostanie wykorzystanych do trenowania modelu językowego, tym bardziej zniuansowany się on stanie. Tym większa również szansa, że będzie wiedział, co najprawdopodobniej kopnęła Marysia. 

W ostatnich latach nastąpiło kilka poważnych przełomów w dziedzinie ulepszania modeli językowych – od skalowania ich rozmiaru po ograniczanie ilości danych niezbędnych do wykonania określonych zadań. 

Modele językowe weszły już do powszechnego użycia i pomagają użytkownikom i użytkowniczkom. Znajdziesz je między innymi w Inteligentnym tworzeniu wiadomości i Inteligentnej odpowiedzi w Gmailu. Na modelach językowych opiera się oczywiście również Bard. 


OK. Zdefiniowaliśmy pojęcia AI oraz modeli językowych. A co z generatywną AI? 


Model generatywny może wykorzystać to, czego nauczył się z przykładów, które mu pokazano, a potem na podstawie tych informacji stworzyć coś zupełnie nowego. Dlatego właśnie jest „generatywny”. Duże modele językowe (LLM) stanowią jeden z typów generatywnej AI, ponieważ generują nowe kombinacje tekstów w formie naturalnie brzmiącego języka. Możemy też budować modele językowe umożliwiające generowanie innych rodzajów treści, na przykład nowe obrazy, dźwięki, a nawet filmy, jak w projektach Imagen, AudioLM czy Phenaki. 


U wielu osób rodzi to ważne pytanie: co generatywna AI oznacza dla dziedzin kreatywnych i ogólnie dla kreatywności? 


Myślę, że jeśli chodzi o dziedziny kreatywne, mamy do czynienia z dużym potencjałem. Spójrzmy na to pod kątem eliminacji części niewdzięcznych, powtarzalnych i nieciekawych zadań, takich jak tworzenie kolejnych wersji roboczych. Nie musimy widzieć w AI czegoś, co zawłaszcza obszar wrodzonej kreatywności. Jako badacz zajmujący się muzyką podchodzę do generatywnej AI tak samo jak kiedyś postrzegano wprowadzenie automatu perkusyjnego. Automat perkusyjny generował rytm odmienny od tego, jak brzmiała gra perkusistów, i to przyczyniło się do powstania zupełnie nowych gatunków muzyki. 


Na przykład mnóstwa utworów w latach 80. 


Oczywiście. Automat perkusyjny pomógł też rozwinąć się hip-hopowi na Bronksie. Dzięki temu nowemu rozwiązaniu technologicznemu w muzyce narodził się cały nowy gatunek. Automat perkusyjny nie zastąpił perkusistów, po prostu ustawił się obok nich. 


Jak najbardziej tkwi w tym sporo możliwości. Co jednak z potencjalnymi wyzwaniami? 


Wychowałem dwoje dzieci i zdobyłem dyplom z literatury, zanim zająłem się informatyką, dlatego sam zadaję sobie pytania, jak tak naprawdę nauczyciele będą oceniać uczniów w świecie, w którym generatywna AI może napisać całkiem dobre wypracowanie na przyzwoity stopień. 

Jeśli jednak sięgniemy wstecz, do czasów, gdy pojawiły się kalkulatory, skąd nauczyciele mieli wiedzieć, czy uczniowie samodzielnie rozwiązują zadania z matematyki? Edukacja rozwijała się dzięki zrozumieniu, jakimi narzędziami dysponują uczniowie, i wymaganiu od nich prezentowania swojej pracy w nowy sposób. 

Firmy – w tym nasza – mają obowiązek dokładnie przeanalizować, do czego te modele będą służyć i jak zadbać o to, aby doszło do ewolucji, a nie do zniszczenia. 


Cieszę się, że wypłynęła kwestia odpowiedzialności. Możesz powiedzieć coś na temat podejścia Google do rozwijania systemów uczących się? 


Jak zawsze nie spieszymy się, tylko staramy się działać z głową. Jeśli tworzymy produkt lub usługę, chcemy być pewni, że będzie to przydatne i nie będzie nikomu szkodzić. W 2018 roku jako jedna z pierwszych firm opracowaliśmy i opublikowaliśmy zasady dotyczące AI. Wprowadziliśmy też wewnętrzne mechanizmy ułatwiające przestrzeganie tych zasad. Dzisiaj w naszych pracach nad sztuczną inteligencją uczestniczy grupa działająca w Google na rzecz odpowiedzialnej AI oraz wiele innych zespołów skupiających się na unikaniu uprzedzeń, toksyczności oraz innych szkodliwych zachowań podczas rozwijania nowych technologii. 


Wspomniałeś, że te ogromne skoki technologiczne przekładają się już na drobne, pomocne rozwiązania. A jak dużym skokiem dla społeczeństwa może być generatywna AI? 


Wiemy już, że maszyny mogą rozwiązywać proste problemy, czyli klasyfikować obrazy i generować dokumenty. Myślę jednak, że jesteśmy gotowi na bardziej ambitne zadania, na przykład rozwiązywanie problemów wymagających złożonego rozumowania. Obecnie generatywna AI może pomóc napisać list seryjny. W przyszłości być może usprawni procesy kreatywne i przepływy pracy, odciążając użytkownika, aby mógł zająć się rozwiązywaniem zupełnie nowych problemów z całkiem innym nastawieniem. Dzięki współpracy i eksperymentowaniu z czasem odkryjemy jeszcze więcej korzyści związanych z generatywną AI. 


Google Arts & Culture we współpracy z 13 krakowskimi instytucjami kultury udostępnia nową kolekcję online. Projekt Kraków-wow to wirtualna podróż po polskiej stolicy królów, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To również pierwsza polska kolekcja poświęcona promocji miasta, która jest już dostępna dla internautów i internautek na całym świecie. 


Google Arts & Culture we współpracy z 13 krakowskimi instytucjami kultury udostępnia nową kolekcję online. Projekt Kraków-wow to wirtualna podróż po polskiej stolicy królów, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To również pierwsza polska kolekcja poświęcona promocji miasta, która jest już dostępna dla internautów i internautek na całym świecie. 

W kolekcji znajdziecie ponad 50 wystaw oraz ponad 2 tysiące eksponatów, w tym zbroję młodzieńczą Zygmunta Augusta w 3D. Dzięki Street View wybierzecie się się na wirtualny spacer po Kopalni Soli w Wieliczce, Muzeum Książąt Czartoryskich, prywatnych apartamentach królewskich na Wawelu czy smoczej jamie. Nie zabraknie również wyjątkowej atmosfery miasta, które tętni kulturalnym życiem przez cały rok. 

Kraków to jedno z najpiękniejszych miast Europy, przyciągające corocznie miliony turystów z całego świata. Słynna stolica kultury kryje w sobie wiele tradycji, legend i średniowiecznych tajemnic. Kraków-wow to pierwsza polska kolekcja na Google Arts & Culture, która w całości poświęcona jest miastu. Poznajcie uroki stolicy Małopolski, obok kolekcji przedstawiających takie metropolie jak Parma, Atlanta, Rio czy Dubaj

Projekt ten to wielowątkowa opowieść, która zabierze Was w podróż ulicami Krakowa i przybliży Wam kontekst kulturowy miasta. Kraków-wow! pokazuje wirtualnie wyjątkowe miejsca, budynki, dzieła sztuki, festiwale, a także portrety słynnych krakowskich artystów, w tym lokalnej bohemy zgromadzonej wokół Piwnicy pod Baranami oraz Teatru Juliusza Słowackiego. Na wystawach uwiecznione zostały także detale dawnego życia codziennego - od obyczajów, strojów i rękodzieła po zabawki, tańce oraz mity i legendy. 



 


Kultowe miejsca i dzieła sztuki 

Krakowski Rynek Główny to jeden z najbardziej spektakularnych i największych średniowiecznych placów miejskich w Europie. Miejsce, gdzie codziennie rozbrzmiewa hejnał mariacki, i gdzie na obrazie Edwarda Dwurnika można spotkać krakowskie środowisko artystyczne. Klik - i możecie przenieść się na Zamek Królewski na Wawelu.a dzięki nowym zdjęciom Street View możecie wybrać się na wycieczkę po Wzgórzu Wawelskim, przejść się po komnatach królewskich, a nawet zejść do Smoczej Jamy! Zobaczcie wyjątkowe skarby Zamku: zbroję Młodego Króla Zygmunta Augusta w 3D, zegar toruńskiego zegarmistrza Lorenza Wolbrechta, dzieła Leona Wyczółkowskiego czy XVI-wieczne gobeliny. 

Będąc w Krakowie nie możecie przegapić wycieczki do wielickiej żupy czyli kopalni soli, która od średniowiecza była własnością królewską i dostarczała skarbowi Państwa olbrzymie dochody. Żupy Krakowskie były najdłużej działającym i najbardziej dochodowym przedsiębiorstwem w dziejach Polski i jednym z największych w Europie. Podczas wirtualnego zwiedzania obejrzyjcie zabytkowe maszyny górnicze, wielkie komory i solniczki - maleńkie arcydzieła z cennej i różnorodnej kolekcji Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka. 

Czekają na Was również cenne eksponaty ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, w tym fotografie wysokiej rozdzielczości takich dzieł jak Dama z gronostajem, Dziewczynka z Chryzantemami czy autoportret Olgi Boznańskiej. Niesamowitą gratką może być także zdobiąca widownię Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie kurtyna autorstwa Henryka Siemiradzkiego. 


Legendy i tradycje 

118 motywów kwiatowych - i każdy jest inny. To część niezwykłej opowieści o krakowskiej wsi, która pozwala Wam zajrzeć za kulisy najstarszej wystawy w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Równie wyjątkowe są kolekcje zabawek, w tym tych zaprojektowanych przez wybitną artystkę art déco, Zofię Stryjeńską. 

Niezwykły klimat Krakowa tworzą także legendy. W kronikach Kadłubka możecie przeczytać o okrutnym, żarłocznym i srogim potworze w załomach pewnej skały. Smok znany jest też z innych wcieleń: Stanisław Pagaczewski uczynił go bohaterem kultowej książki Porwanie Baltazara Gąbki z 1965 roku, a Tomasz Bagiński przedstawił go w krótkometrażowym filmie Smok, powstałym w ramach cyklu „Legendy polskie – Allegro”. W kolekcji zobaczycie także paradę i rozszyfrujecie kostium Lajkonika oraz legendę o Panu Twardowskim, zatańczoną w jednym z charakterystycznych punktów Krakowa - tajemniczym Barbakanie. 

Kraków, gdy zapada noc 

Miasto królów rzadko śpi! Niegdyś uważany za najbardziej futurystyczny budynek w Krakowie, Vast Hotel Forum jest dziś pustą bryłą i pełni funkcję tętniącej życiem atrakcji nad brzegiem Wisły. Kazimierz – krakowska dzielnica żydowska – przyciąga szeregiem barów i kawiarni artystycznych. Możecie spędzić wieczory na różnorodnych festiwalach i imprezach. Dla miłośników futuryzmu przygotowano na przykład Megabit Bomb Festival, poświęcony polskiemu pisarzowi science-fiction, Stanisławowi Lemowi. 

Żywy duch polskiej perły średniowiecza jest nadal obecny, a scena artystyczna i kulturalna miasta nadal kwitnie. Poznajcie Kraków w wirtualnej odsłonie, odwiedzając wystawę Kraków-wow! na stronie Google Arts & Culture lub pobierając aplikację na Androida lub iOS.


 




 


Kiedy Rafał Masny razem z Cezarym Jóźwikiem i Robertem Pasutem opublikowali swój pierwszy film na YouTube, zasady tworzenia w internecie nie były tak jasne jak obecnie, a świat influencerów dopiero raczkował. Metoda prób i błędów brała górę nad schematami i algorytmami, liczba kanałów była zdecydowanie skromniejsza, a telewizja wciąż nie miała konkurencji. Gość piątego odcinka podcastu My YouTube Story jest obecny na platformie od dekady. Nazywany nieraz weteranem polskiego internetu przeszedł drogę od spontanicznej twórczości, przez bogatą działalność biznesową, aż po decyzję o obraniu samodzielnej drogi na YouTube. Zna platformę od podszewki, a co za tym idzie - blaski i cienie popularności, które idą w parze z sukcesem. 





 „Wychowałam się na waszych żartach”, czyli jak dorastają widzowie i youtuberzy 

Masny w rozmowie z Gabrielą Darmetko opowiada, że największą satysfakcję z prowadzenia kanału AbstrachujeTV dawały mu rozmowy osobami , które mówiły, że wychowały się na jego żartach. Jak podkreśla, jako prowadzący chcieli dawać ludziom powód do radości, a jednocześnie by prezentowany typ humoru nie był wykluczający czy obraźliwy. 

,,Udało nam się stworzyć żart, który łączy, a nie dzieli. Jestem z tego dumny (...) To, co było fajne w YouTube 10 lat temu, to to, że wszystko było »próbowane«, każdy format powstawał od zera albo był inspirowany filmami zza oceanu. To było nowe medium, które czekało na obwąchiwanie - z perspektywy czasu niepewność i dynamika tego rynku miały w sobie coś romantycznego". 

Pierwsze lata działalności to dla twórców czas nauki i wyciągania wniosków - Rafał Masny wspomina, że YouTube przede wszystkim nauczył go uważności i wyostrzył zmysł dostrzegania zmian. 

,,Kiedy osiągamy sukces, istnieje pokusa, by pozostać przy jednym sprawdzonym sposobie działania, nie podejmować ryzyka. Na przykład układ firmy, strategia biznesowa. YouTube szybko to weryfikuje - trzeba zmieniać miniaturki, długości odcinków, być na bieżąco z nowymi nurtami. Podobną sytuację zauważam w świecie rapu, w którym trendy, sposoby nawijania i bity zmieniają się tak szybko, że jakby ktoś zamknął się na rok w lesie, po powrocie znalazłby się w nowej rzeczywistości". 

Jednak czy zawsze warto podążać za trendami? Masny proponuje również inne rozwiązanie: trzymać swój format, który z czasem stanie się lekko anachroniczny, ale tym samym oryginalny. Wspomnianą uważność należy wykorzystać nie tylko po to, by podążać za zmianą, lecz również by świadomie trwać przy swojej stylistyce i formacie. Równoległe śledzenie materiałów mainstreamowych i niszowych służy kontroli tego, co robimy. 

,,Widz musi widzieć, że to, co robisz jest celowe, a nie jest efektem twojej fanaberii. YouTube zdecydowanie uczy uważności - to taka internetowa medytacja". 


Nie ilość, ale jakość. Nauka odpuszczania w świecie pełnym presji 


Naturalną konsekwencją sukcesu na YouTube jest potrzeba regularnego dodawania odcinków. Jednak czy w tym tkwi cały sukces kanału? Masny wyznaje, że kiedyś faktycznie czuł taką presję, jednak ten sposób myślenia powoli ewoluował. 

,,Obejrzałem jakiś czas temu wywiad z MrBeastem - czyli aktualnie jednym z największych youtuberów - u Lexa Fridmana. Powiedział, że dla niego zdecydowanie najważniejsza jest treść produkowanych filmów oraz to, by robić je tak jak nikt inny, zachowując przy tym najwyższą jakość. Pomyślałem, że ma rację i to mnie totalnie uwolniło. Teraz wolę posiedzieć nad filmem dłużej, widzowie poczekają, ale dostaną treść najwyższej próby. To jest styl pracy, który preferuję, bo moja podświadomość lepiej przetwarza to, co chcę przekazać - bez pośpiechu". 

Lata spędzone w Internecie doprowadziły naszego rozmówcę do wniosków, które zawarł w filmie ,,Dlaczego NIE warto być Influencerem”. Jak podkreśla w rozmowie z Gabrielą Darmentko, dużo się mówi o pracy influencera - niektórzy ich lubią, inni nie, ale rzadko stawia się pytanie, co jest w tym zawodzie nie w porządku. 





,,Jak to się dzieje, że ta praca prowadzi do bycia chorągiewką algorytmu i zbyt mocnego eksponowania swojego życia prywatnego? Przecież wtedy nasz wizerunek skleja się z tym, kim jesteśmy naprawdę. W końcu golimy swoją głowę na łyso i wszystko wybucha! Przestraszyłem się, że jeżeli będę nagrywał codziennie i non-stop wrzucał coś na Instagram, to nie będę już pokazywał swojego życia, ale to stanie się moim życiem. I to jest moment twórczości, w który wpada wielu twórców: jeżeli trzeba wydawać dwa czy trzy filmy tygodniowo, siłą rzeczy nie ma czasu, by zastanowić się ich treścią. Wtedy najprostszą treścią jesteśmy my sami (...). Wydaje mi się, że telewizja z uwagi na centralne planowanie tego, co się dzieje w ramówce, łapie się właśnie na łatwość takich formatów jak paradokumenty, których odsłon jest teraz bardzo dużo, ale nie ma za to kontry do nich - w programie nie znajdziemy parodii, krytyki takich treści. YouTube ma zdolność do takiej autorefleksji. To go broni przed staniem się drugą telewizją". 


Sztuczna inteligencja - jak zmieni YouTube? 


W rozmowie nie mogło zabraknąć tematu sztucznej inteligencji, który zdominował w ostatnim czasie większość dyskusji skupionych wokół internetu i technologii. Rafał Masny przewiduje, że rozwój AI wpłynie na wzrost liczby kanałów popularnonaukowych, których treść będzie składać się z infografik, nie będzie posiadać żadnej twarzy, a przedstawiane problemy mogą być pozbawione głębszej refleksji: odcinek będzie robił się sam, nie będzie pisać scenariusza. 

*** 

Rozmowę prowadzi Gabriela Darmetko, dziennikarka radiowa i podcasterka. Podcast “My YouTube Story” dostępny jest na stronie myyoutubestory.podigee.io, możecie go również słuchać na wszystkich popularnych platformach podcastowych, takich jak Podcasty Google, Spotify, Apple Podcast, i oczywiście także na YouTube na kanale Google Polska. Odcinki pojawiają się co miesiąc. Posłuchajcie i zasubskrybujcie, żeby nie przegapić kolejnego odcinka!