Kilka lat temu w YouTube podjęliśmy ważną decyzję. Kiedy wszyscy skupiali się na tym, ile wyświetleń ma dany film, my stwierdziliśmy, że czas przeznaczony na oglądanie wideo to lepszy sposób na to, żeby zrozumieć, czy naprawdę przypadło ono do gustu internautom. Nie był to prosty krok, ale uznaliśmy, że dzięki niemu YouTube będzie bardziej angażujący zarówno dla twórców, jak i dla fanów. W ubiegłym roku dotarliśmy do ważnego momentu w naszej podróży: ludzie na całym świecie oglądają na YouTube miliard godzin treści na dobę!

Żeby łatwiej było to Wam sobie zobrazować, wyobraźcie sobie, że gdybyście mieli w pojedynkę obejrzeć miliard godzin materiałów wideo na YouTube, zajęłoby Wam to ponad sto tysięcy lat. Sto tysięcy lat temu nasi przodkowie wyrabiali narzędzia z kamienia i migrowali z Afryki na inne kontynenty, a Ziemię przemierzały mamuty i mastodonty. Jeśli spędzilibyście sto tysięcy lat, podróżując z prędkością światła, moglibyście przejechać z jednego końca Drogi Mlecznej na drugi (i to wcale się nie starzejąc!).

Najbardziej cieszymy się z jednej rzeczy: nasze osiągnięcie dowodzi, że naprawdę lubicie oglądać filmy - w całej ich różnorodności - które każdego dnia prezentują Wam utalentowani twórcy na YouTube. Na całym globie ludzie przez miliard godzin dziennie uczą się, odkrywają wspaniałą muzykę, śledzą wiadomości ze świata, dowiadują się więcej o swoich idolach albo obserwują najnowsze trendy.

Za kulisami bardzo ciężko pracowaliśmy na to, by dotrzeć do progu miliarda godzin oglądanych dziennie. Ale to nie jest tylko nasze osiągnięcie. Należy także do Was: widzów na całym świecie, którzy codziennie wchodzą na YouTube, i twórców, których filmy sprawiły, że nasza platforma jest tak oryginalnym, zaskakującym i bogatym źródłem rozrywki. Chcielibyśmy Wam za to podziękować z całego serca.















Jest Tłusty Czwartek 2007 r. Wchodzicie na stronę wyszukiwarki i… zamiast zwykłego, czterokolorowego napisu “Google” znajdujecie grafikę z pączkami na talerzu w miejscu liter “o”. Tak właśnie wyglądał pierwszy doodle stworzony specjalnie dla Polski, który zaprezentowaliśmy Wam 10 lat temu.
doodle_pączki.png
Tłusty Czwartek (2007)



Od tamtej pory polskich doodli powstało już kilkadziesiąt. Towarzyszyły Wam przy różnych okazjach: każdego roku powstaje na przykład specjalna grafika z okazji Święta Niepodległości. Nie zapominamy o celebracji wydarzeń i postaci ważnych dla polskiej historii - tak powstało doodle z Janem Karskim albo nawiązująca do Solidarności grafika przygotowana z okazji 25. rocznicy pierwszych wolnych wyborów po 1989 r. Pamiętamy też o tych świętach kalendarzowych, które dotyczą Waszych bliskich - stworzyliśmy wiele doodli na Dzień Matki czy Dzień Babci (to ostatnie zostało zainspirowane typowo polskim zwyczajem obdarowywania bliskich laurkami przez dzieci).

doodle_solidarity.jpg
25. rocznica pierwszych wolnych wyborów w Polsce (2011)


doodle_laurki.png
Dzień Babci (2013)



W Google przypominamy też wyjątkowe postacie ze świata kultury - od Fryderyka Chopina po Kabaret Starszych Panów. Czasem na naszych doodlach możecie zobaczyć podobizny osób, których dotyczą - wystarczy spojrzeć na to z Juliuszem Słowackim czy Agnieszką Osiecką - ale bywa, że są one mniej dosłowne. Tak było w przypadku doodle upamiętniającego 145. rocznicę urodzin Władysława Reymonta: trzeba było domyślić się, że tańcząca para w ludowych strojach to Jagna i Boryna z „Chłopów’. Z kolei animowany doodle, który zobaczyliście w wyszukiwarce w dniu 90. urodzin Wisławy Szymborskiej, nawiązywał do jej wiersza „Kot w pustym mieszkaniu”.

doodle_kot.gif
90. urodziny Wisławy Szymborskiej (2014)




Jeden z najciekawszych polskich doodli, inspirowany „Cyberiadą” i utrzymany w stylu ilustracji Daniela Mroza, przygotowaliśmy z okazji 60. rocznicy pierwszej publikacji Stanisława Lema. Towarzyszyła mu interaktywna gra. Pamiętacie ją? Ponownie możecie zagrać tutaj. Doodle z „Cyberiadą” witało użytkowników wyszukiwarki w większości europejskich krajów, a oprócz tego… było inspiracją dla wyglądu recepcji w warszawskim biurze Google.

doodle_lem.jpg
60. rocznica pierwszej publikacji Stanisława Lema (2011)




Ale nie wszystkie polskie doodle stworzone w ciągu ostatnich 10 lat były dziełem doodlerów - grafików Google. Dzięki kilku edycjom konkursu Doodle 4 Google dzieci z całej Polski miały okazję zaproponować swój doodle nawiązujący do wybranego w danym roku tematu. Na przykład w 2012 r. mieliśmy okazję oglądać, jak mali artyści interpretują hasło „Pozdrowienia z Polski”, a w 2014 r. tematem przewodnim był „Mój pomysł na pomaganie innym” w związku z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Zwycięskie prace mogliście, oczywiście, oglądać na stronie głównej Google.

doodle_martyna.jpg

Praca Martyny Króliszewskiej, zwyciężczyni pierwszego polskiego konkursu Doodle 4 Google (2011)




Wierzymy, że kolejne lata w Waszych wyszukiwarkach Google będą wyglądały jeszcze bardziej kolorowo niż poprzednie. Nadal będziemy starali się zaskoczyć Was grafikami i animacjami, które przypomną Wam o jakiejś ważnej dacie, interesującej postaci czy wydarzeniu. A jeśli nie chcecie czekać i już teraz macie ochotę na własną podróż po świecie doodli (nie tylko tych polskich, ale też meksykańskich, włoskich, indyjskich, afrykańskich...), zapraszamy do oglądania i czytania na google.com/doodles.

Życzymy Wam i sobie kolejnych ciekawych, inspirujących 10 lat!








Już w najbliższą niedzielę zostaną rozdane Oscary - kinomaniacy obstawiają swoich faworytów, nominowani kompletują stylizacje, w których pojawią się na czerwonym dywanie, a my podajemy jakie filmowe zwiastuny zdobyły największą popularność na YouTube.





Poprosimy o kopertę…
Specjalna edycja YouTube Movie Trailers Leaderboard zawiera ranking najpopularniejszych zwiastunów filmów nominowanych w kategorii najlepszy film, które zostały opublikowane na kanałach studiów produkcyjnych, jak i znanych kanałach agregujących tego typu treści. W tym roku 9 trailerów okazało się absolutnymi hitami - ich łączny czas oglądania wyniósł aż 3 miliony godzin. To równowartość około 25 milionów wyświetleń nominowanej do Oscara krótkometrażowej animacji, „Borrowed Time”.


Zdobywcy pierwszego miejsca udało się wygrać ranking, pomimo iż wszedł do gry najpóźniej ze wszystkich. Zwycięzcą jest… „La La Land,” a po piętach depczą mu „Arrival” („Nowy Początek”) i „Hacksaw Ridge” („Przełęcz ocalonych”)*. Na Think with Google możecie zobaczyć, jak wypadły pozostałe trailery nominowanych filmów.





Kino na YouTube
Nominacje w kategorii najlepszy film reprezentują szeroką gamę gatunków filmowych, jednak według najnowszej analizy dotyczącej treści filmowych na YouTube autorstwa firmy badawczej Pixability to superbohaterowie zyskują największą popularność. Trailery produkcji o superbohaterach mają średnio najwięcej odsłon, a w połączeniu z trailerami ekranizacji animowanych i science fiction, zajmują 74 miejsca spośród 100 najczęściej wyświetlanych zapowiedzi filmowych.


Badanie Pixability udowadnia również, że podczas gdy trailery są najpopularniejszymi treściami filmowymi na YouTube**, to piosenki (zarówno oficjalne teledyski, jak i wykonania fanów) są najbardziej angażujące dla użytkowników***. Musicale, takie jak „La La Land” cieszą się obecnie największą popularnością wśród widzów, którzy najwyraźniej... śpiewają razem z aktorami.


„La La Land” z łatwością pokonał konkurencję nominowaną w kategorii najlepsza muzyka filmowa pod względem odsłon na YouTube. Oficjalne klipy muzyczne filmu, jak i wersje nagrane przez fanów zdobyły łącznie miliard wyświetleń.****


Przed niedzielną koronacją zwycięzcy, nie zapomnijcie zobaczyć wszystkich najlepszych trailerów ekranizacji nominowanych w kategorii najlepszy film na Think with Google.


Pełną listę YouTube Movie Trailers Leaderboard 2017 znajdziecie również poniżej:




1. La La Land
Studio: Lionsgate
Dom Mediowy: Mindshare



2. Arrival (Nowy Początek)
Studio: Paramount
Dom Mediowy: MEC



3. Hacksaw Ridge (Przełęcz ocalonych)Studio: Lionsgate
Dom Mediowy: Mindshare



4. Lion (Droga do domu)
Studio: The Weinstein Company
Dom Mediowy: Palisades



5. Fences
Studio: Paramount
Dom Mediowy: MEC



6. Hidden Figures (Ukryte działania)
Studio: 20th Century Fox
Dom Mediowy: Assembly



7. Manchester by the Sea
Studio: Roadside/Amazon
Dom Mediowy: Mindshare



8. Moonlight
Studio: A24
Dom Mediowy: Operam



9. Hell or High Water (Aż do piekła)
Studio: Lionsgate
Dom Mediowy: Mindshare



__________________________________
* YouTube Movie Trailers Leaderboard uwzględnia wyświetlenia wideo zamieszczonych na najpopularniejszych kanałach zawierających trailery filmowe. Ranking jest ustalany w oparciu o algorytm uwzględniający  odtworzenia płatne, odtworzenia organiczne oraz retencję publiczności (jak długa część filmu była oglądana)  i dotyczy zapowiedzi filmowych obejrzanych do 13.02.2017 r. Zwiastuny muszą pochodzić z filmów nominowanych do Oscara w kategorii najlepszy film oraz być najpopularniejszymi trailerami dla danej nominacji. Globalne dane YouTube, 1.01.2016 - 13.02.2017.
** Pixability, “Movies on YouTube”, February 2017. Stwierdzenie „najpopularniejszy” opiera się na liczbie wideo i ich wyświetleń.
*** Pixability, “Movies on YouTube”, February 2017. Stwierdzenie „najbardziej angażujący” opiera się na łącznej liczbie polubień, komentarzy i udostępnień. Wideo wzięte pod uwagę to oficjalne teledyski, cała ścieżka dźwiękowa lub piosenki przypisane do danego filmu.
**** Dane YouTube, 1.01.2016 – 1.02.2017.























  1. Rihanna, “Love on the Brain”
  2. Justin Bieber, “Love Yourself”
  3. Akcent, “Prawdziwa miłość to ty”
  4. Akcent, “Pragnienie miłości”
  5. “Miłość rośnie wokół nas” (piosenka z “Króla Lwa”)
  6. Classic, “To nie przyjaźń tylko miłość”
  7. Bueno Clinic x DNF & Vnalogic, “I Love Sex with my Ex”
  8. Lady Pank, “Miłość”
  9. gnash, “i hate u i love u”
  10. Classic, “Miłość gorąca jak ogień”
Gdybyście mieli wyobrazić sobie romantyczną walentynkową kolację, jaki obraz od razu przyszedłby Wam do głowy? Zapalone świece, na stole róże w wazonie, z głośników płynie nastrojowa muzyka… No właśnie — nastrojowa, czyli jaka? Jak się okazuje, są utwory, których internauci na całym świecie najchętniej słuchają właśnie 14 lutego.

Postanowiliśmy sprawdzić, jakie piosenki o miłości najbardziej lubicie oglądać na YouTube właśnie w Dzień Zakochanych. Porównaliśmy liczbę odtworzeń konkretnych utworów lub wykonawców w zwykły dzień z liczbą ich odtworzeń w Walentynki. I tak na przykład 14 lutego 2016 r. niekwestionowaną królową amerykańskiego YouTube była Whitney Houston: jej piosenek słuchano tam niemal trzy razy częściej niż na co dzień! Nieśmiertelna ballada “I Will Always Love You” w wykonaniu Houston znalazła się też w pierwszej piątce globalnego rankingu najpopularniejszych piosenek z miłością w tytule — mimo, że od jej wydania minęło już 25 lat.



18 najromantyczniejszych piosenek wszech czasów


Po przeanalizowaniu wyników z całego świata udało nam się ustalić, że jest 18 znanych utworów, których liczba odtworzeń w Walentynki rośnie o ponad połowę. Co ciekawe, wzrost popularności tego jednego dnia w roku powtarza się już od 2012 r.! Wśród hitów na Dzień Zakochanych można znaleźć stosunkowo nowe utwory (np. “Enamorados” Tercer Cielo” czy “A Te” Jovanotti), ale zdarzają się też prawdziwe evergreeny: najstarsza piosenka w zestawieniu, “L-O-V-E” Nata Kinga Cole, ma już ponad pół wieku. Interesujące też, że na liście najchętniej słuchanych walentynkowych utworów jest więcej piosenek po hiszpańsku niż po angielsku. Może to właśnie hiszpański jest prawdziwym językiem miłości…?



Wykonawca
Utwór
Data wydania
1.
Laura Pausini
Le Cose Che Vivi
1996
2.
Nat King Cole
L-O-V-E
1964
3.
Axel
Amo
2005
4.
Franco de Vita
Te Amo
1988
5.
Joaquín Sabina / Sabina y Cía
Contigo
1996
6.
Adam Sandler
Grow Old With You
1998
7.
Stevie Wonder
I Just Called to Say I Love You
1984
8.
Savage Garden
Truly Madly Deeply
1997
9.
Barry White
Can't Get Enough of Your Love, Babe
1974
10.
Barry White
You're the First, the Last, My Everything
1974
11,
Umberto Tozzi
Ti Amo
1977
12,
Elton John
Can You Feel the Love Tonight
1994
13.
Jovanotti
A Te
2008
14.
Axel
Tu Amor Por Siempre
2005
15.
Rabito
... Que Te Quiero
2003
16.
Tercer Cielo
Enamorados
2012
17.
Chayanne
Completamente Enamorados
1990
18.
Bryan Adams
Have You Ever Really Loved a Woman?
1995







A inne interesujące walentynkowe skoki popularności? 14 lutego 2016 r. przypominaliście sobie utwory Davida Bowiego, którego pożegnaliśmy zaledwie parę tygodni wcześniej. Liczba odtworzeń jego “Valentine’s Day” na YouTube wzrosła aż o 400% w stosunku do poprzedniego roku.



Dzień Zakochanych po polsku

Nie zaskakuje, że także Polacy 14 lutego stawiają na piosenki o miłości — w Walentynki 2016 r. najpopularniejszym utworem na polskim YouTube było “Love Me Like You Do” Ellie Goulding, a rok wcześniej najchętniej słuchaliście piosenki “Prawdziwa miłość to ty” rodzimej grupy AKCENT. Co będzie na pierwszym miejscu w tegoroczne Walentynki? Pewnych wskazówek może dostarczyć lista utworów z miłością w tytule, które najczęściej wyszukiwaliście na YouTube w ciągu ostatnich 12 miesięcy:


  1. Rihanna, “Love on the Brain”
  2. Justin Bieber, “Love Yourself”
  3. Akcent, “Prawdziwa miłość to ty”
  4. Akcent, “Pragnienie miłości”
  5. “Miłość rośnie wokół nas” (piosenka z “Króla Lwa”)
  6. Classic, “To nie przyjaźń tylko miłość”
  7. Bueno Clinic x DNF & Vnalogic, “I Love Sex with my Ex”
  8. Lady Pank, “Miłość”
  9. gnash, “i hate u i love u”
  10. Classic, “Miłość gorąca jak ogień”



Życzymy Wam miłego i pełnego muzyki Święta Zakochanych!

Gdzie przechowujecie listę miejsc, które bardzo chcecie odwiedzić — w pamięci czy na dziesiątkach karteczek porozrzucanych po domu? Obiecaliście kiedyś gościom z innego miasta, że podeślecie im listę swoich ulubionych miejsc… tyle, że nigdy nie kilknęliście “wyślij”? Od dziś możecie tworzyć listy miejsc, dzielić się nimi z innymi i przeglądać te, które udostępniają Wam przyjaciele i członkowie rodziny — a to wszystko bez opuszczania Map Google (zarówno w wersji na Android, jak i na iOS).

Żeby zacząć, uruchomcie Mapy Google i znajdźcie tę meksykańską knajpę, do której od dawna chcieliście wpaść. Dotknijcie nazwy lokalu, a potem ikonki “Zapisz”, żeby dodać miejsce do jednej z wielu automatycznie dostępnych List takich jak “Chcę odwiedzić” albo “Ulubione”. Możecie też dodać lokal do stworzonej i nazwanej przez Was Listy, np. “Pycha Tex Mex”. Żeby przejrzeć swoje Listy, wejdźcie w Twoje Miejsca (w menu bocznym) i otwórzcie zakładkę z zapisanymi miejscami. Ich ikony będą automatycznie pojawiać się na mapie, więc zawsze będziecie wiedzieć, czy któraś z restauracji, która was interesuje, jest akurat w pobliżu.

Wiemy, że dobrze jest dzielić się z innymi tym, co dla Was ważne — dlatego swoje Listy możecie łatwo przesyłać SMS-em, mailem, a także dzielić się nimi w mediach społecznościowych czy przez komunikatory. Jeśli rodzina lub przyjaciele przyjeżdżają w Wasze okolice, dotknijcie przycisku “Podziel się”, by uzyskać link do Listy... a potem trzymajcie rękę na pulsie tego, co dzieje się w mieście. Każda osoba, do której wyślecie link, może w każdej chwili zajrzeć na Waszą Listę i widzi, jakie nowe miejsca do niej dodaliście. Wygląda to tak:



Listy, które śledzicie, widzicie na Mapach Google zarówno w przeglądarce, jak i w wersji mobilnej, także wtedy, kiedy nie macie dostępu do internetu. Kiedy następnym razem wybierzecie się na wycieczkę, z wyprzedzeniem ściągnijcie mapy okolicy — dzięki temu będziecie mogli w trybie offline zobaczyć na nich wszystkie miejsca, które dodaliście do swoich list.

Miliony słynnych budynków i budowli, lokalnych firm, restauracji oraz innych interesujących lokalizacji — na Mapach Google nie brakuje miejsc, które warto odwiedzić. Teraz, gdy mamy już na Mapach cały świat, Wasza kolej na to, żeby przy pomocy List zmapować swój własny świat — od lokalnych knajpek do odległych krajów, gdzie chcielibyście wybrać się w podróż marzeń.
















Używajcie silnych haseł różnych dla różnych kont, wpisujcie swoje dane osobowe tylko na szyfrowanych stronach, aktualizujcie oprogramowanie — wszystkie te stare, sprawdzone sposoby na bezpieczeństwo w internecie są dziś ważniejsze niż kiedykolwiek. Ale w tym roku z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu chcemy opowiedzieć Wam więcej o możliwościach systemów Google, które automatycznie — bez zmieniania ustawień i klikania przycisków — będą chronić Was w Google i poza nim.



Zabezpieczcie swoje konto Google przed phishingiem

Czasem email wygląda tak, jakby wysłał go ktoś, komu ufacie, ale tak naprawdę to wilk w owczej skórze. Takie spamerskie wiadomości to phishing — ktoś chce skłonić Was, żebyście podali mu swoje dane osobowe, a potem przejąć Wasze konto.

Phishing Quiz Final_Page_14.png




Na szczęście zaopatrzyliśmy Gmaila w wiele sprytnych narzędzi służących do tego, by automatycznie zatrzymać te fałszywe wiadomości jeszcze zanim je zobaczycie. Nasze systemy anonimowo badają tysiące sygnałów w całej poczcie Gmail. Sprawdzamy, skąd została wysłana wiadomość, do kogo jest adresowana czy to, jak często nadawca kontaktował się z Wami w przeszłości, żeby ustalić, które maile są bezpieczne, a które nie. Dzięki temu nasze filtry zatrzymują ogromną większość wiadomości od oszustów: przeciętna skrzynka odbiorcza na Gmailu zawiera mniej niż 0,1% spamu.

Jednak oszuści w internecie potrafią być naprawdę sprytni. Mogą na przykład wykraść Wasz login i hasło, bo przez przypadek podaliście je na bardzo zręcznie skonstruowanej stronie, która udaje inną. Ale nawet jeśli ktoś przejął wasze dane logowania, nasze systemy wciąż potrafią zablokować oszusta i ochronić Wasze konto — w 2016 r. zrobiliśmy to miliony razy. To dlatego, że kiedy logujecie się na swoje Konto Google, sprawdzamy nie tylko to, czy wpisaliście prawidłowe hasło. Szukamy też bardziej subtelnych sygnałów, żeby upewnić się, czy logowanie nie jest podejrzane. Czy próbujecie wejść na swoje konto z tego samego urządzenia, co zwykle, i z miejsca, w którym często bywacie — a może z jakiejś odległej lokalizacji, w której nigdy Was nie było? Chcemy upewnić się, że konkretna próba logowania nie pasuje do żadnego aktualnego wzorca wchodzenia na cudze konto przez oszustów.

Cały sekret polega na tym, że jesteśmy w stanie wykryć takie subtelne wskazówki miliardy razy każdego dnia. Dzięki temu potrafimy nakreślić obraz bezpiecznego logowania. Pomyślcie o naszych systemach wykrywania jak o szkle powiększającym Sherlocka Holmesa… z tą różnicą, że systemy Google są zasilane przez centra danych. Czasem cyberprzestępcy nawet nie wiedzą, że ślady, które za sobą zostawiają, pozwalają nam na sprawdzanie każdej nowej próby logowania i porównanie jej z wzorem bezpiecznego wchodzenia na konto, który ustaliliśmy na podstawie miliardów logowań. Jeśli coś wygląda na potencjalne zagrożenie, zadajemy pytania dodatkowe, które mają nie dopuścić do włamania, wysyłamy powiadomienia na Wasz telefon albo e-maile, dzięki którym możecie szybko zareagować na cokolwiek, co wydaje się Wam podejrzane.




Chronimy Was w sieci i na Androidzie

Używamy podobnych narzędzi do tego, żeby zapewniać bezpieczeństwo w sieci i w różnorodnych aplikacjach i urządzeniach z Androidem.

safe browsing image.jpg




Na przykład: czy kiedykolwiek kliknęliście w link i zobaczyliście czerwone ostrzeżenie takie jak to powyżej? To narzędzie Bezpieczne Przeglądanie w działaniu, zdecydowanie sugerujące, że nie powinniście wchodzić na tę stronę, bo prawdopodobnie jest na niej “coś złego” — szkodliwe oprogramowanie albo pułapka phishingowa. Tak jak nasza wyszukiwarka skanuje internet, żeby pokazać wam strony pasujące do Waszego zapytania, tak Bezpieczne Przeglądanie szuka w internecie złych rzeczy, które zagrażałyby Wam lub Waszym urządzeniom. To intensywna praca: co tydzień Bezpieczne Przeglądanie wyświetla dziesiątki milionów ostrzeżeń na ponad 2 miliardach urządzeń i wielu różnych przeglądarkach.

Dla użytkowników systemu Android stworzyliśmy “analizator apek”, zmodyfikowaną wersję Bezpiecznego Przeglądania, która wyszukuje niebezpieczne aplikacje na Androida, gdziekolwiek się znajdują, a potem wysyła Wam ostrzeżenia, zanim je zainstalujecie. Jeśli aplikacja nie przejdzie przez taki filtr, nie będzie można jej pobrać w Google Play. Istnieje też dodatkowa ochrona, Verify Apps, które działa bezpośrednio na urządzeniach z Androidem i każdego dnia proaktywnie sprawdza ponad 6 mld aplikacji i 400 mln urządzeń. Włącza się przy instalowaniu aplikacji, często wraca, żeby upewnić się, że wszystko wygląda bezpiecznie, a jeśli jakaś aplikacja jest podejrzana, Verify Apps może ją usunąć.

Narzędzia, o których mowa, relatywnie łatwo wykrywają złe miejsca w sieci — strony znane z ataków phishingowych czy aplikacje zainfekowane ransomware, które próbuje zablokować Wasz telefon i odblokować go dopiero, kiedy im zapłacicie. Ale wiele innych niebezpieczeństw mogłoby przejść niezauważonych, gdyby nie badanie miliardów sygnałów z całego morza stron internetowych i aplikacji. Jeśli brzmi to podobnie do mechanizmu, który stosujemy w Google, żeby wyławiać spam, to słusznie! Nasza zdolność do zrozumienia zagrożeń w internecie umożliwia nam odnajdywanie śladów, które zostawiają za sobą hakerzy, nawet o tym nie wiedząc.

Czujemy się odpowiedzialni za Wasze bezpieczeństwo, kiedy używacie usług Google. Chcemy też, byście byli bardziej bezpieczni na innych stronach internetowych. Stale udoskonalamy nasze automatyczne mechanizmy ochrony, ale chcemy też przekazać każdemu użytkownikowi narzędzia do samodzielnej personalizacji swoich ustawień bezpieczeństwa. W tym roku włączcie się w świętowanie Dnia Bezpiecznego Internetu, poświęcając dwie minuty na Sprawdzanie Zabezpieczeń, żeby chronić swoje konto i dostosować ustawienia bezpieczeństwa. Możesz też dowiedzieć się więcej o tym, jak chronić swoje konto Google, na stronie privacy.google.com.









Do szybkiego streamowania! ;)

W YouTube bardzo skupiamy się na znajdowaniu nowych sposobów, dzięki którym twórcy i widzowie mogą wchodzić ze sobą w interakcje i reagować na oglądane filmy. To dlatego wspieraliśmy transmisje na żywo już w czasach, kiedy Beyoncé nawet nie była jeszcze mamą - już od 2011 r.! W ubiegłym roku odbyła się debata prezydencka Donalda Trumpa z Hillary Clinton, która była najchętniej oglądaną polityczną internetową transmisją na żywo wszech czasów. Oprócz tego zaprezentowaliśmy pierwszą na świecie transmisję na żywo w 360 stopniach z wideo w rozdzielczości 4k - na wielką skalę i za darmo.

Teraz przedstawiamy Wam naszą nową funkcję: mobilne transmisje na żywo dla każdego twórcy, który ma ponad 10 tys. subskrybentów (cała reszta otrzyma tę możliwość już niedługo!). To narzędzie, dzięki któremu potęga transmisji na żywo będzie dostępna dla setek tysięcy utalentowanych twórców - a to pozwoli im dzielić się swoimi przemyśleniami, doświadczeniami i twórczością w bardziej osobisty i spontaniczny sposób.



Mobilne transmisje na żywo zostały wbudowane bezpośrednio w aplikację YouTube. Wszystko, co trzeba zrobić, żeby zacząć streamować, to otworzyć YouTube, dotknąć przycisku nagrywania i voilà - nadajecie na żywo! Transmitowane filmy będą miały takie same funkcje jak standardowe wideo na YouTube. Będzie można je wyszukiwać, znajdziecie je w polecanych filmach albo listach odtwarzania, będą też chronione przed nieuprawnionym użyciem. Nasze mobilne transmisje na żywo korzystają z niezawodnej infrastruktury YouTube, więc mają te same zalety, które znacie i za które lubicie naszą platformę - są szybkie i można na nich polegać. Co więcej, wspólnie z setkami twórców pracowaliśmy nad udoskonalaniem streamingu mobilnego, na przykład wtedy, kiedy nagrywa się z łódki albo na żywo odbiera połączenia od fanów. Dzięki informacji zwrotnej, którą dostaliśmy od YouTuberów, zdecydowaliśmy się spowolnić czat na żywo (okazało się, że dwa tysiące wiadomości na sekundę to trochę za dużo!) i dążyć w stronę lepszej jakości transmisji na wszystkich urządzeniach.



Pieniądze dla twórców

Żeby pomóc twórcom zarabiać na transmisjach, z przyjemnością ogłaszamy, że uruchomiliśmy Superczat - nowe narzędzie do monetyzacji przy transmisjach na żywo, udostępnione twórcom z ponad 20 państw (i widzom z ponad 40) - Polska znajduje się na obydwu listach. Superczat można uznać za cyfrowy odpowiednik płacenia za miejsce w pierwszym rzędzie: nowa funkcja pozwala każdemu fanowi, który ogląda transmisję, wyróżnić się z tłumu i zdobyć uwagę twórcy poprzez kupno wiadomości na czacie. Opłacone wiadomości zostaną podświetlone na kolorowo i będą przypięte na górze czata nawet przez pięć godzin. Superczat pozwala oglądającym na wizualne urozmaicenie swoich czatów i daje twórcom nowe narzędzie do kontaktu z fanami - a przy okazji pozwala im trochę sobie dorobić, na przykład kiedy robią zakupy albo grają w gry :)

CameoFlow.gif

Do szybkiego streamowania! ;)
















W związku z globalnym ociepleniem, każdego roku na całej naszej planecie notowane są rekordowo wysokie temperatury. Grenlandia, którą uważam za drugi dom mojej rodziny, zmienia się szybciej niż jakiekolwiek inne miejsce na ziemi. Tutaj, efekty zmiany klimatu są łatwe do zauważenia: pokrywa lodowa na morzu topi się a lodowce kruszą, miejsca kiedyś pokryte lodem to teraz goła ziemia.



W zeszłym roku, ekipa Map Google przyjechała z wizytą i wspólnie podjęliśmy się wyzwania stworzenia kolekcji zdjęć Street View Grenlandii. Statystyki, naukowe raporty i wykresy mogą oszałamiać, jednak mam nadzieję, że zobaczenie tych zdjęć pomoże Wam zrozumieć drastyczne zmiany zachodzące na Grenlandii. Może nawet zainspiruje Was do zakochania się w tym miejscu, tak jak mi się to przydarzyło. Jeżeli nie zaczniemy działać przeciwko zmianom klimatu, kiedy następnym razem Trekker pojawi się na Grenlandii, krajobraz może być już nierozpoznawalny względem tego, który widzicie dzisiaj.



Naszym pierwszym przystankiem było miasteczko Igaliku. Ze swoimi 27 mieszkańcami, Igaliku jest jedną z najbardziej idyllicznych grenlandzkich wiosek - znajdziecie tam kolorowo pomalowane domy i wzgórza pełne owiec. Podobnie, jak klimat, zmianom uległa także gospodarka. Pojawiły się możliwości wydobycia cennych metali, które były uprzednio nieosiągalne, a zmieniające się wzory zamarzania i topnienia lodowców dramatycznie zakłóciły style życia oparte na rybołóstwie i łowiectwie spajające społeczność lokalną od stuleci.



Grenlandia jest także znana z gorących źródeł. Geotermalne źródła na odległej wyspie Uunartoq są jednym z moich ulubionych miejsc, również dzięki widokom lodowców i górskich szczytów pokrytych śniegiem.



Nasz ostatni przystanek to majestatyczny Fiord Qoorog pokryty lodem. To właśnie tam, druga co do wielkości na świecie pokrywa lodowa znajduje swój koniec w morzu. Niestety topi się ona coraz szybciej - 300 miliardów ton lodu wpada do oceanu każdego roku. Topnienie zaburza ważny przybrzeżny ekosystem, zasoby lokalnej żywności i wody oraz jest główną przyczyną podwyższającego się poziomu mórz.



Naszym obowiązkiem jest dbanie o ochronę pięknej planety, na której żyjemy - ja zaczynam od siebie i od własnego domu. Pamiętajcie że każde miejsce, jak i każdy z Was jest narażony na efekty globalnego ocieplenia. Zacznijmy więc działać wspólnie - tutaj znajdziecie więcej informacji na temat globalnych wysiłków na rzecz walki ze zmianami klimatu i sposobów, jak możecie pomóc.